Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Harcerstwo w Zbąszynku zaczęło się od trzech osób. Po 50 latach, w hufcu działa 150 druhów i harcerzy [ZDJĘCIA]

Jan Mikuła
Jubileusz Związku Drużyn w Zbąszynku zakończono obietnicą nowych zuchów i przyrzeczeniem nowych harcerzy
Jubileusz Związku Drużyn w Zbąszynku zakończono obietnicą nowych zuchów i przyrzeczeniem nowych harcerzy Jan Mikuła
Zbąszyneckim Ośrodkiem Kultury zawładnęli harcerze, wszędzie widać było mundury harcerskie. Druhny i druhowie zebrali się, 10 listopada, wraz z zaproszonymi przez siebie gośćmi, aby świętować 50 lat Związku Harcerstwa Polskiego w Zbąszynku.

Druh harcmistrz Zbigniew Buśko rozpoczął świąteczne spotkanie od przypomnienia, że harcerstwo istnieje na ziemiach polskich od ponad 105 lat. - W tym czasie miliony dziewcząt i chłopców przeżywały swoją harcerską przygodę. Harcerstwo to coś więcej niż organizacja młodzieżowa, to ruch społeczny, który kształtuje postawy i charaktery. Wychowuje patriotów i aktywnych obywateli. Harcerstwo to służba, braterstwo i praca nad sobą. To sposób na życie pełne przygód i dobrowolnie przyjętych obowiązków - mówił harcmistrz.

Zapiski o działalności harcerskiej na terenie gminy Zbąszynek pojawiają się od października 1968 roku. Wówczas harcerze zrzeszeni byli w Gminnym Ośrodku Harcerskim, który podlegał Komendzie Hufca w Międzyrzeczu i wchodził w skład Chorągwi Zielonogórskiej. W 1974 roku, rozkazem Chorągwi Zielonogórskiej, powołana zostaje Komenda Hufca Zbąszynek.
Gdy w 1982 roku do Hufca przyłączone zostają drużyny z terenu Zbąszynia, w zbąszyneckim hufcu działa około 600 harcerzy i zuchów oraz kilkudziesięciu instruktorów. W tym czasie komendantem Hufca jest dh hm. Bogdan Doliński, ale poczet komendantów rozpoczyna dh hm. Piotr Kluj. Po druhu Bogdanie komendę przejmuje dh hm. Stefan Merda, następnie dh hm. Krystyna Peczyńska, a po niej dh hm. Krystyna Czerwińska-Twarowska oraz dh phm. Jarosław Stańko. Od 1997 ster przejmuje dh hm. Zbigniew Buśko, który do dziś kieruje Związkiem Drużyn.

Harcerze swoją harcówkę mieli w bardzo różnych miejscach: w szkole podstawowej, w piwnicach budynków i bloków, na stadionie sportowym, a od 1996 r. ulokowali się w pomieszczeniach Zbąszyneckiego Ośrodka Kultury.
Harcerze na swym święcie dziękowali wszystkim, których spotkali na swoim harcerskim szlaku. Odbierali życzenia od władz gminy i powiatu oraz bardzo wielu sympatyków.

Harcerstwo kojarzy się wielu z nas z gitarą i śpiewem przy ognisku. W taki też klimat wprowadził harcerski zespół Poddasze. Po koncercie druhowie zaprosili wszystkich do harcerskiego kręgu wokół sali, a później na okolicznościowy tort.
– Wszystko zaczęło się od tego, że odkryliśmy kronikę, która datowana była na 14 października 1968, kronikę tę otrzymaliśmy od Urzędu Miejskiego w Zbąszynku. To skłoniło nas do przeglądania pozostałych kronik, gdzie odkryliśmy, jak wielu instruktorów i sympatyków przewinęło się przez ten okres - wyjawił nam dh Buśko. - Zaprosiliśmy na dzisiejszą uroczystość 155 gości a przybyło 104, w tym wszyscy żyjący komendanci. Jestem bardzo zadowolony z tego, że tylu gości postanowiło świętować z nami. Dziś Związek Drużyn to 150 zuchów i harcerzy z terenu Świebodzina, Zbąszynia i Zbąszynka. Na swoim szlaku harcerskim miałem wiele przygód i spotkałem wielu ludzi, ale najważniejszym jest spotkanie z moją przyszłą żoną, która od tego momentu razem ze mną wędruje po harcerskim szlaku - podkreślił Z. Busko.

Druhna Magdalena Maciejewska zaznacza, że sobotnie święto jest dla niej czymś wyjątkowym. - Ja w harcerstwie znalazłam się całkiem przypadkiem - przyznaje. - Kiedy zaczynała się moja przygoda z harcerstwem, w drużynie były trzy osoby, wszyscy czynie uczestniczyliśmy w tym, aby się rozwijało, dołączali kolejni harcerze. Dziś widać, jak ten ruch się rozrósł z naszej trójki, z którą rozpoczynałam. Obecnie wszyscy są instruktorami i dalej pracują nad rozwojem ZHP. Wszystkich swoich przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć poznałam w harcerstwie - podkreśla M. Maciejewska.

- Wróciły wspomnienia, gdy zobaczyłem twarze bardzo wielu osób – mówi dh hm. Bogdan Doliński. - Z wieloma z nich jeździłem na obozy prawie dwadzieścia lat. Pierwszy obóz organizowałem w Lutolu Mokrym, następne już w Pszczewie. Na początku nie mieliśmy żadnego sprzętu, pożyczaliśmy go w Komendzie Hufca w Międzyrzeczu. Powoli dorabialiśmy się własnego sprzętu i mogliśmy organizować obozy na 150 osób. Na naszych obozach gościliśmy Kanadyjczyków, wielokrotnie Niemców, Czechów, Słowaków, Rosjan, Bułgarów, wszystko dlatego że wygrywaliśmy współzawodnictwa o najlepszy obóz roku.

Święto zakończono obietnicą nowych zuchów i przyrzeczeniem nowych harcerzy. Teraz druhowie przystępują do pracy, aby móc świętować dalsze jubileusze.

ZOBACZ TAKŻE: Inscenizacja Powstania Wielkopolskiego w Świebodzinie

Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.**Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto