Piękna pogoda zachęciła do odwiedzin Lubuskiej Perły. W sobotę pod łagowskim zamkiem były tłumy turystów z najodleglejszych regionów Polski. Spotkać można też było wielu obcokrajowców.
Pomysł, by zorganizować w tym roku Dni Łagowa okazał się strzałem w dziesiątkę. - Pierwszy raz mamy w ofercie tygodniowy program z różnymi atrakcjami - mówi Bogusława Woźniak, odpowiedzialna za promocję gminy. - Do czwartku gościliśmy zespoły w ramach Międzynarodowego Festiwalu Folkloru. Weekend należy do rycerzy.
Przez tydzień amfiteatr był wypełniony po brzegi. - Największe wrażenie zrobił na mnie zespół z Gruzji. Ich taniec jest tak szybki, że aż dech zapiera - komentuje pan Zygmunt.
W sobotę Łagowem zawładnęli rycerze. Były pokazy rzemiosła, nauka tańców dworskich, prezentacje konne. Rodzinę Marii Madziąg spotkaliśmy przy jednym z kramów, podczas wyboru miecza dla syna Leona. - Przyjechaliśmy z Łodzi, jesteśmy w Łagowie od kilku dni na kempingu - mówi nam pani Maria. - Przyszliśmy wypożyczyć sprzęt pływający i trafiliśmy na jarmark. Jesteśmy w Łagowie pierwszy raz i bardzo nam się podoba. Na pewno będziemy tutaj wracać.
Rodzina Katarzyny i Roberta Kaczmarków przyjechała z Konstantynowa Łódzkiego. - Jesteśmy na turnusie rehabilitacyjnym w Przełazach i zwiedzamy region. Zrobiliśmy sobie wycieczkę do Frankfurtu, wracając zajechaliśmy do Łagowa. Szukaliśmy pocztówek i pamiątek. Wszystko znaleźliśmy na tym jarmarku. Bardzo nam się tu podoba. Weszliśmy już na wieżę zamkową.
Kamila, Bartek, Ala i Maciek Ćwiklińscy spędzają urlop w Kęszycy, pochodzą z Chotomowa k/Warszawy. - Jesteśmy na rodzinnych rekolekcjach - mówi pani Kamila. - Pierwszy raz przyjechaliśmy w te strony Polski. Polecono nam Łagów do zwiedzania. Rzeczywiście jest tutaj pięknie. Jezioro, obok zamek. Żałujemy, że mamy mało czasu. Na pewno chętnie tutaj kiedyś wrócimy.
W niedzielę drugi dzień jarmarku. Liczne kramy kuszą swojskim jadłem i napitkiem. Można też trafić na perełkę wśród staroci, zakupić herb rodzinny. Najmłodsi nie mogą oderwać wzroku od stoisk z wyposażeniem i strojem rycerskim. Pani Agnieszka na poczekaniu wyplata cudowne wianki z ziół i zbóż. W tym roku to najmodniejsza ozdoba dziewczęcych głów. Szukając biżuterii można spotkać najprawdziwszą wiedźmę, która magiczną kulką sprawdzi, czy nie siedzą w nas demony. Dobrej zabawy!
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?