Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubuskie. W Niesulicach zakończył się tygodniowy obóz Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych z powiatu świebodzińskiego

Renata Zdanowicz
Renata Zdanowicz
Uczestnicy obozu zdobywali umiejętności i wiedzę poprzez zabawę
Uczestnicy obozu zdobywali umiejętności i wiedzę poprzez zabawę archiwum organizatora obozu
W harcerskiej bazie w Niesulicach zakończył się tygodniowy obóz Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych. Na obozie przebywało 69. dzieci i młodzieży z terenu powiatu świebodzińskiego. - Za rok podejmiemy się organizacji jeszcze lepszego, dłuższego i rozbudowanego o kolejne atrakcje obozu - zapowiada Dorota Gomółka, komendantka obozu w Niesulichach.

Za pan brat z pierwszą pomocą na obozie drużyn strażackich

Obóz Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych w harcerskiej bazie ZHP Świdnica zlokalizowanej w Niesulicach to pierwszy taki obóz zorganizowany przy udziale komendy powiatowej PSP w Świebodzinie.

Skąd pomysł na zorganizowanie obozu? - Takie wyjazdy na obozy są organizowane przez Zarząd Wojewódzki OSP, ale jest na nich bardzo ograniczona ilość miejsc, w efekcie z naszego powiatu ma okazję pojechać zaledwie kilkoro dzieci - przyznaje st. str. Dorota Gomółka, komendantka obozu. - Dlatego po rozmowie z komendantem powiatowym zapadła decyzja, żeby taki obóz zorganizować w Niesulicach - dodaje.

Ćwiczenia w formie zabawy

Po wstępnym rozeznaniu w jednostkach okazało się, że jest 70 chętnych osób. Zgrupowanie trwało 7 dni, uczestniczyła w nim zróżnicowana grupa w wieku od 8. do 16. lat, z miasta i wsi.

Kadrę stanowiły trzy osoby z Państwowej Straży Pożarnej i dwie z Ochotniczej Straży Pożarnej.

Pod hasłem przewodnim „Za pan brat z pierwszą pomocą” prowadzone były zajęcia z pierwszej pomocy przedmedycznej przez wykwalifikowanych wolontariuszy. Ponadto dzieci miały również zajęcia typowo pożarnicze, jak rozwijanie węży, podawanie prądów wody. Wszystko to odbywało się w formie zabawy.

Obóz bardzo mocno wspierali strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Świebodzinie oraz ochotnicy z jednostek OSP z Lubrzy, Niekarzyna, Podłej Góry, Ołoboku, Rzeczycy i Glińska.

- Elementy z kwalifikowanej pierwszej pomocy ćwiczyliśmy codziennie, a zajęcia prowadzili strażacy zawodowi. Na ćwiczenia pożarnicze przyjeżdżały samochody z OSP, jednostki chętnie dzieliły się z nami sprzętem - mówi D. Gomółka, która na co dzień pracuje w Ośrodku Szkolenia Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Świebodzinie

Jak wyglądał obozowy dzień?

Na samym początku, pierwszego dnia obozu, jego uczestnicy musieli zbudować sobie obozowisko. Postawili szlaban, ustawili warty, a każdy gość, który chciał wejść na teren obozu musiał się wpisać do księgi meldunkowej. - Zbudowaliśmy też suszarnię na ubrania i tablicę ogłoszeń - dodaje komendantka.

Każdy dzień rozpoczynał się pobudką o godz. 7.00, wyła syrena a z głośników leciała piosenka „Hej Miśki czas wstać...”. Po pobudce zaprawa, śniadanko, apel i zajęcia. - Codziennie podczas apelu porannego wciągana byłą flaga OSP RP na maszt i wszyscy śpiewali hymn „Rycerze Floriana”, którego tekst rozdaliśmy dzieciom już pierwszego dnia.

Meldowali oficerowi

Zgromadzenie podzielone zostało na cztery plutony. Rano i wieczorem dowódcy plutonów składali meldunek oficerowi dyżurnemu, który pełnił służbę. Meldowali o stanie osobowym każdego plutonu. Wieczorem odczytywany był rozkaz dzienny komendanta obozu, w którym informowaliśmy, co będzie się działo następnego dnia. Była to też pora na wyróżnienie osób, które w ciągu dnia czymś się zasłużyły na obozie - relacjonuje druhna Dorota.

Dwie wycieczki

W czasie trwania obozu, dzieci miały zorganizowane dwie wycieczki. Wizyta w zielonogórskiej JR-G, gdzie znajduje się sala edukacyjna bezpieczeństwa przeciwpożarowego „Ognik”, która miała na celu uświadomienie młodym ludziom, jak w życiu codziennym zapobiegać pożarom i innym niebezpieczeństwom czyhającym w ich domostwach i najbliższym otoczeniu. - Dzieci dowiedziały się, jak reagować w razie pożaru, miały okazję jak najszybciej „wskoczyć” w strój bojowy - opowiada komendantka. - Ponadto strażak musi być zawsze sprawny, stąd wizyta w Skokoloko i zabawa na trampolinach - zaznacza.

Na drugiej wycieczce obozowicze przeszli podziemną trasę MRU, odwiedzili Park Miniatur Fortyfikacji w Pniewie, jeździli kolejką ogrodową w Nietoperku. Ważnym elementem tego wyjazdu było spotkanie z weteranem wojennym, by wzmocnić u dzieci wartości patriotyczne.

Zaszczepić ducha straży pożarnej

Siedem dni bardzo szybko minęło. - Za rok podejmiemy się organizacji jeszcze lepszego i rozbudowanego o kolejne atrakcje obozu. Będziemy się starać, by obóz trwał dłużej - zapowiada D. Gomółka. - Chcielibyśmy zaszczepić w sercach młodych ludzi ducha straży pożarnej. Sukcesem będzie to, jak po takim obozie w przyszłości chociaż troje dzieci wstąpi do OSP, a jedna osoba zostanie strażakiem zawodowym.

Łzy towarzyszyły rozstaniu

Obóz tylko w niewielkiej części finansowali rodzice dzieci, resztę potrzebnych pieniędzy przekazali darczyńcy. Strażacy wspierali młodych w ramach wolontariatu. Młodzież miała też okazję zawierać nowe znajomości, przyjaźnie. Na zakończenie łzy lały się ze smutku, że tydzień tak szybko minął.

- Córka jest zadowolona, fantastyczni ludzie, zarówno młodzież, jak i kadra. Aktywnie i wesoło spędzony czas. To pierwszy taki jej obóz, ale na pewno nie ostatni - komentuje Anna Karmelita, mama Oliwii i zaznacza, żeby dodać podziękowania dla Doroty Gomółki.

Zadowolona była też kadra obozowa. - Świetnie zorganizowany obóz, z mnóstwem atrakcji. Wszystko było perfekcyjnie zorganizowane. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem, nie mogę doczekać się następnego obozu. No i już tęsknie za dziećmi - powiedziała druhna Monika Wesołowska z Jemiołowa, jedna z wolontariuszek.

POLECAMY: Jak zabezpieczyć się przed burzą?

Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.
Zajrzyj też na Facebooka tygodnika Dzień za Dniem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto