Świebodzin. Diamentowe gody Danuty i Janusza Kulaków
Okazji do spotkań w Domu Kresowym w Świebodzinie jest wiele. Do takich okoliczności należą między innymi prywatne święta członków Świebodzińskiego Związku Kresowian, jak imieniny czy rocznice ślubu.
W piątek, 14 czerwca, państwo Danuta i Janusz Kulakowie, od kilkudziesięciu lat mieszkańcy Świebodzina, spotkali się w gronie przyjaciół i rodziny na uroczystości diamentowych godów.
Dostojni jubilaci w związek małżeński wstąpili w 1959 roku w Świebodzinie. Szczęśliwie przeżyli ze sobą już sporo ponad pół wieku.
Kresowe losy zaprowadziły ich do Świebodzina
Pani Danuta, z domu Łoszakiewicz, pochodzi z Wilna. Wczesne lata młodości były dla niej bardzo trudne. - Zaraz po zakończeniu wojny wywieźli mnie z mamusią do Leningradu. Czas był straszny, panował głód. Mamusia zarabiała z kilofem przy odbudowie miasta - niechętnie wspomina tamte lata jubilatka.
Na szczęście, rodzinie udało się odnaleźć obie kobiety przez Czerwony Krzyż. Dzięki temu w 1957 roku pani Danuta przyjechała do Świebodzina.
Pan Janusz pochodzi spod Lidy. Jego rodzina cudem uniknęła zsyłki na Sybir. - Dwa tygodnie ukrywaliśmy się, przemieszkaliśmy w lesie - wspomina jubilat, który z transportem przesiedleńców dotarł do Świebodzina w 1945 roku.
Znajomość zaczęła się przed kinem
Pani Danuta i Pan Janusz poznali się przed kinem „Przyjaźń”. - Stanęłam w kolejce, a że byłam nowa, więc i rozpoznawalna - śmieje się pani Danusia. - Mąż już wtedy też był postacią znaną w mieście, był bramkarzem drużyny piłkarskiej „Pogoń”, a także w reprezentacji województwa. Podszedł i poprosił mnie, żebym mu kupiła bilet na film. I tak zaczęliśmy się spotykać.
Dwa lata chodziliśmy ze sobą, ślub wzięliśmy 13 czerwca 1959 roku
Niestety pamięć nie pozwala już przypomnieć sobie, jaki był tytuł tamtego filmu, który ich połączył. - Dwa lata chodziliśmy ze sobą i po cichu wzięliśmy ślub. Było to 13 czerwca 1959 roku w świebodzińskim Ratuszu, a w grudniu wzięliśmy ślub kościelny - wspominają dostojni jubilaci.
Świeżo upieczeni małżonkowie zamieszkali u rodziców pana Janusza. Z tego kochającego się związku urodziły się dwie córki, Aldona i Izabela. - Bardzo kochane dziewczyny - zaznaczają rodzice. Państwo Kulakowie przez wszystkie lata małżeństwa zamieszkują w Świebodzinie. Z jednego z osiedli bloków przenieśli się do małego domku w centrum miasta, gdzie wśród zieleni spędzają ze sobą kolejne dni.
Pani Danuta pracowała jako pielęgniarka w szpitalu specjalistycznym w Ciborzu. Zaś pan Janusz był długoletnim pracownikiem jednego z wydziałów „Eltermy” - galwanizerni.
Po pracy udzielali się towarzysko. - Mieliśmy dużo znajomych, spotykaliśmy się, bawiliśmy się. Zawsze cieszyliśmy się i nadal cieszymy życiem, żyjemy w zgodzie, pomalutku - podkreślają jubilaci. - Życie tak szybko mija, nie wiemy, kiedy nam ono zleciało, kiedy dzieci dorosły.
Czasami któreś z nas nie ma racji, jednak zawsze trzeba wiedzieć, w którym momencie należy ustąpić
Sześćdziesiąt wspólnych lat jubilaci przeżyli w dużej zgodzie. Jak to osiągnęli? - Czasami któreś z nas nie ma racji, jednak zawsze trzeba wiedzieć, w którym momencie należy ustąpić. Czasem trzeba tę rację nawet przyznać drugiej osobie. Nie ma gotowej recepty na udane życie w małżeństwie - przyznają małżonkowie.
Państwo Danuta i Janusz Kulakowie są aktywnymi członkami Świebodzińskiego Związku Kresowian. Oboje uwielbiają stare przeboje. - Żona śpiewa po rosyjsku - z dumą podkreśla pan Janusz. Ale i trudne wspomnienia wraz z takim śpiewem wracają...
Uroczystość w Domu Kresowym zorganizowała rodzicom córka Izabela. W imieniu kresowej społeczności życzenia parze złożył prezes Mirosław Algierski.
POLECAMY: Złote gody obchodzili Urszula i Edmund Miarowie ze Świebodzina
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.
Zajrzyj też na Facebooka tygodnika Dzień za Dniem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?