Świebodzin. Lokatorzy protestują a przedsiębiorca buduje
Protestujący mieszkańcy zarzucają urzędom, że wydając decyzje, nie konsultowały się z nimi w celu uzyskania ich zgody, nie pytały, czy im budowa nie będzie przeszkadzać. - Jeżeli będą magazyny, to różne rzeczy mogą być przechowywane, ale podejrzenie duże jest takie, że właściciel po zakończeniu budowy przekształci budynek na mieszkalny i wprowadzą się tam ludzie, a to znacznie utrudni życie obecnym mieszkańcom, gdyż na podwórzu już jest ciasno - mówią lokatorzy.
Pan Tomasz mieszka na parterze bloku. - Moim zdaniem budynek powstaje niezgodnie z prawem budowlanym, gdyż nie została zachowana odległość tej budowy od granicy naszej działki. Okna mam od strony północnej, uważam, że budynek zacienia mi moje okna.
- Jesteśmy zszokowani, że ktoś wydał taką decyzję - przyznaje Zofia Łotarewicz. - Wysłaliśmy do starostwa pismo, nie dostaliśmy odpowiedzi. Czujemy się ignorowani, zbywani. Tu jest małe podwórko a samochodów multum. Poza tym, to nie jest żadna rozbudowa a budowa od podstaw.
Z kolei od Katarzyny Olszewskiej dowiadujemy się, że mieszkańcy mają za złe inwestorowi (też mieszka w bloku), że nie poinformował ich o budowie, nie pokazał żadnego dokumentu. - Jestem przeciwna tej budowie, bo zasłoni światło sąsiadom. Ten pan robi wszystkim pod górkę, nie integruje się z nami. Boimy się, że po zakończeniu budowy zmieni przeznaczenie budynku, i że zamieszkają tam osoby, które będą stwarzać problem.
Budowa i rozbudowa
Co się buduje? Przedsiębiorca wzniósł już mury obiektu gospodarczo-magazynowego, do wykonania pozostały jeszcze prace wewnątrz budynku. Dlaczego buduje w tym miejscu? Jak tłumaczy, pierwszą dzierżawioną od 1989 r. działkę, na której stał już jego budynek, wykupił w drodze przetargu w 1996 r., natomiast narożnik wykupił w późniejszym czasie. Inwestor twierdzi, że ma wszelkie wymagane pozwolenia związane z budową obiektu. Projekt budowlany został zaakceptowany przez starostwo powiatowe, konserwatora zabytków oraz ministerstwo infrastruktury i budownictwa. Ze względu na zły stan budynku, który wybudował własnoręcznie w roku 1990, zmuszony był go przebudować. Przy tej okazji postanowił dobudować niewielką część i zrobić spadzisty dach. Wszystkie wymagane parametry, odległości, zacienienia itd. były w projekcie wykazane. Ponadto budynek usytuowany jest w wystarczającej odległości od budynku mieszkalnego nr 3 i nie wychodzi poza teren jego własności. - W żaden sposób nie powoduje ograniczenia ruchu ani zacienienia. Za moją inwestycją wznosi się dużo wyższy budynek oraz bardzo wysokie drzewa - wskazuje inwestor.
Zarzuty się mnożą
Przedsiębiorca twierdzi też, że mieszkańcy piszą do urzędów anonimowe donosy, zarzucając bezpodstawnie samowolę budowlaną. Niektórzy z nich zachowują się wobec siebie jak i inwestora, złośliwie, np. blokując wjazd parkowanymi pojazdami na teren podwórza-obiektu, które jest własnością gminy.
- Sąsiedzi zarzucają mi, że nie jestem koleżeński, że nie konsultowałem zamierzeń budowy z mieszkańcami. Ja mam swoją działalność, pracuję, nie mam czasu na integrowanie się, a co do konsultacji, to nie wiedziałem, że muszę cały świat informować, co zamierzam zrobić ze swoją własnością. Uważam, że do decydowania i wydawania prawnych decyzji powołane są odpowiednie instytucje i władze - kwituje przedsiębiorca.
Decyzja z ministerstwa
W powiatowym wydziale budownictwa dowiadujemy się, że „w 2018 r. starosta świebodziński wydał decyzję o pozwoleniu na nadbudowę istniejącego budynku usługowego i dobudowę budynku gospodarczo-magazynowego w podwórku przy ul. 3 Maja. Decyzję wydano w oparciu o obowiązujące przepisy oraz odstępstwo od warunków technicznych udzielone za zgodą Ministra Infrastruktury, umożliwiające realizację inwestycji w obecnym kształcie”. Protestujący zaś kwestionują rozbudowę, twierdząc, że obiekt w całości został wzniesiony od nowa.
Starosta rozstrzygnie
Mieszkańcy bloku nie byli stronami w postępowaniu administracyjnym na etapie pozwolenia na budowę, gdyż takie prawo przysługuje jedynie właścicielom i użytkownikom wieczystym nieruchomości graniczących z zamierzeniem budowlanym. Obecnie starosta ma rozstrzygnąć, czy jest zasadne poszerzenie kręgu stron postępowania o mieszkańców budynku nr 3 przy ul. 3 Maja.
- Piszą i utrudniają nasze życie od roku. Ja buduję, ponieważ żadna instytucja nie wstrzymała mi budowy, a ja muszę wypełnić zawarte umowy - podkreśla inwestor, który również jest mieszkańcem bloku nr 3.
POLECAMY: Jak gmina postrzega rozwój transportu publicznego
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.
Zajrzyj też na Facebooka tygodnika Dzień za Dniem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?