Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Terapeuta, co macha ogonem. Po 10 latach Paka odchodzi na emeryturę [ZDJĘCIA, WIDEO]

Renata Zdanowicz
Przez 10 lat suczka przyjeżdżała do pracy razem ze swoją panią. Niestety, przyszedł czas pożegnania się z dziećmi. Paka potrzebuje spokoju, stąd decyzja Agnieszki Jagiełło-Flejsierowicz o przejściu Paki na emeryturę.
Przez 10 lat suczka przyjeżdżała do pracy razem ze swoją panią. Niestety, przyszedł czas pożegnania się z dziećmi. Paka potrzebuje spokoju, stąd decyzja Agnieszki Jagiełło-Flejsierowicz o przejściu Paki na emeryturę. Archiwum prywatne
Puszysta i miękka budzi sympatię dzieci, ale też rodziców. Od dziesięciu lat Paka przyjeżdża do pracy ze swoją panią. Prowadzą zajęcia dogoterapii w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Tylko do czerwca, bo nadszedł czas na psią emeryturę.

Wkażdy piątek Agnieszka Jagiełło-Flejsierowicz zakładała suczce czerwoną chustkę na szyję i mówiła „no Paka, jedziemy do pracy”. Kiedy pierwszy raz zabrała do szkoły białą, puchatą kulkę, szczeniak był trochę przerażony. Wszyscy chcieli Pakę pogłaskać, przytulić. I tak jest cały czas.

Wykształcona pani i wyuczony pies

Pani Agnieszka jest nauczycielką w SOSW, gdzie ma dodatkowe godziny dogoterapii i rehabilitacji. Przychodzą na nie przedszkolaki i uczniowie klas I-III, z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym i znacznym. - Jest to przede wszystkim forma zabawy, żeby dzieciom się podobało, ale przemycam też zajęcia ruchowe, usprawniające i z dziedziny terapii pedagogicznej, każde dostosowane do potrzeb dzieciaczków.

Paka ma ukończone szkolenie, jest dyplomowanym psem terapeutycznym. Ukończyła kurs i zdała egzamin w Katowicach. Jej opiekunka jest po kursie kwalifikacyjnym dogoterapii. - Obie mamy uprawnienia do pracy z dziećmi i robimy to już dziesięć lat, z krótkimi przerwami na moje dwa urlopy macierzyńskie - śmieje się pani Agnieszka.

Na początku, krótko, były to pojedyncze spotkania w oddziale w Toporowie, gdzie pracowały z dziećmi głęboko upośledzonymi. Do świebodzińskiego SOSW Paka przyjeżdża raz w tygodniu na dwie godziny i dodatkowo ma jeszcze zajęcia z maluszkami w grupie wczesnego wspomagania rozwoju. - Paka pracuje dwie godziny dziennie i to jest dla niej już wystarczająco dużo. Jak była młodsza miała dużo więcej energii, a teraz po zajęciach długo śpi, odpoczywa też w trakcie zajęć, kładzie się częściej, ale to już jest taka kolej rzeczy - przyznaje opiekunka.

Agnieszka Jagiełło-Flejsierowicz od dziecka marzyła o weterynarii. Jednak skończyła pedagogikę specjalną. - Kocham psiaki i kiedy dowiedziałam się o kursie kwalifikacyjnym dogoterapii namówiłam koleżankę i we dwie jeździłyśmy przez rok do Bydgoszczy. Pani dyrektor sfinansowała mi naukę. Tam poznałyśmy inne psiary. Tam poinstruowano nas, jak wybiera się szczeniaka. Wreszcie zawieziono do hodowli i pokazywano jakie testy przeprowadza się na szczeniakach, by ułatwić wybór tego właściwego psiaka, bo trzeba wiedzieć, że nie każdy się nadaje.

Śliczny szczeniak skradł serce

Pewnego razu pani Agnieszka dowiedziała się, że w hodowli Golden retriverów jest miot. - Wcale nie myślałam wtedy, że wezmę szczeniaka. Miałam skończyć szkołę, przygotować rodzinę na dużego psa. Pojechałyśmy z koleżanką tylko zobaczyć. Zadzwoniłam do męża z pytaniem, co by było gdybym wróciła z psem? Przetestowałyśmy dwie sunie i okazało się, że to psy, z którymi można będzie pracować. Tydzień później przyjechałam z mężem samochodem. Paka miała 11 tygodni, to był już podrośnięty szczeniak - wspomina pani Agnieszka.

Później zaczęły się szkolenia. Pierwsze - posłuszeństwa w związku kynologicznym w Zielonej Górze, trwało trzy miesiące. Jeździli na nie w trójkę w weekendy, Paka, Agnieszka i jej mąż. - Później znalazłam kurs w Katowicach. Jeździłyśmy obie pociągiem. Ja w pierwszej ciąży, ona obok mnie w zatłoczonym pociągu. Nie zapomnę tego, jak siedziałam na podłodze przy toalecie. Kiedy mąż się dowiedział, jeździłyśmy samochodem - śmieje się pani Agnieszka.

Pracowita suczka

Paka okazała się być psem niezwykle łagodnym i mądrym. Dwa razy była na uczelni i szkoliła studentów. - Byłyśmy na Uniwersytecie Zielonogórskim omówić metodę jaką prowadzę zajęcia dogoterapii - wyjaśnia pani Agnieszka. Dodaje, że z Paką odwiedziła prawie wszystkie świebodzińskie przedszkola, gdzie pokazywały dzieciom, jak się zachować, gdy nie znają pieska, czy można pogłaskać, czy nie.

Paka żyje w zgodzie ze wszystkimi zwierzętami. W domu jest jeszcze drugi pies i kot. - Syn kocha piłkę nożną i to jest cały jego świat. Za to siedmioletnia córka Tosia idzie w moje ślady. Podpatruje, przyjeżdża czasami ze mną na zajęcia, sama szkoli, bierze smakołyki, czesze Pakę - opowiada pani Agnieszka.

Dogoterapia (kynoterapia) to zestaw ćwiczeń i zabaw z psem wspomagający rehabilitację ruchową oraz umysłową dzieci i dorosłych. Szczególnie polecana osobom z zespołem Downa, mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką, niepełnosprawnością ruchową, autyzmem, zaburzeniami w zachowaniu oraz zaburzeniami emocjonalnymi i społecznymi.

Świebodzin. Pies terapeuta odchodzi na emeryturę

Jak jest rola psa w terapii?

Przede wszystkim jest mobilizatorem. - Kiedyś mieliśmy w szkole bardzo otyłego chłopczyka, który nie chciał się ruszać. Przyszła Paka i przeszedł za psem. Pies mobilizuje i dzieciakom się to podoba, chce im się działać. Wiele się uczą przez zabawy z psem - zaznacza nauczycielka.

Na zajęciach Paka kładzie się na bok a dzieciaki leżą na niej jak na podusi. - Mam stetoskop, dzieci słuchają bicia serca swojego, później Paki. Staram się na każde zajęcia coś innego wprowadzać. Wszystko odbywa się w formie zabawy, są piosenki i wierszyki, przynoszę gitarę, wplatam elementy muzykoterapii.

Pani Agnieszka zgromadziła mnóstwo różnych pomocy. Ma układanki, figurki różnych zwierząt, dzieci rozpoznają odgłosy. Niezwykle ważne są ćwiczenia motoryki. Kiedy dzieci mają niesprawne rączki, układają z plasteliny wizerunek psa, nawlekają smakołyki z dziurką na sznurki, zakrywają kontury obrazka smakołykami.

Oswajanie dziecka z psem trwa długo
Paka jest dużym psem, jak reagują dzieci? Większość nie ma problemu, ale są takie, które boją się podejść do psa. - Główny cel wtedy to jest praca nad lękiem, niwelowanie lęku. Czasami trwa kilka tygodni nim dziecko pogłaszcze psa. Ważne jest karmienie z ręki, szczególnie autyści unikają śliny, dlatego podajemy smakołyki z łyżki albo kładą je na mojej dłoni. Mam na wózku ucznia z porażeniem mózgowym. Bardzo się boi, spina się, aż raz pogłaskał Pakę, a ja patrzyłam, jak rozluźnia mu się rączka.

Paka polubiła szkołę i małych uczniów. Mogła się z nimi bawić, ścigać, czy wygłupiać. Za pracę dostawała smakołyki. Najbardziej lubiła zbieranie smakołyków na czas, bo zawsze wygrywała z dziećmi. Teraz nie jest już taka szybka i zwinna jak kiedyś...

Trudno będzie zastąpić Pakę

- Paka to wyjątkowy pies i wyjątkowy terapeuta - podkreśla Jolanta Waszczuk, dyrektor SOSW. - Dziesięć lat temu, kiedy zaczynaliśmy tę pracę dogoterapia nie była taka popularna. Jeszcze w żadnym z ośrodków województwa lubuskiego nie było takiego czegoś, jak u nas. Dla nas to była atrakcja, lecz też poszerzyło to znacznie możliwość terapii i rewalidacji dzieci niepełnosprawnych. Jak „zatrudniliśmy” Pakę, wiele osób zgłaszało się na dogoterapię.

Odejście Paki na emeryturę stanowi dla szkoły problem. - Zawężamy możliwość terapii, a szkoda. Mam nadzieję, że któraś z pań będzie miała psa i będzie chciała podjąć się dogoterapii - przyznaje dyrektorka.

- Słodziutka jest, oczy ma fajne. Lubimy się z nią bawić, a najbardziej przechodzić przez tunel. Będzie nam jej brakowało - mówią po zajęciach dogoterapii Oskar i Fabian, uczniowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.

Paka będzie „pracowała” do końca roku szkolnego. - Odwiedzi jeszcze dzieciaki, przyjedziemy na dzień zwierzaka czy pluszaka - zapowiada pani Agnieszka.

Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.**Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem**

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto