Mieszkańcy Pałcka od zimy borykają się ze wzmożonymi negatywnymi skutkami wysokiego poziomu wód gruntowych i co za tym idzie, podmakania budynków. - Domy pękają. W sobotę o północy runął cały szczyt domu, który prędzej pękał. Woda robi sobie pod ziemią koryta, którymi płynie i zaraz kolejne domy będą się składać, jak nic z tym nie zrobią - napisała Czytelniczka.
Fakt, że doszło do osunięcia ściany nie powinien być zaskoczeniem. Ale powód chyba był inny niż tylko podmakanie. W ciągu ostatnich dwóch lat gmina trzykrotnie informowała powiatowy organ nadzoru budowlanego, że budynek jest w złym stanie technicznym. W styczniu gmina wygrodziła teren. - Myśmy powiesili tabliczki z informacją, że „Budynek grozi zawaleniem”. Tyle co my możemy zrobić - mówi Władysław Rudowicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Świebodzinie.
Innego zdania jest Paweł Golimento z Urzędu Gminy Skąpe. - Właściciel budynku jest znany, ale nieuchwytny - mówi urzędnik. Okazuje się, że mężczyzna ma problemy komornicze i prawdopodobnie ukrywa się poza granicami kraju. Jak nas poinformowano, komornik skarbowy nie ma prawa dysponowania nieruchomością w myśl prawa budowlanego, sprawuje nadzór nad majątkiem tylko pod kątem finansowym.
Po 22 stycznia niewiele zostało ustalone z PINB. - Jedyne co możemy, to zabezpieczyć gminną drogę. Z racji tego, że szczyt się przechylał w stronę naszej drogi, wykonaliśmy wygrodzenie terenu zaporami drogowymi tymczasowymi - wyjaśnia P. Golimento. Dodaje, że działanie PIND jest bardzo mierne. - Są do tego procedury, PINB powinien wystąpić do swojego zwierzchnika o przyznanie środków i zrobić zabezpieczenie tymczasowe.
Z kolei PINB odpowiada, że nie może wszcząć procedury. - Jak nie ma gospodarza na terenie gminnym, gmina musi się tym zaopiekować - uważa W. Rudowicz.
Tyle, że prawdopodobnie ktoś poprzedniej nocy przed zdarzeniem odsłonił te przegrody i jeździł przy budynku. Mieszkańcy o tym mówią w gminie, ale nie wskazują konkretnej osoby, która miała by się tak nieodpowiedzialnie zachować. - To, plus deszcze i wiatry w ostatnich dniach, zrobiło swoje - podsumowuje urzędnik.
W niedzielny poranek staż gminna pojechała na miejsce zdarzenia i ściągnęła państwową straż pożarną ze Świebodzina oraz OSP z Niekarzyna, a także gminne służby komunalne. Wspólnymi siłami uporządkowano teren. Gruz leżał na całej drodze, aż w kierunku zajazdu przystankowego dla autobusów. - Ogarnęli to na ile było możliwe, wszystkie gruzy „przytulili” do samego budynku tak, żeby droga była przejezdna. Postawiono zagrody w bezpiecznym zakresie - relacjonuje P. Golimento.
Mimo, że ten budynek wygląda gorzej, to chyba jest bezpieczniej niż było wcześniej. - Nawet, jeśli się będzie walił, to do środka, po kawałku - ocenia budowlaniec. - Cud i szczęście w tym, że było to w nocy i nikt nie ucierpiał.
W gminie nie ma metryki uszkodzonego budynku, jak zresztą wielu innych, dlatego nie wiadomo z jakiego jest roku. Budynek był w złym stanie, był nie konserwowany, jego zadaszenie było nieszczelne, budynek był też opuszczony, marzł, puchł. Jakby suma tych zdarzeń złożyła się na jego osunięcie.
Reszta budynku może się zawalić? - To będzie szło - nie zostawia złudzeń W. Rudowicz.
ZOBACZ TAKŻE: Zawaliła się kamienica na warszawskim Mokotowie. Ewakuowano 55 osób z sąsiednich budynków
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.**Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem**
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?