MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lubuska racja stanu przezwycięży konflikty, sprzeczki i dogryzki? Jaki będzie sejmik VII kadencji?

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Jak się zmieni skład Zarządu Województwa Lubuskiego? Trzecia droga może zawalczyć o trzy miejsca? Wtedy dla Koalicji Obywatelskiej zostaną tylko dwa
Jak się zmieni skład Zarządu Województwa Lubuskiego? Trzecia droga może zawalczyć o trzy miejsca? Wtedy dla Koalicji Obywatelskiej zostaną tylko dwa Eliza Gniewek-Juszczak
Jedni w siódmym roku małżeństwa wieszczą koniec szczęśliwego pożycia. Inni dopatrują się właśnie w siódemce szczęścia. W co by nie wierzyć, to warto posłuchać Tadeusza Ardellego, który wprost przyznaje, że najgorsza kadencja, to była ta ostatnia, szósta. Wie, co mówi, bo w sejmiku jest od początku. Możliwe, że nie może być gorzej. A jak będzie? Radni województwa wierzą w koniec konfliktów, a na dowód tego, jak jeden mąż zagłosowali za wyborem przewodniczącej.

Spis treści

W poniedziałek, 13 maja będzie kontynuowana inauguracyjna sesja Sejmiku Województwa Lubuskiego VII kadencji. Na pierwszej części, w ubiegły poniedziałek radni województwa zdążyli złożyć ślubowanie i zgodnie wybrać nową przewodniczącą sejmiku.

Zarząd województwa czeka na zmiany

– Pierwsza część sesji została prawie skonsumowana, zostali wiceprzewodniczący do wyboru. Taki był porządek obrad – mówi poseł Stanisław Tomczyszyn (PSL) do wyborów parlamentarnych wicemarszałek województwa. Przyznaje, że jeszcze trwają rozmowy nad ukształtowaniem zarządu. – Wiadomo, że aby realizować swój program, trzeba mieć swoich przedstawicieli w zarządzie. Czy będzie ich dwóch, czy trzech, czy jeden zobaczymy – mówi z uśmiechem.

Przypomnijmy, KO ma 14 mandatów w sejmiku, najwięcej w swojej historii, ale za mało, aby rządzić samodzielnie. 10 mandatów ma PiS, a 6 Trzecia Droga. Do porządku obrad będzie można dołożyć punkt z wyborem zarządu województwa. Jasne jest też, z kim będzie koalicja.

Marszałek Marcin Jabłoński przyznaje, że jest z grupy optymistów i niezależnie od trudności, jakie pojawiają się na drodze, nie traci wiary i nadziei, że wszystko się w taki, czy inny sposób poukłada.

– Jestem otwarty na zmiany zawsze, ale teraz wciąż wierzę w to, że się porozumiemy. Oczywiście mamy wszyscy swoje wyobrażenia, one może w pewnych szczegółach jeszcze się różnią – wyjaśnia marszałek i przywołuje kontekst ogólnokrajowy, w którym jasne są kierunki współpracy Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi.

– Chcemy budować drużynę (a przypomnę, że jesteśmy na kilka tygodni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego) w ramach tych partii, które tworzą koalicję w sejmie i rządzie. Podchodzimy ze rozumieniem do tego, że potrzeba jeszcze kilku dni, żeby to wszystko mądrze poukładać i zaplanować przyszłość dla województwa lubuskiego, która może być dobra, bo pewnie będziemy mieli większe możliwości korzystania ze współpracy i wsparcia rządu, parlamentu i wszystkich instytucji, które się wiążą z Unią Europejską – wyjaśnia Marcin Jabłoński i dodaje, że z niecierpliwością, ale i pokorą czeka na to, co się wydarzy.

Marszałek Marcin Jabłoński przyznaje, że jest otwarty na zmiany
Marszałek Marcin Jabłoński przyznaje, że jest otwarty na zmiany Eliza Gniewek-Juszczak

Mniej pary pójdzie w gwizdek?

Na pierwszej sesji wybór przewodniczącej przyniósł zaskakujący wynik głosowania. 30 głosów za na 30 możliwych. Sławomir Kotylak nie zdążył doczytać protokołu, a już rozległy się brawa i niektórzy ruszyli z gratulacjami do Anny Synowiec.

– Cieszę, że chociaż na tej pierwszej sesji wszyscy mają w sobie tyle pokładów optymizmu i szacunku dla dobrych tradycji parlamentarnych, które się tutaj objawiły. Zaproponowaliśmy radnym opozycji szacunek do pewnych standardów, to się pewnie doprecyzuje w toku kolejnej sesji, ale jeśli ten optymizm pozostanie w nas na dłużej, to tym lepiej, bo mniej pary pójdzie w gwizdek i mniej energii zmarnotrawimy na mało produktywne spory – komentuje wynik Marcin Jabłoński.

Anna Synowiec, adwokatka z Gorzowa zdobyła drugi wynik w wyborach do sejmiku.

– Szczerość i otwartość na ludzi i ich problemy oraz praca społeczna, którą wykonujemy, ale nie zawsze się nią chwalimy – mówi o źródłach popularności. Przyznaje, że czułość na emocje i potrzeby innych osób to jest coś, co wyniosła z domu.

Radny Tadeusz Ardelli (PiS), również adwokat, widzi w nowej przewodniczącej osobę, dzięki której nowa kadencja będzie mniej polityczna, a bardziej merytoryczna.

– Mniej wojen będzie, ponieważ zmienił się rządowy układ polityczny, więc mniej będzie z jednej, czy z drugiej strony jakichś wypadów na drugą stronę – wierzy Ardelli. Uważa, że nowa przewodnicząca sejmiku będzie koncyliacyjna i będzie spajać radę. – My jako opozycja postaramy się być merytoryczni, aby było jak najmniej polityki – zapowiada. W sejmiku jest od początku. Kiedy pytamy, która kadencja była najtrudniejsza, bez wahania wskazuje na szóstą.

– Z uwagi na tą zajadłość polityczną, najgorsza była ta ostatnia. Ten sposób odnoszenia się radnych do siebie, brak poszanowania. Nigdy wcześniej tak nie było – przyznaje.

Tadeusz Ardelli (PiS), od 25 lat w sejmiku, przyznaje, że najgorsza kadencja była szósta
Tadeusz Ardelli (PiS), od 25 lat w sejmiku, przyznaje, że najgorsza kadencja była szósta Eliza Gniewek-Juszczak

Kto przyjmie rolę mentora?

Anna Synowiec wyjaśnia, że sytuacja polityczna w kraju przekładała się na samorząd, w którym radni powinni pracować dla mieszkańców i województwa.

– Polityka wkracza do samorządu, ale postaramy się wspólnie pracować po to, żebyśmy mieli satysfakcje za pięć lat, że zrobiliśmy coś dobrego – mówi nowa przewodnicząca. Chce wprowadzić energię do biura sejmiku Przyznaje, że sama jest energiczna i żywiołowa. – Pokażę, że możemy współpracować i z prezydium, i radnymi z opozycji. Liczę na to, że będzie konstruktywna krytyka, bo nie zawsze tak było – przyznaje i wierzy, że współpraca radnych Koalicji Obywatelskiej oraz Trzeciej Drogi – PSL i Polski 2050 będzie trwała.

Marcin Jabłoński przyznaje, że miał głębokie odczucie, że to ostatnia kadencja parlamentarna rzutowała na wszystko, co się działo w samorządach i to bardzo negatywnie.

– Nie sądzę, żeby w najmniejszym stopniu było tak dalej, dlatego jestem optymistą, że w sejmiku również będzie to lepiej wyglądało z korzyścią dla wszystkich Lubuszan – wierzy marszałek.

Radny Edward Fedko (Trzecia Droga), który razem z Tadeuszem Ardellim (PiS) obchodzi 25-lecie w sejmiku, w nowej kadencji chce przyjąć rolę mentora i doradcy. Też ma dość konfliktów.

– Chcę podpowiadać rzeczy dobre, które będą służyły rozwojowi województwa, przestrzegać przed niepotrzebnymi konfliktami, przed sianiem dużych emocji, raczej powinny przesądzać racje, a nie emocje – tłumaczy radny Fedko. – Zresztą polityka, to sztuka kompromisów i szczególnie w tej kadencji, kiedy przed nami są trudne wyzwania związane z niedoczasem w sensie wykorzystania środków unijnych z KPO. Tu potrzebna jest zgoda, która buduje, a nie niezgoda, która doprowadza do trudnych sytuacji.

Edward Fedko po 25 latach w sejmiku chciałby przyjąć rolę doradcy
Edward Fedko po 25 latach w sejmiku chciałby przyjąć rolę doradcy Eliza Gniewek-Juszczak

Wraca lubuska racja stanu?

Poseł Marek Ast (PiS) przypomina, że też w tej pierwszej kadencji sejmiku miał zaszczyt odbierać zaświadczenie radnego województwa. – To było kwestionowane województwo. Powstawało w bólach. Dzięki porozumieniu ponad politycznymi podziałami, udało się je wywalczyć. Towarzyszyło nam poczucie realizacji wspólnego czasu, chcieliśmy pokazać, że bardzo mylili się ci, którzy tego województwa nie chcieli, mówili o dolnośląskim i wielkopolskim, a nie lubuskim – wspomina poseł z wieloletnim doświadczeniem, również były wojewoda lubuski. – Pokazaliśmy, że liczymy się na mapie Polski. Byliśmy wówczas prawdziwą wspólnotą samorządową, ale też wspólnotą ludzi, którzy chcą razem realizować cele, które są ważne dla mieszkańców naszego regionu.

Poseł Ast przyznaje, że bycie radnym województwa to olbrzymi zaszczyt i odpowiedzialność. Życzy, aby nadal do regionu spływały środki, zarówno europejskie i z budżetu państwa, a ich strumień był szeroki, co pozwoli realizować najważniejsze cele. A te, to jego zdaniem, stworzenie jeszcze lepszych warunków do inwestowania i lepszych warunków życia dla Lubuszan.

– Jestem przekonany, że to się państwu z całą pewnością uda – podkreślał poseł na sesji. – Życzę dobrej współpracy w sejmiku mimo dzielących różnic, bo wspólny cel jest najważniejszy, bez względu na to czy tworzymy większość, czy jesteśmy opozycją.

Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju i technologii oraz przewodniczący Koalicji Obywatelskiej w Lubuskiem jest przekonany, że za sprawą radnych województwa nowa kadencja będzie dobrym czasem dla województwa. Wierzy, że imperatywem sporów, sprzeczek i czasem kłótni będzie tylko lubuska racja stanu.

– Jestem pełen nadziei, że mimo różnic, które będą się pojawiać, w sprawach najważniejszych będziecie państwo osiągać kompromisy, bo tylko one bez wątpienia będą przyczyniać się do rozwoju wspólnoty – mówił podczas sesji. – Dzięki państwa determinacji i pasji będziemy mogli kontynuować wzrost silnej bezpiecznej ziemi lubuskiej w mądrej, bezpiecznej i przewidywalnej Polsce.

Co może sejmik?

O tym, że samorząd ma moc sprawczą, przypomniała z mównicy poseł Elżbieta Anna Polak (KO), do wyborów parlamentarnych wieloletnia lubuska marszałek.

– Można budować szpitale, mosty, tworzyć nowe kierunki na uczelniach tylko wtedy, kiedy zarząd województwa ma silne wsparcie sejmiku, kiedy jest drużyna. Tego życzę przyszłemu zarządowi województwa – mówiła posłanka, jednocześnie wspominając swoje sukcesy. Przypomniała też, że Lubuskie ma potencjał, a mieszkańcy zasługują na dobrą przyszłość. – Niech ten dzień będzie otwarciem na dobrą przyszłość dla naszych dzieci i wnuków.

E. A. Polak podkreśliła, że mamy szczęście, że od 20 lat jesteśmy w Unii Europejskiej. W tym czasie do Polski popłynęły bardzo duże pieniądze, w tym 22 miliardy złotych do naszego regionu.

– Ale nie chodzi tylko pieniądze, które były bardzo potrzebne, chodzi też o wartości kultury zachodu – mówiła posłanka i życzyła dobrych relacji w sejmiku. – Niech się dzieje dobrze dla regionu lubuskiego.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lubuska racja stanu przezwycięży konflikty, sprzeczki i dogryzki? Jaki będzie sejmik VII kadencji? - Gazeta Lubuska

Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto