Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Zielonej Góry czują się bezradni. Ciągle słyszą awantury

Joanna Niedziela
Joanna Niedziela
Czy takie miejsca mogą funkcjonować?
Czy takie miejsca mogą funkcjonować? Pexels
Na spokojnych osiedlach domków jednorodzinnych coraz częściej pojawiają się nielegalnie prowadzone hotele robotnicze. Domy zostają sprytnie przebudowane w sposób niezgodny z prawem, mieszkańcy zyskują kilkudziesięciu nowych sąsiadów, a właściciele świetnie zarabiają na wynajmach krótko i długoterminowych. Podobna sytuacja ma miejsce w Zielonej Górze, o czym poinformowała nas czytelniczka.

Na jednym z północnych osiedli Zielonej Góry, przy ulicy, na której działki przeznaczone są na budowę domków jedno i dwurodzinnych, przez wiele lat stały mury po nieukończonej budowie. Jakiś czas temu plac został wykupiony, dom wybudowany, a następnie sprzedany. Ktoś, kto zdecydował się ten dom kupić, postanowił go powiększyć i przerobić na kilkadziesiąt pokoi.

Hotel w domku? Czy to legalne?

Budowa została zakończona a dom oddany. W większości przypadków, jeśli budujemy dom jednorodzinny i zgłosimy zakończenie budowy w odpowiednim organie nadzoru budowlanego – tego samego, który wydał nam pozwolenie na budowę, odbiór może odbyć się bez kontroli urzędu, jedynie na podstawie złożonych dokumentów. Tym sposobem powstał niezarejestrowany hotel na kilkadziesiąt osób.

- Pan zakończył budowę w sierpniu ubiegłego roku, przyjechały łóżka, przyjechały meble i w domku, który powinien być dwurodzinny, dwulokalowy mamy hotel! - informuje mieszkanka osiedla.

Luka w prawie

Trudno — jak mówi czytelniczka — udowodnić, że kilkudziesięciu nowych sąsiadów, nie jest dużą rodziną, a dom jednorodzinny to prężnie działająca noclegownia długoterminowa. Wzywana była straż pożarna i sanepid, które rozkładają ręce, bo nie są upoważnione do przeprowadzenia kontroli w częściach budynku mieszkalnego.

- We wrześniu zawiadomiliśmy spółdzielnię mieszkaniową, która wysłała pismo do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, ale wciąż czekamy na kontrolę. Na miejscu co chwilę pojawia się policja, która przyjeżdża do awanturujących się i krzyczących w hotelu mężczyzn — tłumaczy mieszkanka spółdzielni.

Wszczęto postępowanie

Spółdzielnia na prośbę mieszkańców wystąpiła do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budownictwa o wstrzymanie użytkowania domu jednorodzinnego, bo jego właściciel bezprawnie zaadaptował go na hotel robotniczy. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego musi mieć jednak mieć twarde dowody, czyli skontrolować to, co donoszą sąsiedzi, a co ich zdaniem naruszało szereg przepisów, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego oraz zakłóca spokój. Od września nikt jednak nie przyjechał, nie sprawdził, a hotel dalej działa.

- To jest jakaś luka w prawie. Tam mieszka 112 osób różnej narodowości, tam ciągle są awantury, a właściciel śmieje się nam w twarz – kontynuuje mieszkanka.

Właściciel nie kryje działalności hotelu, ogłaszając swoje usługi na Facebooku i na portalu Booking.com. W rozmowie telefonicznej, PINB informuje o wszczęciu postępowania, jednak nie udziela żadnych konkretnych informacji. Czy mieszkańcy osiedla mogą szukać ratunku jedynie w sądzie?

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto