Poczuj się jak w karnawale w Rio de Janerio! Dołącz do SambaSHOW. Panie, panowie ruszajmy do tańca

Choć karnawał w Rio de Janerio rozpoczyna się w lutym, to tancerki z SambaSHOW już się przygotowują. I dodają, że to i tak późno. W Brazylii wszyscy trenują już od kwietnia.

Gdy pytamy zielonogórzan, czy lubią brazylijskie klimaty, odpowiadają bez wahania, że kojarzą się im z karnawałem, egzotycznymi strojami, gorącymi rytmami i wspaniałą zabawą. A gdzie u nas można przenieść się w tamten energetyczny świat?
- No mnie się kojarzy jedynie Winobranie. To też taki nasz, regionalny karnawał. W korowodzie zawsze też idą tancerki w brazylijskich strojach. Zwykle to właśnie je się pamięta, bo przyciągają wzrok. Nie tylko panów – śmieje się Weronika Gębarowicz z Zielonej Góry.
Okazuje się, że tancerki w winobraniowym korowodzie to SambaSHOW.
- Jesteśmy grupą taneczną samby, która zaczęła działać w 2007 roku. Niestety po pewnym czasie się rozpadła, ale kilka osób z początkowej grupy można było podziwiać w pięknych strojach podczas corocznego korowodu winobraniowego. We wrześniu tego roku postanowiłyśmy zrobić reaktywację grupy i zacząć realizować naszą taneczną pasję od nowa –mówią Aldona Dajworska i Beata Drzewiecka-Zielińska. – Dołączyły do nas: Kamila Forysiak, pełniąca również rolę trenerki oraz zakochane od dziecka w tańcu Kaja Katarzyńska i Oliwia Rogala.

By tak pięknie się prezentować podczas pokazów, panie mają regularne treningi. Prowadzą też warsztaty dla wszystkich chętnych, by promować brazylijską kulturę i zachęcać do aktywności fizycznej.
- Wymyślamy choreografię, by była atrakcyjna i piękna. Samba jest energetyczna, więc wszyscy się uśmiechają. Czują ten klimat. My zarażamy tę pozytywną energią – podkreśla Aldona Dajworska. – Każdy może poczuć się wtedy wyjątkowo, zrelaksować się, nabrać pewności siebie. Dlatego coraz więcej osób zainteresowanych jest tym tańcem. Zapraszamy na nasze zajęcia, ale też liczymy, że wśród uczestników znajdziemy tancerki, które dołączą do naszej pokazowej grupy. Im więcej nas będzie, tym lepszy efekt pokazów.
Aldona Dajworska choć przeprowadziła się do Wrocławia, grupy nie opuściła. Przyjeżdżana treningi, choć wiadomo, że nie może być na każdym. Ma też plany utworzenia grupy dziecięcej. Taką też prowadziła w Zielonej Górze. Siedmio- ośmiolatki w kolorowych strojach mogliśmy też podziwiać podczas korowodu czy innych pokazów.

O sambie i korzyściach z tańca może dużo mówić także Kamila Forysiak. Polonistka, która tanecznego bakcyla połknęła 10 lat temu. Dziś sama zaraża tę pasją innych.
- Kiedy poznałam program tańców brazylijskich, poznałam tancerzy pochodzących z Brazylii (Andre Cruz i Tiago da Silva), od razu wiedziałam, że te klimaty są dla mnie. Że to sposób na upust energii, której mi nie brakuje – przyznaje Kamila Forysiak, która szkoli się u najlepszych trenerów samby na świecie, by potem przekazywać wiedzę i umiejętności innym.
Kaja Katarzyńska dołączyła do grupy i jest z tego powodu bardzo szczęśliwa. Bo całe jej życie to taniec. Choć były przerwy spowodowane studiami, sprawami związanymi z rodziną.
- Pięć lat temu tańczyłam u Aldony, ale potem grupa się rozpadła. Na szczęście się reaktywowała i znów możemy dawać ludziom uśmiech, przekazywać pozytywną energię – mówi Kaja Katarzyńska. – Zawsze z niecierpliwością czekam na treningi. One powodują, że poprawia się samopoczucie, jest dobra energia, radość.

Ale pokazy to nie tylko choreografia, taneczne układy, to także kolorowe stroje. Można je zamówić, można też samemu uszyć. Tancerki z SambaSHOW mają to szczęście, że stroje przygotowuje im Aldona Dajworska. Sama projektuje, inspirując się m.in. tym, co zobaczy podczas karnawału w Rio de Janerio. Szycie zajmuje dużo czasu i wymaga cierpliwości, by ręcznie umieścić te wszystkie kamienie, cekiny, ozdoby i pióra. Pióropusz jest bardzo ważną częścią karnawałowego stroju.
Każda tancerka ma inny strój, inne jego barwy.
Jak zdradza Kamila Forysiak taki strój to też koszty. Ale dzięki temu że powstaje on w grupie, to wydatek około 4 tys. zł. Gdyby go sprowadzać spoza Polski, trzeba by zapłacić dużo więcej. Do tańca potrzebne są też odpowiednie buty, które kosztują 670 zł. Warto jednak wydać te pieniądze, by poczuć tę magiczną moc i zarażać nią innych.

Jak podkreślają tancerki z grupy SambaSHOW, chcą się ciągle rozwijać i podnosić poprzeczkę.
- Bierzemy udział w warsztatach Samby No Pé oraz Enredo, które można podziwiać podczas Sambodromów Karnawałowych w Rio de Janeiro. Naszymi trenerami są m.in. Mayara Santos - trenerka tancerek występujących na Sambodromie oraz Julia Zavistowicz, którą gościłyśmy w październiku w Zielonej Górze – podkreślają tancerki, które ostatnio spotkaliśmy w karnawałowych strojach w… Palmiarni. Co tam robiły? Wśród palm odbyła się profesjonalna sesja zdjęciowa.
To początek szeregu zaplanowanych przez grupę działań promujących ich działalność. To pierwszy element będący mulitimedialnym i długoterminowym, zaproszeniem do siebie chętnych do udziału w warsztatach, zajęciach tanecznych.
Jak mówi Beata Drzewiecka-Zielińska, dla tancerek, które są w ciągłym ruchu, pełne energii takie pozowanie to nowe wyzwanie. Ciężko przekazać te emocje, gdy pozy są statyczne. Ale dałyśmy radę. Fotografki są profesjonalistkami, więc wiedziały, jak nas ustawić, pokazać w dobrym świetle.
[/polecane]23008193,22797013[/polecane]

A zdjęcia wykonywały fotografki: Anna Murawska i Sandra Iszczek. Niebawem będziemy mogli podziwiać efekty tej oryginalnej sesji. Obie panie za sobą już podobne doświadczenia, choćby z tancerkami z Watahy.
- Sesja trwała trzy godziny. Było fantastycznie. Fotografki spisały się na medal – podsumowała Beata Drzewiecka-Zielińska.
Teraz chodzi o to, by zachęcić jak najwięcej osób do tańca. Nie liczy się wiek, nie liczy się wygląd. Najważniejsze to pokochać siebie, zaakceptować w pełni swoje ciało i poczuć w sobie ten rytm, który da energię i chęć do przenoszenia gór.
- Same jesteśmy mamami, żonami, pracujemy i doskonale wiemy, jak trudno to wszystko pogodzić. Samba idzie w parze z pewnością siebie, zatem dbamy, by ją wzmacniać tak u siebie, jak i chętnych osób, które do nas trafią - mówi Kaja Katarzyńska
- Mamy ambitne plany związane z rozwijaniem kultury brazylijskiej w naszym mieście. Myślimy o założeniu stowarzyszenie. A przede wszystkim dążymy do poszerzenia naszej grupy. Marzymy, żeby w kolejnym korowodzie szło nas naprawdę dużo - uzupełniają koleżanki.