O ekologicznych bombach informowaliśmy już w sobotnio-niedzielnym magazynie „Gazety Lubuskiej”. Na dwie pierwsze naczepy z niebezpiecznymi cieczami i odpadami natrafiono w czwartek wieczorem koło Mnich w powiecie międzychodzkim w Wielkopolsce oraz między lubuskim Wierzbnem i wielkopolskim Gorzyniem. Stały na parkingach przy drodze krajowej nr 24. Zabezpieczyli je strażacy zawodowi i ochotnicy z pobliskich miejscowości.
- Naczepa stojąca koło Wierzbna była wypełniona odpadami i beczkami. Na szczęście nie było żadnych wycieków - relacjonuje st. bryg. Marek Harkot, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzeczu.
Na miejsce dotarli też policjanci oraz strażacy zawodowi ze specjalnej grupy zabezpieczenia chemicznego z Gorzowa Wlkp. Przyczepa koło Wierzbna aż się uginała pod niebezpiecznym ładunkiem. W środku były m.in. ogromne beczki o pojemności 200 i 1.000 litrów.
Kukułcze jaja na drogach. Kto nam je podrzucił?
- Jedna z nich została otwarta. Pobraliśmy próbki, które zbadaliśmy na miejscu w naszym mobilnym laboratorium - poinformował nas w piątek Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska Mirosław Ganecki, który koordynował akcję.
Turystyczna perła z lotu ptaka. Zobacz zdjęcia
Wstępna analiza wykazała, że w beczce znajdują się złożone substancje chemiczne, które mogą być niebezpieczne dla ludzi i środowiska. Na naczepie znajdował się m.in. na łatwopalny aceton.
Mamy mistrzów. Tworzą zgrany duet!
Podczas akcji strażacy, policjanci i urzędnicy zostali poinformowali o trzeciej naczepie, stojącej na nieczynnej od lat dawnej stacji paliw koło wsi Nowa Niedrzwica w gminie Przytoczna. - To chłodnia, zostanie otwarta w poniedziałek - dodaje M. Ganecki.
Kto rządzi w halówce? Oczywiście że Rosomak!
Po południu naczepa spod Wierzbna została zabezpieczona. - Przewieźliśmy ją na parking koło zarządu dróg powiatowych we wsi Skoki - poinformowała nas wicestarosta Zofia Plewa.
Strażackie manewry w rozlewni gazu w Nowej Niedrzwicy. Zobacz wideo
Naczepa miała przerobione tablice rejestracyjne. Ktoś zatarł też numery na ramach, żeby uniemożliwić odnalezienie właściciela. Policyjni technicy zabezpieczyli ślady, a śledczy starają się ustalić jej właściciela i firmę, która podjęła się przewiezienia niebezpiecznego ładunku.
Więcej na ten temat w poniedziałek w „Gazecie Lubuskiej’.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?