Tragiczne finały poszukiwań. Znajdowano zwłoki
Rafał zaginął. Wkrótce znaleziono jego ciało
Styczeń 2018 r. Mieszkaniec Zbąszynka przepadł bez śladu. Wyszedł z domu i nie było z nim kontaktu. Rodzina nie podejrzewał jaki może być powód zniknięcia. Bliscy Rafała obawiali się, że mogło stać się coś niebezpiecznego. Niestety, ziścił się czarny scenariusz. Mężczyznę znaleziono martwego. 6 stycznia o godz. 18.00 matka zaginionego Rafała ze Zbąszynka oficjalnie zgłosiła w świebodzińskiej komendzie zaginięcie syna. Młody mężczyzna wyszedł z domu w czwartek, 4 stycznia, ok. godziny 20.30 i ślad po nim zaginął. - Zostawił wszystko i wyszedł - poinformował na portalu społecznościowym kolega Rafała. - Nie ma ze sobą dokumentów ani telefonu. Ostatni raz widziany był w Zbąszynku przy stacji kolejowej. W tych godzinach odjeżdżał pociąg do Zielonej Góry - dodał. Restauracja McDonald’s w Sulechowie jest już prawie gotowa na przyjęcie pierwszych gości. Właśnie urządzane jest jej wnętrze. Nowa restauracja McDonald’s Skontaktowaliśmy się z bratem mężczyzny, który potwierdził wersję kolegi. Zapewnił, że gdy wychodził z domu w jego zachowaniu nie było niczego niepokojącego. - Wyszedł po papierosy - mówi brat. Nim ukazał się post w internecie, rodzina i znajomi sprawdzili wszystkie miejsca, gdzie ewentualnie mógłby przebywać zaginiony mężczyzna. Nie trafili na żaden trop, wskazówkę co do miejsca bądź kierunku, w którym mógł się udać. - Zawiadomiliśmy służbę ochrony kolei, na wypadek gdyby wsiadł do jakiegoś pociągu albo pojawił się na terenach kolejowych - mówi brat zaginionego. Zobacz też wideo: 63 letnia dentystka usłyszała ponad 630 zarzutów, miała wyłudzić z NFZ 60 tys. złotych.