Moc atrakcji na balu na rzecz Bartka
Pyszne jedzenie, tańce i dodatkowe atrakcje - to czekało na wielkodusznych uczestników zabawy w Łagowie. Bal rozpoczął się podziękowaniami od Bartka i jego mamy. Następnie był obiad i światełko nadziei puszczane do nieba. Uczestników czekały również atrakcje muzyczne. Jako pierwszy zaśpiewał Łukasz "Łyczek" Łyczkowski, któremu akompaniował Arek Jurusz. Na flecie zagrali Michał Mogiła i Karolina Maszk-Mogiła, wystąpiła 4 Grupa Biednych, czyli lokalny, bluesowy zespół, zaśpiewał też Grzegorz Rutkowski - raper z Łagowa. Do rana gości bawił DJ Mundek.
Bal na rzecz Bartka Goleckiego. Licytacje fantów
Goście chętnie uczestniczyli w licytacjach cennych fantów. - Widzę, że licytacje świetnie idą, naprawdę jestem pod wrażeniem, nie sądziłam, że będzie tak dobrze. Wśród fantów znajduje się piłka reprezentacji Polski w siatkówce tegorocznych srebrnych medalistów, z certyfikatem autentyczności, który jest podpisany przez prezesa Świderskiego. Ponadto mamy obrazy, drewnianą ławę, lot motolotnią, vouchery na kolacje, masaże, zabiegi kosmetyczne, przegląd samochodowy, autograf Krzysztofa Krawczyka, jest też dużo win - mówiła w trakcie zabawy organizatorka wydarzenia Aneta Bączyk-Mazurkiewicz, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Łagowie.
Zobacz też: Gazeta Lubuska. Świebodzin. Impreza na świebodzińskim rynku na rzecz Mai Tomczak
Jednym z fantów była nietypowa, bo metalowa, gitara wykonana przez Tomasz Kołtana "Kołka", która została wylicytowana za trzy tysiące złotych. - Ta kwota przeszła moje najśmielsze oczekiwania! - mówi twórca instrumentu. Jak dodaje, hobbystycznie zajmuje się on metaloplastyką, wykonuje wiele rzeczy ze stali, czasem też z drewna. Mężczyzna pochodzi z Łagowa, tak jak Bartek i stąd właśnie zna nastolatka.
Jednym z gości balu był wójt Łagowa Czesław Kalbarczyk. - Pomysł balu jest wspaniały, a cel przepiękny, warto tu być choćby przez chwilę, aby otworzyć serce i pomóc drugiemu człowiekowi - mówi.
Bartek Golecki ze Świebodzina potrzebuje pomocy
Bartek Golecki ma zaledwie 16 lat, choruje od dziecka, a jego stan jest obecnie bardzo poważny. Zmaga się z problemami z oddychaniem, dusi się, jest bardzo osłabiony. Większość czasu spędza w pokoju - w łóżku lub na fotelu. Świebodzinianin zmaga się z przeszczepem przeciwko gospodarzowi, czyli reakcją organizmu na przeszczep szpiku kostnego, który z kolei był konieczny z powodu zespołu mielodysplastycznego. Ratunkiem dla nastolatka jest nowoczesny lek Rezurock, zarejestrowany już w 44 krajach świata, posiadający 70 procentową skuteczność. Niestety, nie jest on jeszcze dostępny w Europie. Można go sprowadzić, jednak miesięczne leczenie kosztuje 100 tysięcy złotych. Rodzina zbiera pieniądze na roczną kurację.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?