Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bohater Tony Meier uciszył halę CRS! Zastal Zielona Góra minimalnie przegrał z Kingiem Szczecin

Maciej Noskowicz, zdjęcia Mariusz Kapała
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra przegrali z Kingiem Szczecin 78:79.
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra przegrali z Kingiem Szczecin 78:79. Mariusz Kapała
Niesamowitych emocji dostarczył czwartkowy mecz Energia Basket Ligi w Zielonej Górze. Koszykarze Enei Zastalu BC minimalnie przegrali z Kingiem Szczecin.

Enea Zastal BC Zielona Góra – King Szczecin 78:79

  • Kwarty: 22:23, 17:27, 25:10, 14:19.
  • Zastal: Hadzibegović 13 (1x3), Kutlesić 13 (2x3), Zecević 9, Żołnierewicz 8, Alford 6 oraz Kowalczyk 13 (3x3), S. Wójcik 12, Brewton 4, Pluta 0.
  • King: Meier 25 (4x4), Fayne 12, Cuthbertson 10, Mazurczak 4, Matczak 4 oraz Brown 15 (3x3), Borowski 5 (1x3), Kostrzewski 4.

Takie porażki, w minimalnych rozmiarach, bolą najbardziej. Takiej koszykarskiej goryczy doświadczyli kibice w hali CRS-u. Zastal miał wygraną nad jedną z rewelacji bieżących rozgrywek – Kingiem – na wyciągnięcie ręki. Na 10 sekund przed końcem gospodarze prowadzili różnicą trzech punktów 78:75. Szczecinianie mieli piłkę, która trafiła do Tony’ego Meiera. Amerykanin, który występował w Zastalu, choć nie był pierwszoplanową postacią, trafił za trzy punkty doprowadzając do wyrównania. Na nieszczęście Meiera faulował jeszcze Szymon Wójcik, wobec czego King miał jeszcze dodatkowy rzut wolny. Meier trafił i został bohaterem gości. Jego akcja 3+1 przypieczętowała sukces szczecińskiej ekipy, choć to Zastal był bliżej zwycięstwa.

Zaczęło się od minimalnej przewagi Kinga, który prowadził przez całą pierwszą kwartę, ale Zastal był bardzo blisko. Inauguracyjne 10 minut zakończyło się prowadzeniem przyjezdnych 23:22. W drugiej King pokazał swoją moc. Niezła skuteczność gości i niemoc gospodarzy – te elementy złożyły się na rosnącą przewagę królewskiej drużyny z województwa zachodniopomorskiego. W 14 minucie po trójce Tony'ego Meiera King po raz pierwszy przekroczył barierę 10 punktów (42:31). Chwilę później po punktach Zaca Cuthbertsona szczecinianie prowadzili najwyżej (46:31). W końcówce zastalowcy wzięli się do pracy i zmniejszyli cześć strat, ale i tak na przerwę schodzili z 11-punktowym deficytem (39:50).

Zielonogórzanie mieli jednak fantastyczny zryw w trzeciej kwarcie. W ciągu pięciu minut ze stanu 40:52 wyszli na rezultat 53:54 po punktach ofensywnego Szymona Wójcika. To był najsłabszy moment meczu w wykonaniu podopiecznych trenera Arkadiusza Miłoszowskiego (byłego asystenta zielonogórskiej drużyny). Zastal wyszedł na prowadzenie (w 38 min po punktach Alena Hadzibegovica). Kompletnie zagubiony King przegrywał po 30 minutach 60:64. W czwartej kwarcie zielonogórzanie prowadzili minimalnie. Wydawało się, że punkty pozostaną w Zielonej Górze. Nadeszła jednak wspomniana końcówka, w której Zastalowi zabrakło szczęścia.

- Mieliśmy sfaulować zawodnika, który był przy piłce, nie chcieliśmy pozwolić na rzut za trzy, nie robić tego błędu, co ja zrobiłem. Najwyżej byłaby dogrywka. Takie było założenie – mówił smutny po spotkaniu Szymon Wójcik.

- Pozwoliliśmy Zastalowi na dużo, a konkretnie na szybkie ataki i to jest dla nas problem Oni uwierzyli w zwycięstwo. Na całe szczęście zrobiliśmy dobrą robotę na Przemku Żołnierowiczu, ale Zastal ma tez innych zawodników. Przegrali, ale to nie znaczy, że zagrali słabe zawody. Punkty jadą do nas i to jest najważniejsze – ocenił spotkanie trener Kinga.

W Zastalu na plus na pewno Szymon Wójcik, który miał w ostatnim czasie kilka słabszych występów. Jego noty nie obniża nawet faul w decydującej akcji meczu. Dobre wejście dał także Sebastian Kowalczyk (13 punktów i 3 trójki). Tym razem słabiej zaprezentował się Przemysław Żołnierewicz, ale nie mogło to dziwić. Po fantastycznym meczu przeciwko Anwilowi (kapitan Zastalu zdobył 29 punktów), było jasne, że "Żołnierz" nie będzie miał łatwego życia.

Przed Zastalem 10-dniowa przerwa. Zielonogórzanie 30 stycznia zagrają w Słupsku przeciwko Grupie Sierleckim Czarnym.

WIDEO: Zastal najlepszym zespołem w plebiscycie „Gazety Lubuskiej”

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Bohater Tony Meier uciszył halę CRS! Zastal Zielona Góra minimalnie przegrał z Kingiem Szczecin - Zielona Góra Nasze Miasto

Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto