Przypomnijmy, że na początku miesiąca w szkołach na terenie Świebodzinie regularnie pojawiała się policja. A wszystko przez informacje wysyłane do różnych instytucji o podłożonym ładunku wybuchowym. Ustalenie, kto jest sprawcą oraz gdzie przebywa było możliwe dzięki zintensyfikowanym działaniom funkcjonariuszy z wydziału kryminalnego KPP w Świebodzinie. To 28-letni mieszkaniec powiatu bytowskiego.
Nad sprawą intensywnie pracowali policjanci z wydziału kryminalnego, dochodzeniowo śledczego oraz prokuratura rejonowa. Dzięki temu udało się zidentyfikować sprawcę oraz ustalić jego miejsce pobytu. - Sprawdzano wszelkie informacje oraz poszlaki. Trop prowadził w różne części kraju. Były to bardzo intensywne działania w które zaangażowanych było wielu funkcjonariuszy komend wojewódzkich w kraju – opisuje rzecznik prasowy.
Policyjne śledztwo pozwoliło ustalić, że 28-latek nie przebywał w swoim miejscu zamieszkania.
Nasza redakcja ustaliła natomiast, że mężczyzna pracował na terenie Niemiec.
- Policjanci byli przygotowani na jego powrót do mieszkania, gdy się w nim pojawił, został zatrzymany – mówi M. Ruciński.
Zebrane informacje, ich skrupulatna analiza i dynamiczne działania doświadczonych policjantów w terenie skutkowały zatrzymaniem nieodpowiedzialnego mężczyzny, który angażował do działań wiele służb. Na dziś (17 listopada) zaplanowane jest posiedzenie aresztowe w Sądzie Rejonowym w Świebodzinie.
Zgodnie z art. 224 a kodeksu karnego mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 8 za stwarzanie sytuacji mającej wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach.
Przypomnijmy, że alarm bombowy wywoływano o podobnej porze przez trzy kolejne dni. Pierwsze nie precyzowały placówki, w której miałyby znajdować się ładunki wybuchowe, dlatego funkcjonariusze sprawdzali wszystkie szkoły. Dopiero trzeci alarm wskazywał konkretną – SOSW na ulicy Żaków. - Pomimo, iż alarmy miały bardzo nisko stopień prawdopodobieństwa, to każdy taki sygnał jest i był traktowany bardzo poważnie. Szkoły były każdorazowo sprawdzane przez Nieetatową Grupę Rozpoznania Minersko Pirotechnicznego z Komendy Powiatowej Policji
w Świebodzinie – mówi oficer prasowy świebodzińskiej policji.
Choć w szkołach nie było żadnych ładunków wybuchowych, to doszło do realnego zagrożenia. W kilku placówkach zdecydowano się na ewakuacje. Rodzice oraz uczniowie byli przerażeni powtarzającymi się alarmami.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?