Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brakuje karetki? Do wezwania wyjeżdżają strażacy. Takich sytuacji w Lubuskiem jest coraz więcej!

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Strażacy dostają więcej niż zwykle wezwań typowo medycznych. Ratują ludzkie życie i zdrowie, gdy brakuje karetek.
Strażacy dostają więcej niż zwykle wezwań typowo medycznych. Ratują ludzkie życie i zdrowie, gdy brakuje karetek. Jakub Pikulik / archiwum
W związku z pandemią koronawirusa medycy mają pełne ręce roboty. Intensywnie pracują też załogi ratownictwa medycznego. Karetki czekają na swoją kolej przed szpitalami. Taka sytuacja ma miejsce w całej Polsce. Gdy brakuje wolnej karetki, do pomocy ruszają strażacy. Są wyszkoleni i mają odpowiedni sprzęt, aby ratować ludzkie życie i zdrowie.
  • W związku z pandemią koronawirusa zespoły medyczne mają dużo więcej pracy. Zdarzają się sytuacje, że wszystkie karetki są zajęte. Wówczas do pacjenta wysyłani są strażacy.
  • Takie sytuacje miały miejsce również przed pandemią, ale teraz ich liczba znacząco wzrosła. Tylko od początku września lubuscy strażacy byli wzywani do interwencji typowo medycznych już 27 razy.
  • Najwięcej takich zgłoszeń było na terenie powiatów: nowosolskiego, zielonogórskiego i międzyrzeckiego.

Lubuskie. Gdy brakuje karetki, na pomoc ruszają strażacy

Izolowane zdarzenia medyczne - tak strażacy określają sytuację, gdy są wzywani do pomocy osobom, które wymagają wyłącznie pomocy medycznej. Do tej pory takie akcje należały do rzadkości. Dzieje się tak, gdy nie ma wolnej karetki. O wysłaniu strażaków decyduje dyspozytor medyczny.

- Wszyscy strażacy państwowej straży pożarnej mają przeszkolenie z kwalifikowanej pierwszej pomocy. Ale pamiętajmy o tym, że wielu strażaków pracuje również w pogotowiu jako ratownicy medyczni. Mają wszystkie kwalifikacje, aby ratować ludzkie zdrowie i życie. To właśnie oni, jeśli są akurat w jednostce, wyjeżdżają do takich zgłoszeń w pierwszej kolejności - tłumaczy st. kpt. Dariusz Szymura, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wlkp.

Rzecznik lubuskich strażaków zapewnia również, że każdy wóz państwowej straży pożarnej wyposażony jest w defibrylator, opatrunki, szyny do unieruchamiania złamań i inny niezbędny do ratowania ludzkiego życia i zdrowia sprzęt.

Wielu strażaków pracuje również w pogotowiu jako ratownicy medyczni. To właśnie oni, jeśli są akurat w jednostce, wyjeżdżają do takich zgłoszeń w pierwszej kolejności

Jeśli brakuje karetki, to do wezwania wyjeżdżają strażacy. Takich sytuacji w Lubuskiem jest coraz więcej!
Strażacy nie tylko są przeszkoleni z udzielania pierwszej pomocy. Wielu z nich pracuje również jako ratownicy medyczni. Jakub Pikulik / archiwum

27 zgłoszeń od początku września

Lubuscy strażacy w czasie pandemii dostają dużo więcej wezwań typowo medycznych, niż wcześniej. Tylko od początku września w Lubuskiem odnotowano 27 takich wezwań. Pochodzą one z powiatów:

  • nowosolskiego - 8
  • zielonogórskiego - 7
  • międzyrzeckiego - 5
  • gorzowskiego - 4
  • strzelecko-drezdeneckiego - 1
  • wschowskiego - 1
  • żagańskiego - 1
lubuskie
  • Zakażonych114 408
    + 740
  • Zmarło2 736
    + 0

14. miejsce pod względem liczby nowych zakażeń.

polska
  • Zakażonych:+33 480(4 886 154)
  • Zmarło:+33(105 194)
  • Szczepienia:+19 509(51 564 403)
więcej
Dane zaktualizowano: 31.01.2022, godz. 10:45 źródło: Ministerstwo Zdrowia

Lubuscy strażacy pomagali ofiarom wypadków, zawałów, omdleń...

Do jakich interwencji medycznych wysyłani są lubuscy strażacy? Wachlarz jest naprawdę szeroki. Strażacy pomagali m. in. osobom, które straciły przytomność. 24 września w Gorzowie na parkingu w Gorzowie zasłabł 41-letni mężczyzna. Skarżył się na ból w klatce piersiowej. W mieście w tym czasie nie było wolnej karetki. Z kolei 3 listopada w Zielonej Górze na przystanku zasłabła kobieta z cukrzycą. Na pomoc zostali wysłani straży. Strażacy pomagali też kobiecie, która 31 października w Zielonej Górze odniosła obrażenia po kolizji ze skuterem. Z kolei 6 września strażacy z Międzyrzecza odebrali zgłoszenie o mężczyźnie poruszającym się o kulach, który upadł i się zranił. Strażacy z Nowej Soli zostali wezwani 30 października na budowę sali wiejskiej. 52-letnia kobieta spadła z rusztowania, miała krewiącą ranę głowy. Dramatyczne zgłoszenie miało miejsce 25 października na terenie powiatu nowosolskiego. Strażacy dostali wezwanie do mieszkania, w którym przebywał schorowany 84-latek. Mężczyzna krzyczał z bólu, prawdopodobnie upadł i zrobił sobie krzywdę. 14 września pomocy nowosolskich strażaków wymagała też 15-latka, która przebywała na terenie szkoły i miała trudności w oddychaniu. We wszystkich tych przypadkach nie było akurat wolnej karetki. Ludzkie zdrowie i życie zależało od wyszkolenia i profesjonalizmu strażaków.

Strażacy wysłani do mężczyzny pchniętego nożem

Najbardziej drastyczne zdarzenie miało miejsce 15 września w Skwierzynie. Strażacy z Międzyrzecza zostali wezwani do 60-letniego mężczyzny, który został pchnięty nożem. W okolicy nie było wolnej karetki, na pomoc jechała załoga z Gorzowa Wlkp. Do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego, pomocy mężczyźnie udzielali strażacy.

Jeśli trzeba, strażacy przewiozą pacjenta do szpitala

Zazwyczaj jest tak, że strażacy udzielają pomocy medycznej, zabezpieczają pacjenta i czekają na przyjazd karetki lub przylot śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jeśli jednak sytuacja tego wymaga, a ratownik medyczny wyrazi na to zgodę, to pacjent może zostać przetransportowany do szpitala wozem strażackim. Takie sytuacje należą jednak do rzadkości.

Strażacy udzielają pomocy medycznej? To nic nowego

Fakt, że to strażacy wyjeżdżają do udzielania pomocy medycznej, nie jest niczym nowym. Tak działa system. Już wcześniej niejednokrotnie na terenie lubuskiego było tak, że strażacy byli wysyłani właśnie do takich akcji. - Przykładem może być Kostrzyn nad Odrą, gdzie w miejsce jest jedna karetka - mówi D. Szymura. O tym, że strażacy w Kostrzynie często jako pierwsi udzielają pomocy medycznej, pisaliśmy w "GL" niejednokrotnie. W Kostrzynie często jest bowiem tak, że jedyna stacjonująca tu karetka jest na akcji, gdy ktoś potrzebuje pomocy. Wówczas do miasta wysyłane są załogi z ościennych miejscowości (np. Witnicy, Słubic, czy Dębna w woj. zachodniopomorskim). Zanim jednak karetka dojedzie na miejsce, dużo szybciej do osoby potrzebującej dojadą miejscowi strażacy.

Polecamy wideo: "Karetka przywozi dziecko z dusznością, a nie ma dla niego miejsca", "Mamy włoski scenariusz". Relacje krakowskich lekarzy o sytuacji w szpitalach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto