Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciuchcia jak kobieta

Barbara SADŁOWSKA
Nie każdemu musi się podobać. Jest ociężała, masywna. Oddycha ciężko - właściwie sapie. I do najczystszych nie należy... Ale tylko ona potrafi wołać z taką tęsknotą. Do miejsc, w których jeszcze nie byliśmy...

Nie każdemu musi się podobać. Jest ociężała, masywna.
Oddycha ciężko - właściwie sapie.
I do najczystszych nie należy... Ale tylko ona potrafi wołać z taką tęsknotą.
Do miejsc, w których jeszcze nie byliśmy... Do czasu, który nie tylko poganiał...

Unikajcie pierwszego przedziału, tego zaraz za tendrem. Bo tam drzwi są otwarte dla jej niepowtarzalnego zapachu, którym napawają się pasjonaci. To nic, że sadza we włosach, a czarne kropelki na kurtce. Dla prawdziwego miłośnika kolei to: ,,sam smak’’. Dla starszych podróżnych - wspomnienie lat bez Inter City.

- Nie wiem - może w tej pasji do starych lokomotyw jest tęsknota za czasem, który płynął powoli. Nie trzeba się było tak spieszyć - mówi mężczyzna, stojący w drzwiach zaraz za lokomotywą.

Maszyna z duszą

- Według mnie, one mają wiele wspólnego z kobietami - mówi Mateusz Krzykowski - Mają swoje kaprysy, lubią węgiel o różnej kaloryczności i potrafią odmówić posłuszeństwa, kiedy coś im nie odpowiada... Każda lokomotywa ma swoją własną duszę i każda inaczej brzmi. Mateusz uczy się w budynku, w którym kiedyś mieściło się technikum kolejowe.

- W podziemiach naszej szkoły jest Klub Modelarzy Kolejkowych i tam mieści się makieta w skali 1 do 87. Jest największa w Polsce i jedna z większych w Europie. Są stacje kolejowe, elektryczne kolejki górskie, tramwaje, kanał z wodą, po której pływają barki - wylicza Mateusz. Nie odpowie na pytanie, czy ma swoją ,,ulubioną’’ lokomotywę. Każda jest inna, chociaż po pierwszej literze symbolu łatwo ją zaklasyfikować: T - to parowóz towarowy, o mniejszej średnicy kół. O - osobowy. P - pośpieszny, taki jak słynna ,,Piękna Helena’’ z wolsztyńskiej parowozowni, oznaczona jako Pm 36-2, z kołami o dwumetrowej średnicy. Cyfra mówi o roku budowy.

Przyjechał do Heleny

Siedział przy stole, przeznaczonym dla pracowników wolsztyńskiej parowozowni. Jadł. Zmęczony, usmolony.

- Kocham parowozy od dziecka. Już 57 lat - powiedział obco brzmiącą polszczyzną. - Kiedy byłem małym chłopcem, osiemnaście miesięcy, mama prowadziła na stację, żebym popatrzył.

- Anglicy są sponsorami ,,Pięknej Heleny’’ - powiedział przewodnik do grupy zwiedzających i wskazał na posilającego się mężczyznę. - To David...
David Leyland nie tylko pomaga utrzymać ,,Piękną Helenę’’ w dobrej kondycji. Przyjeżdża do Wolsztyna, by zadbać o nią osobiście. Nie tylko on odwiedza jedyną w Europie czynną parowozownię. Przyciąga ona Niemców, Japończyków i Amerykanów. Dla wielu z nich przygodą życia jest rola pomocnika maszynisty - do czego wystarczy robocza odzież i zgoda kolejowej dyrekcji.

Jak za dawnych lat

Przez cały wrzesień i październik z Poznania w każdą sobotę (poza 25 września) będą wyruszać lokomotywy w podróże retro. Na grzyby pod Konotop, z Wolsztyna do Leszna, by podziwiać barwy jesieni. Uważni czytelnicy poznańskich gazet skorzystali już z oferty podróży promocyjnej. Wśród kilkuset podróżnych znaleźli się miłośnicy kolei, grzybiarze z koszykami, całe rodziny, a nawet amatorzy okazji, którzy za darmo odwiedzili ciocię w Grodzisku. Nowością był zabytkowy skład: lokomotywa ciągnęła trzy ,,boczniaki’’ - wagony z dużą liczbą bocznych drzwi wejściowych (z 1909 i 1924 r.) oraz dwie ,,kowbojki’’, z otwartymi pomostami do wsiadania (z 1928 i 1929 r.). Ten ostatni wynalazek ma wiele uroku. Podczas spokojnej jazdy można podróżować na pomostach, delektując się świeżym powietrzem i widokami. Tych wagonów nie polecamy rodzicom nadmiernie ruchliwych i ciekawskich pociech - bezpieczniejsze będą ,,boczniaki’’. Dla dzieci warto też zabrać na drogę coś do zorganizowania zajęć świetlicowych - podróż może się dłużyć bez, na przykład, dziadka gawędziarza, który opowiadał wnukom o mijanych miejscowościach.

Mijając Rakoniewice, chłopcy usłyszeli o wozie Drzymały.

- Miał gdzie jeść i gdzie spać... - wyjaśniał dziadek.

- A sedes miał? - zapytał wnuczek.

Dla dzieci - i nie tylko dla nich - dużą atrakcją będzie zwiedzanie wolsztyńskiej parowozowni, która za trzy lata obchodzić będzie setne urodziny.

Ciuchcia zmienianą jest

W podróże retro pasażerów zabierają różne lokomotywy z wolsztyńskiej parowozowni. W promocyjnej do Wolsztyna skład prowadził parowóz towarowy Tr5 - 65 z 1921 r. Do Poznania podróżni wrócili z lokomotywą osobową Ok - 22 z 1929 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto