Czytelnik: Rzeź drzew. Serce krwawi, jak to widzę

Nad jeziorem Niesłysz pomiędzy Niesulicami a Kalinowem wycięto mnóstwo drzew. Czytelnik rozpacza z żoną i złości się, bo wspaniałe drzewa leżą teraz jak nieboszczyki. Zdzisław Białowąs przysłał nam zdjęcia i filmy wycinki drzew. Wyrżnięty pas drzew znajduje się między Ośrodkiem Kormoran a zatoką koło Ośrodka Ada. Napisał: „Uważam, że o tym barbarzyństwie powinni wiedzieć nie tylko mieszkańcy woj. lubuskiego ale wszyscy Polacy kochający przyrodę.” Z żoną spacerowali po miejscu masakry i rozpaczali nad tą decyzją: „Piękny las, tu wypoczywały dzieci, harcerze na obozach. Od 30 lat tu chodziliśmy. Zbieraliśmy grzyby, już nie będzie grzybów. Wspaniałe drzew, płakać się chce. Komu przeszkadzały te drzewa. W takim miejscu ktoś pozwolił je wyciąć. Leżą teraz te drzewa jak nieboszczyki. Jaki cel miała ta wycinka? Pobojowisko zostało. Coś okropnego.”