Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dbajmy o nasz kręgosłup

Monika Krężel
Nie da się ukryć, że większość z nas ma problemy z kręgosłupem. Nie dbamy o prawidłową postawę, nie troszczymy się o to, by nasze dzieci były aktywne fizycznie, pływały, grały w piłkę.

Nie da się ukryć, że większość z nas ma problemy z kręgosłupem. Nie dbamy o prawidłową postawę, nie troszczymy się o to, by nasze dzieci były aktywne fizycznie, pływały, grały w piłkę. Tymczasem siedzenie przed telewizorem czy komputerem jest największą zgubą dla kręgosłupa.

Jak powinniśmy dbać o kręgosłup, jak prawidłowo siedzieć, postępować z małymi dziećmi, fachowo tłumaczył prof. Janusz Nowotny, specjalista rehabilitacji medycznej.

Prof. Nowotny był gościem 94. Spotkania Medycznego. - Pamiętajmy o tym, że skutkiem zaniedbania wad postawy w dzieciństwie mogą być np. bóle kręgosłupa w wieku dojrzałym - tłumaczył prof. Nowotny. - Jeśli zaniedbamy wadę u dziecka, to ona nie tylko będzie pogłębiać się wraz z wiekiem, ale może też przynieść poważne skutki zdrowotne w przyszłości - podkreślał.

Zaawansowane wady postawy mogą np. upośledzić czynność układu oddechowego czy układu krążenia, a nawet wywływać problemy ginekologiczne u dziewcząt. - Bóle głowy mogą być z kolei następstwem zmian w szyjnym odcinku kręgosłupa - mówił prof. Janusz Nowotny.

Okazuje się, że wiele błędów w opiece nad małymi dziećmi popełniają nie tylko młode mamy. Kilkumiesięczne dziecko nie powinno być zbyt wcześnie sadzane. - Pozycja siedząca jest w rozwoju dziecka jak gdyby mniej potrzebna, dlatego nie powinno się przyspieszać osiągania tej pozycji. Ta pozycja przyjdzie sama w rozwoju - mówił prof. Nowotny. Sam jest zwolennikiem rozsądnego stymulowania rozwoju. Dziecku trzeba stwarzać jak najwięcej okazji do ruchu. Wtedy, jeśli nie zajdzie nic szczególnego, powinna rozwinąć się u niego prawidłowa postawa - dodał. Dzieci powinny nie tylko regularnie chodzić na wuef, ale również ćwiczyć z rodzicami, bawić się na świeżym powietrzu. Wskazane są różne formy aktywności ruchowej - np. jazda na rowerze, rolkach, pływanie, chodzenie po górach czy narciarstwo.

Dużym błędem jest również noszenie plecaków czy toreb na jednym ramieniu. - Zwłaszcza dotyczy to małych uczniów. Przyjmuje się, że dziecko nie powinno dźwigać ciężarów większych niż jedna ósma jego ciężaru. Tymczasem plecak trzecioklasisty waży około 5 kg, gdy niektóre dzieci zaledwie 30 kg - wyliczał prof. Nowotny.

Pamiętajmy, że dziecko od najmłodszych lat trzeba bardzo uważnie obserwować. Zwykle widać odstające łopatki albo jedną łopatkę położoną niżej, a drugą wyżej. - Niepokojące powinny być także wcięcia w talii, gdy są nierówne, to znaczy jedno jest większe, a drugie mniejsze. Jeśli dziewczyna nosi spódnicę widać, że po jednej stronie ona jest krótsza, jakby krzywo założona - daje przykład prof. Nowotny.

Do pewnych rzeczy trzeba jednak podejść z rozwagą. Bywa, że lekarz pochopnie zaproponuje dziecku wkładkę do buta, gdyż powoduje ona powrót miednicy do ustawienia symetrycznego. Tymczasem krzywo ustawiona miednica wymaga zdiagnozowania i często zupełnie innego podejścia do tego problemu.

Powodem do niepokoju jest każde odchylenie kręgów od linii pionowej. U nastoletnich chłopców z kolei tzw. okrągłe plecy mogą być m.in. zapowiedzią poważnej choroby prowadzącej do zdeformowania kręgów. Jeśli więc rodzice zauważą u chłopak, ostry i duży garb, powinni szybko udać się z nastolatkiem do lekarza.

W Polsce funkcjonuje system kontroli zdrowia dzieci, pod postacią tzw. bilansów zdrowia. Dzieci badane są również pod kątem prawidłowej postawy, chorób kostno-stawowych. - Jeśli wada zacznie się rozwijać zaraz po tym badaniu, to zostanie ona wykryta dopiero za kilka lat, podczas kolejnego bilansu. W tym czasie wada może się pogłębić. Dlatego rola rodziców jest tutaj nie do przecenienia. Szacuje się, że 10 proc. młodych osób ma boczne skrzywienie kręgosłupa - podkreśla prof. Janusz Nowotny.


O naszym gościu

Prof. Janusz Nowotny urodził się w 1940 r. we Lwowie. W 1963 r. ukończył Wyższą Szkołę Wychowania w Krakowie, jest magistrem wychowania fizycznego ze specjalnością gimnastyka lecznicza. Oprócz tego ukończył również studia medyczne, jest absolwentem Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach.

Prof. Nowotny jest lekarzem specjalistą drugiego stopnia rehabilitacji medycznej oraz specjalistą drugiego stopnia rehabilitacji ruchowej. W 1974 r. otrzymał tytuł doktora nauk medycznych. W 1989 r. został doktorem habilitowanym nauk o kulturze fizycznej w zakresie rehabilitacji, a w 1995 r. otrzymał tytuł profesorski.

W latach 60. pracował w Klinice Chorób Dzieci ŚlAM w Zabrzu, następnie w II Klinice Chorób Dzieci ŚlAM w Katowicach. Od 1983 do 1996 r. był kierownikiem Poradni Rehabilitacyjnej dla Dzieci i Młodzieży w Zespole Wojewódzkich Przychodni Specjalistycznych w Katowicach. Obecnie jest kierownikiem przychodni rehabilitacyjnej REHMEDAN (Niepubliczny ZOZ) w Katowicach. Uczył i prowadził wykłady dla studentów w Medycznym Studium Zawodowym nr 1 w Zabrzu, w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Katowicach, Akademii Wychowania Fizycznego czy Śląskiej Akademii Medycznej. Obecnie jest kierownikiem Katedry i Zakładu Fizjoterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Był promotorem ponad 200 prac magisterskich i licencjackich prac dyplomowych. Jest autorem bądź współautorem publikacji na rzecz dydaktyki - w tym 13 prac zwartych oraz 40 poglądowych, informujących o postępach w zakresie rehabilitacji i nowych metodach badawczych. Wśród prac zwartych są wydane w ostatnich latach 4 podręczniki akademickie dla studentów kierunku fizjoterapia. Jest także autorem bądź współautorem ponad 200 publikacji naukowych. Od 2003 r. jest konsultantem wojewódzkim w dziedzinie fizjoterapii dla województwa śląskiego. Prof. Nowotny jest członkiem wielu towarzystw naukowych. Jest żonaty, a cała rodzina - czyli żona, córka i zięć - zajmuje się rehabilitacją i kształceniem fizjoterapeutów. Hobby profesora to kiedyś fotografika, a obecnie turystyka górska, na którą ciągle brakuje mu czasu.


ANNA KIDAWA: Wada postawy jest problemem dzisiaj powszechnie występującym. Co to jest wada postawy?

PROF. JANUSZ NOWOTNY: Obiegowe definicje wady postawy są bardzo różne i sprowadzają ją najczęściej do skrzywienia kręgosłupa czy "defektu kosmetycznego".

Są to definicje niepełne, które nie tylko różnią się od właściwej definicji wady postawy, ale bywają też przyczyną nieodpowiedniego podejścia do problemu.

Jako postawę ciała określa się dzisiaj sposób trzymania się człowieka w pozycji stojącej. Człowiek egzystuje wbrew sile ciążenia. Przestał bowiem chodzić na czworakach. Niemowlę głównie leży, nie przyjmuje pozycji pionowej. Później osiągamy pionową pozycję, choć siła ciążenia ciągnie nas w dół. Ten sposób trzymania kształtuje się w trakcie rozwoju dziecka. Choć nie zdajemy sobie z tego sprawy, musimy się tego nauczyć. Wtedy wyrabiamy sobie pewien wzorzec własnej postawy.

Skoro mówimy o indywidualnym sposobie trzymania się, to - generalnie - każdy sposób trzymania się człowieka, odmienny od normalnego, jest wadą postawy.

Jako gatunek, mamy pewne cechy wspólne, wrodzone. Wszyscy trzymamy się pionowo, chodzimy na dwóch nogach, wykonujemy podobne czynności przy pomocy rąk, ale nie wszyscy jednakowo. Odmienność ta zależy m.in. od tego, jak się tego nauczyliśmy i jak te umiejętności były doskonalone. Stąd też indywidualne różnice, dotyczące także postawy ciała. Po sylwetce czy sposobie chodzenia z daleka niekiedy rozpoznajemy niektóre osoby. Wszyscy mamy podobne zdolności manualne, ale nie każdy jest np. mechanikiem precyzyjnym. O takich różnicach warto pamiętać, gdyż osoby niewprawne mogą mieć trudności z odróżnieniem indywidualnie dobrej postawy, która nam się nie podoba, od postawy wadliwej.

AK: Czy to prawda, że problemy z kręgosłupem zaczęły się wtedy, gdy zrezygnowaliśmy z używania podczas chodzenia czterech kończyn?

JN: Po części tak. U czworonogów np. nie występuje boczne skrzywienie kręgosłupa. Zejście z drzew spowodowało, że mogły się pojawić różne kłopoty.

AK: Dlaczego wady postawy to problem nie tylko dzieci?

JN: Przecież dzieci same nie stwierdzą, że mają wadę postawy. To rodzice muszą jak najszybciej zaprowadzić dziecko do lekarza i w razie potrzeby zadbać, by dziecko uczęszczało na odpowiednie zajęcia korekcyjne i przestrzegało zaleceń lekarskich. Oni też powinni zaobserwować, czy i na ile wada się pogłębia i w sytuacji wątpliwej czy niepokojącej udać się po poradę. Wada nie powinna się pogłębiać.

Problem jednak w tym, że wada postawy na początku nie jest dolegliwa (nie boli) i często jest trudno zauważalna - ale nie wykryta wada postawy rozwija się. Najgorsze jest to, że wada zwykle rośnie wraz z dzieckiem, do tego często pogłębia się przy tzw. skokach wzrostowych. Są takie momenty w życiu dziecka, gdy ono bardzo gwałtownie rośnie, widać to np. po ubraniach. Są to najbardziej niebezpieczne okresy, jeśli chodzi o pogłębianie się wad postawy.

Drugi powód, dla którego uważam, że nie jest to problem dotyczący wyłącznie dzieci to fakt, że tak naprawdę skutki nie leczonej wady postawy, odczuwamy dopiero w wieku dojrzałym. Wtedy mamy do czynienia z bólami kręgosłupa, u dziewcząt kłopoty z kręgosłupem mogą nawet stwarzać problemy ginekologiczne. Bóle głowy są także częstym następstwem tego, co dzieje się z odcinkiem szyjnym kręgosłupa.

Warto pamiętać, że zaawansowane wady postawy prowadzą do upośledzenia czynności układu oddechowego oraz układu krążenia, chociażby ze względu na deformacje klatki piersiowej. To bywa powodem mniejszej wydolności.

Niektóre boczne skrzywienia kręgosłupa wymagają nawet zabiegów operacyjnych na kręgosłupie, które łagodzą niektóre objawy, ale nie są obojętne dla funkcjonowania danej osoby.

AK: Jakie złe nawyki z dzieciństwa wpływają na późniejsze kłopoty z kręgosłupem?

JN: Przykładowo, dzieci siedząc na krześle czy kanapie, siadają na nodze, podwijają ją. Robią to podczas odrabiania lekcji czy oglądania telewizji. Nawet dorośli nie zdają sobie sprawy z tego, że w dorosłym życiu konsekwencje takiego nawyku będą poważne.

Dzieci siadają też na skraju krzesła i opierają się plecami o oparcie. Doskonale wówczas widać, jak układają się krzywizny kręgosłupa. Do złych nawyków należy również niewłaściwe noszenie teczek czy plecaków, na dodatek zbyt ciężkich. Przyjmuje się, że dziecko nie powinno nosić większych ciężarów niż 1/8 jego ciężaru. Tymczasem plecaki uczniów z trzeciej czy czwartej klasy ważą nawet powyżej 5 kg, gdy ciężar dziecka wynosi około 30 kg. Czyli dziecko dźwiga ciężar stanowiący 1/6 masy jego ciała.

Jeśli już coś nosi się nie na plecach lecz w ręce, to warto rozłożyć ciężar na dwie części. Zresztą to samo radzę też dorosłym.

AK: Niektóre mamy nie wiedzą, w jaki sposób
opiekować się dzieckiem, to znaczy, czy układać je na plecy, brzuszek, itd.
Co jest wskazane, jeśli chodzi o kręgosłup
u niemowląt?

JN: Naturalną linią rozwoju jest kładzenie dziecka na brzuszku. Człowiek, gdy się rodzi, nie ma typowych krzywizn kręgosłupa. Gdy dziecko leży na brzuchu i zaczyna podnosić głowę do góry, i później unosić tułów, zaczynają się kształtować te fizjologiczne krzywizny.

Największym błędem jest zbyt wczesne sadzanie dziecka. Niekiedy ambitni rodzice chwalą się, że dziecko już siedzi, choć nie siada samodzielnie. Nie zdają sobie sprawy z tego, że wyrządzają mu krzywdę, jeśli chodzi o kręgosłup i stwarzają w ten sposób warunki do rozwoju wady postawy. Siła ciążenia powoduje, że mały kręgosłup "się skrzywia". Pozycja siedząca nie jest jak gdyby potrzebna do rozwoju dziecka, jest drugorzędna. Ona przyjdzie sama, nie wolno nic robić na siłę. Kiedyś wszystko było bardziej poukładane, jeśli chodzi o rozwój dziecka. Mówiło się, że dziecko musi chodzić w wieku 18 miesięcy, gdy tymczasem dzisiaj chodzą już nawet dzieci 11-miesięczne. Jestem zwolennikiem poglądu, że prawidłową postawę należy kreować, stymulować od najmłodszych lat , by później nie trzeba było jej korygować.

AK: Jak należy postępować ze starszymi dziećmi, żeby nie wystąpiły u nich wady postawy?

JN: Czynników sprzyjających rozwojowi wad postawy jest wiele i wszystkich z pewnością nie da się uniknąć. Trzeba więc stwarzać warunki dla prawidłowego rozwoju. Dziecku trzeba dać jak najwięcej okazji do ruchu, nie hamować jego spontanicznej aktywności ruchowej. Wtedy kształtuje się prawidłowa postawa, taka, jaką ma genetycznie zaprogramowaną. Uczestnictwo w lekcjach wychowania fizycznego powinno być obowiązkowe, ale one też powinny być prowadzone tak, by zapewnić wszechstronny rozwój.

Dobre sprzyjają kształtowaniu prawidłowej postawy. U dzieci trzeba bowiem wykształcić wszystkie cechy motoryczne, bo każda po trosze odpowiada za prawidłową postawę. Ilość ruchu powinna być więc dostateczna nie tylko pod względem ilościowym, ale i jakościowym. Pamiętajmy, że dzieci lubią rozmaite formy ruchu.

AK: A takie dyscypliny jak np. podnoszenie ciężarów? Czy są wskazane dla dzieci i młodzieży?

JN: Zbyt wczesna specjalizacja sportowa jest szkodliwa. Gdyby podnoszenie ciężarów miało trenować dziecko, to nieszczęście byłoby zwłaszcza w sytuacji, gdyby miało zdiagnozowane boczne skrzywienie kręgosłupa.

Gdy kręgosłup jest nierównomiernie obciążany, to będzie on wzrastał asymetrycznie i nigdy się już nie wyprostuje.
Może się więc zdarzyć, że to co było w przeszłości złą postawą, może przekształcić się w wadę budowy kręgu.

AK: Kiedy więc można zacząć uprawiać takie dyscypliny sportu?

JN: Wyczynowo najlepiej dopiero po zakończeniu wzrostu kostnego.

Wcześniej powinny to być lżejsze formy sportowe, nie obciążające zbytnio kręgosłupa.

AK: A co z pływaniem, zalecanym nieraz do korygowania skrzywień kręgosłupa?

JN: Pamiętajmy, że samo pływanie nie koryguje wad postawy, w tym także bocznych skrzywień kręgosłupa. Podczas pływania korzystamy z wyporu wody, dlatego jest to pewnego rodzaju odciążenie dla kręgosłupa.

Na dodatek przebywamy w pozycji poziomej, a normalnie funkcjonujemy przecież w pozycji pionowej, w warunkach obciążenia związanego z grawitacją. Ćwiczenia w wodzie są cenne, ale nie mogą zastępować właściwych ćwiczeń korekcyjnych.

Kiedyś na przykład próbowano aplikować tym dzieciom zajęcia baletowe, uznając je za dobre dla postawy ciała. Jak się okazało wiele osób uprawiających balet ma problemy ze stawami biodrowymi i kręgosłupem.

AK: Dlaczego więc u niektórych
pływaków skrzywienie się prostuje? Przykładem jest wypowiedź Otylii Jędrzejczak.

JN: Nie wszystkie skrzywienia kręgosłupa należą do tych postępujących. Zdarza się, że mamy do czynienia z niewielkim odchyleniem osi kręgosłupa, które nie postępuje. Wtedy odpowiednie ćwiczenia stosunkowo łatwo mogą doprowadzić nawet do tego, że skrzywienie znika. Warto nauczyć się prawidłowo trzymać i unikać nienaturalnych form ruchu.

Poza tym oprócz lekcji wuefu, nie zapominajmy o rekreacji rodzinnej. Wspólne wyjścia na basen, rolki, gra w piłkę na podwórku, jazda na nartach, chodzenie po górach powinny znaleźć się w planie tygodnia każdej rodziny. Zwłaszcza, że nasze dzieci prowadzą dzisiaj siedzący tryb życia, nie odrywają się od telewizora i komputera.

AK: Jakie mogą być niebezpieczne następstwa garbienia się młodych dziewczyn?

JN: Takie, jak każdej utrwalonej wady postawy. W pewnym okresie rozwoju dziewczyny garbią się z przyczyn psychologicznych, lecz najgorzej, gdy ten nawyk im pozostanie.

AK: A co z postępowaniem korekcyjnym?

JN: Co ciekawe, największy problem jest z nastolatkami. W szkołach gimnastyką korekcyjną przeważnie objęci są tylko uczniowie klas najniższych, natomiast NFZ nie płaci za gimnastykę korekcyjną, ale za leczenie chorób, np. skoliozę, czyli boczne skrzywienie kręgosłupa. Podejmowane są już próby zmiany tego systemu.

AK: A ćwiczenia korekcyjne w domu?

JN: Ja raczej unikam zlecania ćwiczeń do domu, bo nie mam gwarancji, że będą wykonywane poprawnie. Wolę, aby były one wykonywane pod nadzorem rehabilitanta. Zły ruch jest bowiem gorszy w skutkach niż brak ruchu. Często stwarza się pozory poprawności. Przykładem mogą być zalecane nieraz ćwiczenia przed lustrem, choć nie widzimy wcale, co dzieje się z naszym kręgosłupem.

AK: Jeśli ktoś zdecyduje się już na uprawianie sportu, to na co powinien zwracać dodatkowo uwagę?

JN: W sporcie oferowanym młodym osobom pojawiają się pewne mody. Osoby te lubią np. jeździć konno, a taką dyscyplinę polecam raczej osobom, które nie mają kłopotów z kręgosłupem. Każdy dodatkowy wstrząs może spowodować deformowanie kręgów. W siatkówce czy koszykówce również zauważymy nienaturalne, przygarbione sylwetki sportowców. Aktywność powinna być wszechstronna i dostosowana do możliwości.

AK: Jakie obuwie powinny nosić dzieci?

JN: Dobre będą wszystkie dobrze dopasowane buty, które nie mają zbyt sztywnej podeszwy. Stopy bowiem muszą się odpowiednio przyłożyć do podłoża, a następnie odbić z palców, by zrobić krok. Do drugiego roku życia stopa dziecka jest płaska, a prawidłowe jej profilowanie trwa nawet do ósmego roku życia. Jeśli ktoś zdiagnozuje u 2-3-latka platfusa, jest czas, by stopa się ukształtowała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto