Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieci boją się przechodzić koło sądu w Świebodzinie. A to jest jedyna droga, którą idą do szkoły

Renata Zdanowicz
Renata Zdanowicz
Sąd w Świebodzinie sąsiaduje z dwiema szkołami
Sąd w Świebodzinie sąsiaduje z dwiema szkołami archiwum gazety
Sąd rejonowy w Świebodzinie ma siedzibę w sąsiedztwie dwóch szkół. Maluchy boją się skutych podsądnych przywożonych na rozprawy policyjnymi radiowozami. Policja przyznaje, że nie ma innej możliwości dojazdu do sądu w Świebodzinie. Czy dzieciom można oszczędzić drastycznych widoków?

Dzieci boją się skutych kajdanami przestępców przed sądem

W rejonie sądu, w jego najbliższym otoczeniu znajdują się dwie szkoły (średnia i podstawowa), dom kultury, urząd pracy, budynki mieszkalne oraz plebania wraz z kawiarnią. Z racji tego, z każdej strony jest spory ruch pieszy, w dużej mierze dzieci.

Do redakcji zadzwoniła pani Wanda, której wnuczek wrócił przerażony ze szkoły. Dziewięciolatek opowiedział o tym, jak policja przywiozła radiowozem skutego kajdanami pana. „On tak cierpiał strasznie, czemu oni tak robią?” - pytał babcię.

- Mówię, dziecko, co ja ci mam powiedzieć, jak wytłumaczyć? Może był niedobry, może sobie zasłużył na to, może był agresywny. Co ja mogę dziecku powiedzieć? - opowiada pani Wanda.

Chłopiec jeszcze do wieczora przeżywał zaobserwowaną scenę. - Ten widok na dzieciach wywołuje bardzo niedobre wrażenie. Przecież policjanci też mają dzieci, widzą, że małe dzieci przechodzą, powinni poczekać aż przejdą i wtedy dopiero takie coś wykonywać.

Pani Wanda opowiada, że również była świadkiem podobnej sceny. - Sama trafiłam na taką sytuację i aż mnie wmurowało, a co dopiero dziecko.

Policja tłumaczy się usytuowaniem budynku świebodzińskiego sądu i brakiem możliwości podjeżdżania, ani z racji zachowania procedur bezpieczeństwa, ani z przyczyn logicznych tak, by nie można było tej sytuacji zauważyć.

- Policja dowozi zatrzymanych do Sądu Rejonowego w Świebodzinie z zachowaniem procedur bezpieczeństwa - zapewnia oficer prasowy mł. asp. Marcin Ruciński.

Funkcjonariusz tłumaczy, że pojazdy służbowe zatrzymują się w miejscu wyznaczonym specjalnie dla pojazdów Policji oraz Służby Więziennej, które znajduje się najbliżej wejścia służbowego (około 3 metrów). Tam też znajdują się pomieszczenia dla osób zatrzymanych. W przypadku zajętego miejsca przez wcześniejszy transport, następne pojazdy zatrzymują się jak najbliżej wejścia, aby zniwelować wszelkie możliwości zaistnienia sytuacji nadzwyczajnych.

Zdaniem M. Rucińskiego przeprowadzenie takiej osoby z pojazdu do budynku zajmuje kilka sekund. - Najczęściej od strony szkół przysłonięte jest radiowozem. Widoczne jest to bardziej dla osób przechodzących przy budynku sądu. Dzieci ze szkół przechodzą przy budynku z każdej strony, więc fizycznie nie ma możliwości, aby przy zbiegu czasu uniemożliwić im zauważenie osoby, wobec której zastosowano środki bezpieczeństwa w postaci kajdanek.

Trwa głosowanie...

Czy dzieci powinny widzieć skutych kajdanami przestępców?

O CZYM PISZEMY w tygodniku Dzień za Dniem

POLECAMY TAKŻE: Zmasowanie działania lubuskiej policji na s3 "Bezpieczne ferie na S3"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Dzieci boją się przechodzić koło sądu w Świebodzinie. A to jest jedyna droga, którą idą do szkoły - Gazeta Lubuska

Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto