Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton "Z autu". Wszystko płynie, czyli jak grać fair play

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Nieraz i ja mam chwile filozoficznej zadumy. Wtedy staję sobie na moście nad wodą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: Panta rhei-nie bez przyczyny przywołałam tutaj mojego ulubionego Stasia Jurka Leca, bo nastrój mam cokolwiek refleksyjny.

Cała Polska wstrzymała oddech. Sportowcy i nie tylko czekają na decyzje odnośnie tego, co kochają najbardziej. Zamrożą sport czy nie? Już od soboty wszystkie rozgrywki będą toczyć się bez udziału publiczności, czyli bez tego co jest tak naprawdę solą sportu.
Choć wielu z was powie, że robi to dla siebie, to śmiem twierdzić, że jednak adrenalina, dreszczyk i trochę narcyzmu potrzebne jest każdemu zawodnikowi. Czyli kibic musi być. Wredny i chwiejny jak chorągiewka na jesiennym wietrze. Ale mus mieć fana. A najlepiej cały fanklub.

Mam nadzieję, że jakoś to przetrwamy. Już teraz wiele meczów i zawodów jest odwołanych, bo ktoś w drużynie jest chory, albo zakażony. Śledzę na bieżąco doniesienia i cieszę się, że sportowcy wracają na parkiety i boiska, bo to twardzi i honorowi ludzie. No może nie każdy, ale większość na pewno.
No to do brzegu mistrzyni dygresji.
Według Arthura Schopenhauera intencja rozstrzyga o wartości moralnej danego czynu. Myślę, że nie ma takiej intencji, która by usprawiedliwiała oszustwo i kłamstwo.

Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego ktoś próbuje wygrać za wszelką cenę. Pół biedy kiedy eksperymentuje z własnym ciałem i katuje swoje mięśnie i wątrobę. Gorzej, gdy wciąga w swoje machloje innych. Zaczyna się niewinnie. Taki, przyjmijmy trener, zaczyna uczyć swoich podopiecznych od małego, że można oszukiwać, gdy po raz pierwszy wstawia do składu starszych zawodników. Po co? No żeby wygrać. Bo przecież to jest najważniejsze. I uczy od żaka czy tam innego orlika, że kombinowanie jest w porządku. Że to coś normalnego. Potem wstawia lewych zawodników do składu w seniorach, przymyka oczy na to, że ktoś „coś” bierze, jara trawę czy łyka sterydy, czy inne fajne odjechane pastylki, jak tiktaki. Ale najgorzej jest wtedy, gdy wymyśla numery, które się nie śniły najlepszym „fizjologom”, jak mawiał Ferduś Kiepski. Pomysły, które z walką fair play nie mają nic wspólnego. Otóż takie numery nigdy nie zostaną zapomniane. Zawsze i wszędzie będą wygwizdane. Zawsze. Bo wygrać to sztuka, ale większy honor jest umieć przegrać.
Nie podoba mi się, że tydzień temu nie mogłam być na derbach Unii i Promienia. Mecz charytatywny, z którego dochód miał być przeznaczony dla syna Andrzeja Świerczyńskiego nie doszedł do skutku. To miało być święto piłki nożnej w Żarach, przygotowane przez klub, dla kibiców obu drużyn, którzy mieli pomóc choremu człowiekowi. Niestety nie zrobią tego. Dzisiaj już wiemy, że mecz się odbędzie 14 listopada. Problem jednak, że bez udziału publiczności.

Mój niesmak nie został zmyty niczym, ani koronawirusem w sporcie, ani durnym podtrzymaniem przez LZPN orzeczenia kary dla Olka Jelskiego, ani nawet zremisowanym meczem Sparty, który w pewnym sensie grabiczanie wygrali, bo dla nich taki wyszarpany punkt jest tysiąc razy cenniejszy niż wygrana w derbach z Promieniem.

Nie będę nikogo rozliczać z tego jak postępuje. Nie jestem Bogiem i nie planuję być. Niektórzy jednak przypisują sobie cechy boskie i wydaje im się, że mogą robić wszystko, bez względu na obrzydliwość swojego czynu. Jednak „kiedy jest się bogiem, kłopot polega na tym, że nie ma się do kogo modlić”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Felieton "Z autu". Wszystko płynie, czyli jak grać fair play - Żary Nasze Miasto

Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto