Na sobotnim festynie w Kręcku był pchli targ, loteria, atrakcje dla najmłodszych, przejażdżki quadem, coś na ząb, zabawa pod chmurką... Dużym zainteresowaniem cieszył się także turniej piłki nożnej błotnej, w którym wzięło udział sześć zespołów.
Za cieszynkę w błocie do puszki wpadło 250 złotych
Gra była bardzo widowiskowa. Już w pierwszym meczu z radości po strzeleniu gola w wielkiej kałuży na środku boiska wylądował Wiktor Doering z drużyny Szczury Błotne. Natychmiast znalazł się chętny, który obiecał wrzucić do puszki 250 złotych, jeśli podobną cieszynkę zobaczy w następnym spotkaniu.
Szczurom Błotnym nie trzeba było dwa razy powtarzać. Po kolejnym meczu w kałuży wylądował nie tylko Wiktor, ale cały zespół. Techniki były różne - nie tylko klasyczny ślizg, ale też... skok na bombę!
Jak się gra w piłkę nożną błotną? - Jak widać, nie ma lekko. Jest dosyć mokro, ale bardzo przyjemnie - zapewnia Wiktor Doering. - Staramy się grać futbol jak najbardziej pozytywny, żeby atmosfera była miła. Co prawda sędzia kontroluje, żeby nie było ostrej gry, ale jest super, pozytywnie.
Wiktora zapytaliśmy także, czy cieszynka zakończona nurem w błocku była spontaniczna, czy reżyserowana. - Generalnie na spontanie. Dosłownie minutę przed meczem wymyślona. Całe szczęście, mieliśmy okazję do radości, więc wykorzystałem tę chwilę i cieszynkę - przyznaje zawodnik Szczurów Błotnych i dodał: - Jesteśmy z gminy Zbąszynek. Lider zespołu i ja jesteśmy z Kręcka. Poza tym Dąbrówka Wielkopolska i Zbąszynek.
Obejrzyj wideo: Kręcko, gmina Zbąszynek. Festyn charytatywny dla Mai Tomczak. Turniej piłki nożnej błotnej
Wyniki turnieju piłki nożnej błotnej w Kręcku:
- 1. Jaś Pompka
- 2. Szczury Błotne
- 3.-4. Olimpijakos i OSP Zbąszynek
- 5.-6. OSP Zbąszyń i Siwy Dym
Maja Tomczak ma ogromne szanse na normalne życie
Maja Tomczak ze Zbąszynia, dla której został zorganizowany sobotni festyn w Kręcku, choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Szansą na normalne życie jest lek, który kosztuje 9,5 miliona złotych. - Zbiórka trwa od ponad miesiąca, wszystko idzie w dobrym kierunku i walczymy dalej dla naszej córeczki - podkreśla Dawid Tomczak. Na razie udało się zebrać nieco ponad 1,25 miliona.
- Maja ma ponad roczek, teraz 15. miesiąc leci, waży osiem kilo. Lek można podać do 13,5 kilo, więc czas nas też goni - nie ukrywa pan Dawid. - Robimy wszystko, co możemy. Podjęliśmy walkę, chcemy dla niej to zrobić i dać jej szansę na normalne życie.
- Obecnie córeczka dostaje lek o nazwie spinraza. Jest on podawany bezpośrednio w rdzeń kręgowy, co cztery miesiące. Są to gotowe białka, które uruchamiają pracę mięśni. Oczywiście, lek to nie wszystko - żona musi ją cały czas rehabilitować. Jeżeli zdążymy i zbierzemy pieniądze na zolgensma, to jest jednorazowe podanie, przez kropłówkę - tłumaczy pan Dawid.
- Maja ma ogromne szanse na powodzenie terapii genowej, bo ma łagodniejszy typ choroby. Organizm produkuje te białka, tylko w niewystarczającej ilości - dodaje pan Dawid. - Byliśmy w Lublinie, bo tylko tam w Polsce podawany jest ten lek. Pani profesor powiedziała nam, że Maja ma bardzo dobre rokowania, bardzo duże szanse na normalne życie. Tylko musimy uzbierać tę ogromną kwotę...
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?