Filmy off-owe w Świebodzinie? Jest na to szansa. Tymczasem Spinka musi "spiąć" finanse i potrzebuje pomocy

Świebodzińska Spinka mieściła się dotychczas przy ulicy Willowej. Najprawdopodobniej już w przyszłym tygodniu będzie można cieszyć się sztuką w nowej lokalizacji - przy Świebodzińskim Domu Kultury. Aby tak się jednak stało, a galeria nie poniosła strat, konieczne jest wsparcie.

Stowarzyszenie przenosi się do miejsca, które niegdyś zajmowała Galeria Inspiracje, założona przed laty i funkcjonująca przy Świebodzińskim Domu Kultury. - Kiedyś to było miejsce spotkań, ale od pewnego czasu stało puste. Dom Kultury zgodził się na wynajem nam tego pomieszczenia - mówi prezes Spinki Anita Czajka.

Jak zaznacza prezes, na remoncie długoterminowo skorzystają przede wszystkim mieszkańcy - Nie remontujemy już dla kogoś. Nikt nas stamtąd nie wygoni, a prywatny najemca może w każdej chwili wypowiedzieć umowę - tłumaczy prezes.

We wrześniu tamtego roku Spinka wynajęła lokal, wyremontowała, a już w październiku przyszło wypowiedzenie umowy najmu.

Chcieliśmy znaleźć lokal, który po remoncie pozostanie dla mieszkańców, a nie wróci w prywatne ręce. Najbezpieczniejszą opcją jest Dom Kultury.

Jest jeszcze drugi powód przenosin. - Ze środków pozyskanych od ministra kultury zakupiliśmy sprzęt multimedialny, jak projektor czy ekran. Liczymy się z tym, że różne wydarzenia odbywające się po godzinie 22 mogą przeszkadzać sąsiadom. W nowej lokalizacji nie będzie to problem, pomieszczenie jest wyciszone, a mieszkańcy kamienicy liczą się z tym, że tam będzie się coś działo - tłumaczy.

Nowe miejsce oznacza w tym przypadku nowe wydarzenia. Najprawdopodobniej w galerii będzie można oglądać offowe, festiwalowe kino. - Zawsze marzyłam o tym, by oglądać takie krótkie metraże, najlepiej na leżakach. Rozmawiałam już o tym ze Studiem Munka, są zainteresowani współpracą. Marzenie powoli udaje mi się zrealizować, choć jeszcze nie jest to przesądzone - mówi prezes.

Aby jednak zrealizować marzenie, Spinka potrzebuje pomocy. Stowarzyszenie ma ręce do pracy, meble i sprzęt AGD. Potrzebne są jednak pieniądze. - Musimy zapłacić elektrykowi, panu, który wywozi gruz, drugiemu panu za wywóz gabarytów... - wymienia Czajka. Koszt remontu to około 10 tysięcy złotych, brakuje jeszcze około trzech, a czas goni. Spinka, by nie ponosić dodatkowych kosztów związanych z wynajmem poprzedniego lokalu, musi zdążyć z przeprowadzką do soboty (14 sierpnia).

Pieniądze można wpłacać poprzez stronę internetową TUTAJ lub bezpośrednio na rachunek bankowy.