Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jan "Plastuś" Kędzierski nie lubił stawiać dwój. Nauczyciel ze Świebodzina

Wiesław Zdanowicz
Profesor Jan Kędzierski z małżonką - Zofią. Oboje byli pedagogami i harcmistrzami.
Profesor Jan Kędzierski z małżonką - Zofią. Oboje byli pedagogami i harcmistrzami. archiwum prywatne
Jan Kędzierski nie lubił stawiać dwój, był nauczycielem starej daty, w dobrym tego słowa znaczeniu. Mężczyzna średniego wzrostu, z mocno przerzedzonymi włosami, o mięsistej i spokojnej twarzy, dystyngowany i stanowczy, był lubiany przez uczniów. Kiedyś, ktoś spostrzegawczy zauważył jego podobieństwo do bohatera dziecięcej książki „Plastusiowy pamiętnik” i w ten sposób profesor zyskał żartobliwy przydomek, zwano go bowiem odtąd Plastusiem.

Jego największą słabostką, okrutnie wykorzystywaną przez uczniów przeważnie w trakcie lekcji, były opowieści wojenne, bardzo sugestywne w języku, ale i solidnie ubarwione. - Pracowałem z nim 26 lat - wspominał kolegę wieloletni dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Świebodzinie, Włodzimierz Zarzycki - i nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek mówił podniesionym głosem lub był zdenerwowany.

Biografia pedagoga w papierowym wydaniu tygodnika "Dzień za Dniem". E-wydanie www.prasa24.pl

Zobacz także: DOM - Dzienny Ośrodek Młodzieżowy w Zielonej Górze

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto