Sparing IV-ligowej Pogoni Świebodzin i grającego w klasie okręgowej Lecha Sulechów był jednostronnym widowiskiem. Od pierwszej minuty dominowali gospodarze, którzy groźnie atakowali skrzydłami i stworzyli sobie mnóstwo dogodnych sytuacji pod bramką rywali. Gdyby mieli dokładniej ustawione celowniki albo podejmowali lepsze decyzje, zwyciężyliby jeszcze wyżej.
Mateusz Świtała strzela pięć bramek dla Pogoni
W pierwszej połowie na listę strzelców wpisali się: Jędrzej Jakimowicz i Mateusz Świtała. Pierwszy efektownym szczupakiem otworzył wynik, drugi technicznym strzałem podwyższył na 2:0. Trzeciego gola dla Pogoni zdobył Jakimowicz, a czwartego i piątego Świtała. Do przerwy 5:0.
W drugiej połowie, po uderzeniu Nikodema Rafalika, prowadzenie miejscowych wzrosło. Przy stanie 6:0 trafił Mateusz Pilz i - jak się okazało - była to honorowa bramka dla Lecha. Później strzelała już tylko Pogoń: Robert Kobrzycki, ponownie Rafalik oraz dwukrotnie Świtała i dwukrotnie Grzegorz Dynaryński, który ustalił wynik na 12:1.
Dariusz Kurzawa: Pozytywne jest to, że gramy
- O sparingu dowiedziałem się wczoraj po południu, no i na szybkiego, kto mógł, ten przyjechał. Taki skład dziś jest, nawet ja musiałem grać w drugiej połowie - zauważa Dariusz Kurzawa, trener Lecha Sulechów. - Staramy się ogrywać naszych zawodników, bo wiadomo, że za dużo sparingów teraz rozgrywać nie można. Pozytywne jest to, że gramy.
Lech zajmuje 16., czyli trzecie od końca miejsce w klasie okręgowej i broni się przed spadkiem. Zaplanowany na sobotę ligowy mecz na wyjeździe z Promieniem Żary został przełożony.
- Za tydzień gramy ze Spartą Grabik. Praktycznie każdy mecz dla nas jest o wszystko - nie ukrywa trener Kurzawa. - Chcemy jeszcze walczyć o utrzymanie się i zobaczymy, co to będzie.
Rafał Wojewódka: Granie potrzebne nam, jak tlen
- Dziękujemy drużynie z Sulechowa, że przyjechała na ten sparing i że mogliśmy zagrać, bo w tych czasach granie jest nam tak potrzebne, jak tlen do oddychania. Same treningi - wiadomo, gdzieś tam podtrzymujemy formę, ale granie jest najważniejsze - podkreśla Rafał Wojewódka, trener Pogoni Świebodzin.
- Przeciwnik z niższej ligi, zdecydowana nasza przewaga, stworzyliśmy sobie sytuacje. Fajnie, że je wykorzystujemy, chociaż już na koniec ta nonszalancja i zabawa... Nie powinno tego być, przeciwnika powinno się szanować do końca i myślę, że z zawodnikami o tym porozmawiam - dodaje trener Wojewódka.
Ale generalnie sparing na plus. Pograliśmy, stworzyliśmy sytuacje, wysoki wynik - myślę, że psychologicznie to jest dla nas bardzo dobre.
Przypomnijmy, że rozgrywki IV ligi zostały zawieszone co najmniej do 9 kwietnia. Na 10 kwietnia Pogoń ma zaplanowany mecz u siebie z Cariną Gubin - początek o godz. 16.00. O tej samej porze ZAP Syrena Zbąszynek ma się zmierzyć na wyjeździe z Polonią Słubice.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?