"Każda kobieta jest piękna i wyjątkowa". Zobaczcie rewelacyjne zdjęcia Marty Młodziejewskiej, fotograf spod Świebodzina

Marta Młodziejewska mieszka w Lubinicku koło Świebodzina, prowadzi Świat Fotografii (www.swiatfotografii.com). Przed Dniem Kobiet rozmawiamy o kobiecym pięknie.

Jak wygląda sesja kobieca? Poznajecie się, rozmawiacie? Czy panie od razu odważnie stają przed obiektywem?
Może zacznę od tego, że „sesje kobiece”, to kolejne uwielbiane przeze mnie sesje zaraz po dziecięcych, o których miałam okazję opowiedzieć na łamach GL w ubiegłym roku. Zarówno „sesje kobiece”, jak i „brzuszkowe” pokochałam miłością ogromną. Takie sesje to ukazanie w artystyczny sposób aspektu kobiecego piękna, subtelności i zmysłowości w odpowiednim świetle.
Kiedy moje przyszłe modelki decydują się na sesję i dochodzi do pierwszego kontaktu między nami, staram się poznać tę osobę, jej zainteresowania, pasje i styl. Opowiadam, jak wygląda sesja, jak się do niej przygotować i czego należy spodziewać się na miejscu.

Często już w trakcie pierwszej rozmowy panie wspominają mi, że zawsze marzyły o takiej sesji, ale miały pewne obawy, które zazwyczaj dotyczyły ich wyglądu zewnętrznego.
Zawsze powtarzam moim modelkom, że każda z nas ma w sobie uniwersalne piękno, tylko należy je dostrzec, a jeżeli trzeba - to wydobyć na zewnątrz i ukazać je sobie oraz innym! Że doskonale wiem, że większość z nas ma coś do ukrycia oraz to „coś”, czym może się pochwalić. A przecież pozostaje jeszcze nasza „przestrzeń wewnętrzna”, wewnętrzne kobiece piękno i ciepło niewidoczne na zewnątrz. Prawdziwe skarby, które wystarczy tylko wydobyć na światło dzienne.
Gdy widzę już moją modelkę, to od razu w mojej głowie „malują” się gotowe obrazy, pomysły na kadry, ciekawe ujęcia... Już wiem, jak ją pokazać, w jakiej stylizacji i świetle zaprezentować.

Przed sesją kobiecą zawsze wykonywany jest profesjonalny makijaż i to jest chwila dla nas. Mamy wówczas dodatkowy czas, aby poznać się jeszcze lepiej, rozmawiamy o wszystkim i o niczym, opowiadamy sobie o pracy, codziennym życiu, dzieciach - zaprzyjaźniamy się ze sobą i czujemy się jak dobre koleżanki na spotkaniu przy kawie. Kiedy makijaż jest już gotowy (a zazwyczaj jest on indywidualny, dedykowany konkretnej osobie), a modelki w międzyczasie zdążyły nabrać większej pewności siebie, wtedy delikatnie wprowadzam kandydatkę na „gwiazdę kobiecości” w... „Mój Świat Fotografii”! Nie każda pani od razu wchodzi płynnie w rolę modelki, więc „prowadzę ją za rękę”, powoli przyzwyczajając ją do obecności obiektywu... Oczywiście, nie wszystko mogę opowiedzieć i zdradzić, gdyż pewne szczegóły - to tajemnica warsztatu twórcy. Ale zawsze powtarzam, że warto to przeżyć.

Wystawa fotografii: Mirosław Kniaziuk, Robert Brusiło - portrety kobiety

W jakich stylizacjach panie najchętniej pozują?
Po rozmowie z modelką wiem, jakich zdjęć ONA oczekuje. Zakładam, że skoro decyduje się na sesję kobiecą w moim wykonaniu, to doskonale zna moje portfolio, styl fotograficzny i wie, czego może się mniej więcej spodziewać. Mówię mniej więcej, ponieważ do każdej sesji podchodzę indywidualnie. Mam swoje wizje oraz pomysły i oczywiście często wówczas wychodzę z inicjatywą. Wiem, że moje modelki i kandydatki na przyszłe gwiazdy kobiecego piękna ufają mi i często zdają się na mnie, polegają na moim doświadczeniu. Pragnę im pokazać, że to cały czas są „one”, ale „ciut inne” niż zwykle. Pragnę im przedstawić mój artystyczny punkt widzenia przedstawiający ich piękno i wewnętrzny blask. Pokazać, że każda z nas jest inna, ale każda jest piękna, a przede wszystkim – wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju! Pomimo że sesje pozornie są podobne, to jednak każda jest również wyjątkowa i niepowtarzalna.

Skąd w paniach taka potrzeba wykonania sesji kobiecych ? Czy to jest przygoda? Chęć dokonania czegoś nadzwyczajnego?
Hmm... tak, to jest przygoda! To jest coś więcej niż sesja, to jest celebrowanie kobiecości, zmysłowości i subtelności. To jest artystyczne spojrzenie na kobiety, również odkrywanie ich wewnętrznej i zewnętrznej aury! Każda kobieta jest na sesji sobą, czyli każda jest inna - różni się od pozostałych. Jedna jest romantyczna, delikatna i subtelna, druga zmysłowa, a kolejna odważna, pewna siebie i stanowcza. A jeszcze inna ma większość tych cech jednocześnie. Taka sesja to czas, kiedy jesteśmy same ze sobą, zamykamy drzwi i zapominamy o troskach i codziennych kłopotach, a w miejsce tego staramy się podarować sobie chwile elegancji i luksusu. Stajemy oko w oko z naszą kobiecością, zatrzymujemy czas, zatrzymujemy chwilę - nie muszę chyba podkreślać, że fotografie to pamiątki ponadczasowe! Przytoczę mój ulubiony cytat Angeli Carter: „Fotografie to kęsy czasu, które można wziąć do ręki”.

A może po prostu, tak najzwyczajniej w świecie, ktoś chce choć przez chwilę wyglądać jak gwiazda?
I ja robię wszystko, aby moja modelka czuła się i wyglądała jak gwiazda przez duże „G”! Wiek i rozmiar nie ma znaczenia – jak już mówiłam, dla mnie każda kobieta jest piękna lub potencjalnie piękna. I każda ma to „coś” w sobie. Wiem, co mówię, gdyż sama jestem kobietą. Bardzo lubię stać po drugiej stronie obiektywu ... i mam tak od zawsze, gdyż od dziecka interesowały mnie obie strony aparatu. Dlatego też wiem, jak to działa, jak rośnie poczucie własnej wartości z każdą minutą sesji i pozostaje z nami na długi czas... często na zawsze!
Najczęstsze słowa, jakie padają, kiedy kobieta zobaczy swoje fotografie: - To jestem „ja”? „JA” tak wyglądam? Spoglądamy na siebie innym okiem, zapominamy o tym, że jeszcze wczoraj mieliśmy za duży nos lub o jeden wałeczek za dużo na brzuszku (śmiech).
Po sesji jesteśmy dumne, piękne i spełnione. A moim największym szczęściem jest zadowolona klientka, która po otrzymaniu zdjęć mówi mi, że teraz czuje się ze sobą lepiej, że fotografie będą zdobić ściany sypialni i witać ją każdego dnia na pulpicie telefonu... Że tak bardzo cieszy się, że jednak się zdecydowała.

Kim są kobiety, które zgłaszają się na sesje kobiece?
To wszystkie MY! Panny, żony, panie domu, mamusie, kobiety pracujące... Czasem kobiety, które szukają nowej wersji siebie, rozpoczynające nowy etap w swoim życiu. Takie, które chcą spojrzeć na siebie innym okiem - dostrzec to, czego wcześniej nie widziały.
Mamy swoje pasje i zainteresowania, a połączenie kobiecości i pasji na zdjęciach to już prawdziwa magia! Czasami są to kobiety, które o takiej sesji marzyły już dobre kilka lat - bo na przykład świetnie się czują przed obiektywem, albo wręcz odwrotnie - uważają, że nie są fotogeniczne i zupełnie nie nadają się do zdjęć, ale coś im podpowiada, że powinny zdecydować się na sesję profesjonalną - i wtedy ja wyciągam do nich rękę... O ile uda mi się do nich dotrzeć lub odnajdą mnie same. Wtedy im pokazuję, jak widzi je moja artystyczna dusza. Jesteśmy także coraz częściej aktywne zawodowo, jesteśmy właścicielkami firm, a wówczas potrzebujemy zdjęć o charakterze biznesowym, które są naszą własną, bardzo osobistą, a jednocześnie personalizującą nas wizytówką.

Tego typu sesje to pomysł pań, które do pani przychodzą? Czy może to prezent od partnera?
Najczęściej kobiety same robią sobie taki prezent, a powodem jest wszystko to, co już wcześniej powiedziałam. Chcą dostrzec swoje piękno, chcą wyrazić swoją kobiecość, chcą poczuć się wyjątkowo. Robią sobie prezent z okazji okrągłych urodzin 30., 40., 50., 60. Robią prezent dla męża z okazji rocznicy ślubu. Dostają również prezenty w postaci zaproszenia na sesję od partnera lub koleżanek. A często nie ma żadnej okazji - a jedyny, najważniejszy powód - to po prostu: „Jestem Kobietą, chcę siebie zobaczyć!”

A sesje ciążowe, jak one wyglądają? Pamiętam jak na początku lat 90. niektórych oburzała naga Demi Moore z brzuszkiem na okładce „Vanity Fair”… Dziś to już nic nadzwyczajnego?
Lata 90.? Oczywiście, że wtedy mogło to budzić kontrowersje. Jednak nie zapominajmy, że od tamtej pory minęło przecież 30 lat! Czy dziś to już nic nadzwyczajnego? Ależ to jest bardzo nadzwyczajne! To przecież wyjątkowy czas oczekiwania na Cud Narodzin, to okres przepełniony ogromnym szczęściem i miłością. To czas, w którym kobieta pomimo swojego zatroskania o dziecko rozwijające się w jej łonie, pomimo lęku i obaw - emanuje blaskiem! To jest magiczny czas dla każdej kobiety. Czy warto go zatrzymać w kadrze? Odpowiedź znajdziecie państwo na załączonych fotografiach.

Polki są odważne? Czy może stały się odważniejsze?
To kwestia charakteru, osobowości, trochę też panujących trendów społecznych oraz... mody!
Patrząc z perspektywy mojej pracy z klientkami w ciągu ostatnich kilku lat - sądzę, że tak! Są odważniejsze i mają obecnie zdecydowanie większe poczucie własnej wartości, są świadome swojego piękna, o którym w nawale codziennych obowiązków czasem zapominają, a ono przecież jest na wyciągnięcie ich ręki... lub obiektywu mojego aparatu!

A panowie? Czy oni również chętnie decydują się na sesję?
Panowie trochę mniej chętnie. Ale ci, którzy już się zdecydują, przekonują się, że to nic strasznego, a raczej bardzo, bardzo podnoszącego ich męskie ego.
Panowie są świetnymi modelami. Sesja przebiega szybko i sprawnie. Męską sesję planuję tak, aby wyrazić osobowość mężczyzny, nawiązujemy do pasji i codziennych zajęć. Często jest to również tak jak w przypadku kobiet - sesja o charakterze biznesowo-
-wizerunkowym, która pozwala zaprezentować odpowiednio swoją osobę w sieci.