Komu przysługuje pierwszeństwo przejazdu na łuku ulic Okrężnej i Kilińskiego w Świebodzinie? Kierowcy mają tam problem

Jadąc ulicą Okrężną, na łuku drogi płynnie wjeżdżamy w ulicę Kilińskiego. Jedziemy jednokierunkową asfaltówką. Jednak jazda ta czasem przysparza o dreszcze.

Na wspomnianym wyżej łuku drogi możemy również pojechać prosto. Ale także możemy trafić na wyjeżdżający z brukówki samochód. W czym problem?

Otóż w zamkniętej grupie na portalu społecznościowym jedna z internautek wywołała emocjonującą dyskusję. Jak napisała, nie jest mieszkanką Świebodzina i wyjeżdżając z brukowanej uliczki zwątpiła jak powinna się zachować. Ustąpić pierwszeństwa przejazdu jadącemu od strony dawnego SOSW kierowcy czy też odważnie skręcać w prawo w przekonaniu, że to ona ma pierwszeństwo przejazdu?

Z pozoru błaha dyskusja przerodziła się w lawinę opinii. Jak nietrudno się domyślić, zdania były mocno podzielone.

Oto, jak należy prawidłowo się zachować w tym miejscu, zapytaliśmy policjanta. - Ulica Okrężna ma status drogi publicznej a wyjazd z drogi brukowanej wzdłuż starych murów obronnych nie ma statusu drogi publicznej - wyjaśnił na wstępie sierż. sztab. Marcin Ruciński. - Każda osoba poruszająca się tam włącza się do ruchu i powinna ustąpić wszystkim pojazdom - twierdzi oficer prasowy świebodzińskiej komendy policji.

Dyskusja w sieci pozwoliła zrozumieć i docenić problem. Ponadto wybraliśmy się w to miejsce i naocznie przekonaliśmy się, jak tam jeżdżą kierowcy. Jedni się zatrzymują, inni się pukają w czoło, są też tacy co nadużywają klaksonu.

O tym, że brukowa uliczka jest podwórzem albo drogą niepubliczną wewnętrzną mówili nam raczej starsi mieszkańcy. Te osoby wskazywały ponadto na zasady obowiązujące się przy włączaniu się do ruchu. Tłumaczyły, że tak było „od zawsze”. Należy wiedzieć, że z biegiem lat w tym miejscu ulokowało się kilka placówek medycznych, dlatego ruch bardzo się tu zwiększył. W dodatku, na grząskim placu parkują na dziko samochody. - My jeździmy po Świebodzinie ileś lat, a ktoś młody, kto teraz zrobił prawo jazdy, może być przekonany, że ten brukowany wyjazd jest drogą i kierowca ma tu pierwszeństwo - powiedział nam pan Michał.

Jak się okazuje, największe problemy mają kierowcy spoza Świebodzina, jak wspomniana na wstępie pewna mieszkanka Krosna. Ich zdaniem nie wjeżdżają w podwórze a jadą trochę gorszą, ale drogą. No i skąd mają wiedzieć, że to teren gminny, który nie ma statusu drogi publicznej?

Czy zatem w tym miejscu powinien zostać ustawiony znak informujący, w jaki sposób tam się poruszać? Nie ma takiego obowiązku i takiego prawa które nakazało by postawić znaki przy wyjeździe z podwórka, bramy. Jednak za oznakowanie terenu odpowiedzialny jest właściciel drogi. - Nie ma obowiązku ustawiania znaku w takim miejscu, jednakże byłoby to wskazane - dodaje sierż. sztab. M. Ruciński.

Zapytaliśmy zatem w urzędzie miejskim, czy gmina rozważy ustawienie znaku i poprawi bezpieczeństwo uczestników ruchu. Dostaliśmy odpowiedź, że wiosną magistrat wybierze wykonawcę znaków drogowych. - Zostanie ustawiony żółty trójkąt przy transformatorze - zapewnił Paweł Wierzbicki ze świebodzińskiego urzędu miejskiego.
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.

Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem