Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Zastalu Zielona Góra wysoko przegrali w Moskwie. CSKA to zespół z innej półki

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Koszykarze Zastalu Enei BC Zielona Góra wysoko przegrali z CSKA Moskwa.
Koszykarze Zastalu Enei BC Zielona Góra wysoko przegrali z CSKA Moskwa. vtb-league.com
W meczu z jedną z najlepszych drużyn w Europie zielonogórski Zastal walczył, jak potrafił. Gospodarze to jednak zespół z wyższej półki, co udowodnili na parkiecie, wysoko wygrywając (105:73).

CSKA Moskwa - Zastal Enea Zielona Góra 105:73 (31:18, 23:24, 24:14, 27:17).

  • CSKA: Shengelia 18, Hilliard 11 (3), Milutinow 9, Hackett 8 (2), Kurbanow 0 oraz: Clyburn 15 (3), Antonow 13 (3), James 12 (2), Komenko 6 i Łopatin po 6 (1), Bolomboy 4, Uchow 3 (1):
  • Zastal Enea BC: Lundberg 22 (3), Freimanis 12, Groselle i Ponitka po 9, Berzins 2 oraz: Reynolds 8 (2), Koszarek 6 (2), Richard 3 (1), Put 2.

Zielonogórzanie nie mieli czasu, by rozpamiętywać swój sukces w Krasnojarsku z Jenisejem, bo już we wtorkowy wieczór czekał ich pojedynek w Moskwie z jednym z faworytów rozgrywek CSKA. Gospodarze mieli na koncie pięć zwycięstw i dwie porażki. Zastal Enea bilans trzech zwycięstw i pięciu porażek i już choćby to zestawienie, a także budżety obu klubów wskazywały, kto jest kandydatem do zwycięstwa.

Nasi zaczęli, jakby trochę wystraszeni z kim przyszło im się zmierzyć więc dopiero przy stanie 9:0 dla CSKA Rolands Freimanis zdobył pierwsze punkty dla Zastalu. Potem gospodarze powiększali przewagę, z my staraliśmy się dotrzymać im kroku. Kiedy jednak tylko podganialiśmy i różnica wynosiła kilka punktów, CSKA szybciutko odskakiwała. Niemal równo z syreną kończącą pierwszą kwartę za trzy rzucił Mike James i CSKA osiągnęła trzynastopunktową przewagę. Gospodarze byli na tyle pewni swego, że drugą kwartę lepiej zaczął Zastal. W ciągu pięciu minut zdobyliśmy 16 punktów 16, Rosjanie osiem i prowadzili, ale tylko 39:34. Trener CSKA Grek Dmitris Itoudis zdenerwował się i wziął czas. Po chwili rywale pokazali, dlaczego są zespołem z wyższej półki. W ciągu niecałych dwóch minut zdobyli osiem punktów i znów wrócili do spokojnej przewagi.

W trzeciej kwarcie gospodarze zaczęli z mniejszym animuszem. Zielonogórzanie ambitnie poprawiali wynik i w 23 min po rzucie Geoffre’a Grosselle’a CSKA prowadził najmniejszą od dawna przewagą, bo tylko 56:49. Niestety w tym momencie gospodarze włączyli wyższy bieg, a my nie potrafiliśmy się temu w żaden sposób temu przeciwstawić. CSKA punktowała, my nie trafialiśmy. W efekcie w ciągu zaledwie trzech minut po rzucie Shengelii gospodarze wygrywali 70:49, czyli wynik 240 sekund brzmiał 14:0 dla nich. Potem już nasz zespół nie pozbierał się do końca. Po trzeciej kwarcie przegrywaliśmy 56:78 i mogliśmy mieć tylko nadzieję by próbować przegrać choćby taką różnicą. Nic z tego. Jeszcze w końcówce trzeciej kwarty za pięć przewinień parkiet opuścił Groselle. W ostatnich dziesięciu minutach praktycznie czekaliśmy już na końcową syrenę, chcąc, by ten mecz się już zakończył. Szkoleniowiec gospodarzy mógł desygnować do gry rezerwowych, a i tak przewaga CSKA w 38 min przekroczyła 30 punktów (98:67). Setka pękła za sprawą Andrieja Łopatina, który w 39 min trafił za trzy i rywale wygrywali 101:69. Reasumując: z tak mocnym rywalem nie mieliśmy większych szans, choć mieliśmy nadzieję, że nie przegramy tak wysoko. Nie udało się...

WIDEO: Pięć lat temu koszykarze Barcelony przylecieli do Zielonej Góry

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto