Na szczęście sufit zawalił się w nocy, gdy urząd miejski był zamknięty. Gdyby to się stało w dzień mogło dojść do tragedii. W tym gabinecie Przemysław Nitschka przyjmuje mieszkańców Świebodzina oraz zaprasza gości, spotyka się z interesantami.
Opublikowany przezFacebook
- Dzisiaj po przyjściu do pracy zastała nas niemiła niespodzianka. W gabinecie wiceburmistrza spadł na podłogę spory fragment tynku – opowiada Tomasz Sielicki, burmistrz Świebodzina.
- Co pokazują takie sytuacje? Pokazują, że wytykanie komuś, że szasta publicznymi pieniędzmi, bo che przeprowadzić remont w urzędzie jest zupełnie bezzasadne – dodaje burmistrz.
Podczas jednej z ostatnich sesji, radni dopytywali, czy kwota 50 tys. zł na remonty w urzędzie, to nie jest zwykła fanaberia burmistrza. W odpowiedzi usłyszeli od Przemysława Nitschka, że pieniądze zostaną przeznaczone na remont trzech pomieszczeń, a także wyposażenie biur i remont sekretariatu i że chodzi również o wizerunek Świebodzina.
– Gdy sześć miesięcy temu wchodziłem do tego gabinetu, to przez dwa tygodnie musieliśmy go wietrzyć, bo był przesiąknięty smrodem papierosów. Musieliśmy dwukrotnie prać zasłony. Na podłodze leżał zgniły dywan z wielką dziurą na środku, która była przykryta paprotką. To dla nas jest lekcja, że nie można oszczędzać na remontach. To nie jest nasz wymysł i fanaberia. Tu chodzi o bezpieczeństwo ludzi pracujących w magistracie i zwykłych mieszkańców, którzy odwiedzają urząd.
WIDEO: ZIELONA GÓRA - BABIMOST. Pierwszy lot odrzutowca Flaris Lar 1 - to najmniejszy na świecie i najtańszy odrzutowiec pasażerski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?