Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KS Radoszyn zaczął mecz w dziewiątkę i... nie przegrał z Meteorem Jordanowo. Takie historie tylko w piłkarskiej klasie B!

Szymon Kozica
Szymon Kozica
Piłkarska klasa B, 30 sierpnia 2020. KS Radoszyn - Meteor Jordanowo 3:3 (2:2)
Piłkarska klasa B, 30 sierpnia 2020. KS Radoszyn - Meteor Jordanowo 3:3 (2:2) Szymon Kozica
Piłkarze KS Radoszyn niedzielny (30 sierpnia) mecz w klasie B rozpoczęli w 9-osobowym składzie. I nie przegrali z Meteorem Jordanowo! Wyrównywali na 1:1 i 2:2. Ba, nawet prowadzili 3:2. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3.
  • Trenerka KS Radoszyn: - Nie mieliśmy zamiaru oddawać tego meczu, ale nie spodziewałam się, że chłopacy wyjdą tak zmotywowani.
  • Trener Meteora Jordanowo: - Wyszliśmy na pierwszą połowę w jedenastu przeciwko dziewięciu i oni myśleli, że już mecz wygrają.

To jest całe piękno sportu na wsi

- Dziewięciu, tylko dziewięciu jest - nie dowierzali miejscowi kibice, kiedy policzyli rozgrzewających się piłkarzy KS Radoszyn. Gospodarze rozpoczęli mecz w zdekompletowanym, 9-osobowym składzie. Co się stało?

- Niektórzy się zdeklarowali i może coś tam im wypadło, nie wiem dokładnie. Jeden się źle czuł. Jeden nie mógł, nie dojechał - tłumaczyła Aleksandra Łabędzka, trenerka KS. - W takich drużynach wiejskich jest różnie z zawodnikami, czasami są, czasami ich nie ma i trzeba się dostosować do warunków. To jest chyba całe piękno tej gry i tego sportu tutaj na wsi.

Meteor obejmuje prowadzenie, KS wyrównuje

Wszystko wskazywało na to, że Meteor Jordanowo wygra to spotkanie lekko, łatwo i przyjemnie. Tymczasem rzeczywistość okazała się zgoła odmienna...

Owszem, goście już w 3 min objęli prowadzenie po strzale Stanisława Kunca, ale gospodarze trzymali się dzielnie, starali się szanować piłkę i też atakować. I w 16 min wyrównali za sprawą . - Jak my tego nie przegramy, to będzie hit! - krzyknął podekscytowany Mateusz Krajecki, bramkarz KS.

Tymczasem w 39 min do zespołu gospodarzy dołączył dziesiąty zawodnik. Mecz planował obejrzeć z trybun, jako kibic, ale poproszony przez kolegów, ruszył do domu po korki i pojawił się na boisku.

W 41 min drugiego gola dla Meteora zdobył Jakub Krawczyk. KS odpowiedział natychmiast, bo dwie minuty później. Po wrzucie piłki z autu w pole karne główkował Michał Czerniawski i wyrównał na 2:2.

Od 56 min miejscowi grali już w komplecie. Jedenasty zawodnik dotarł pod koniec przerwy, przebrał się, rozgrzał i wbiegł na murawę.

W 72 min KS objął pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie, a na listę strzelców ponownie wpisał się Czerniawski. Tym razem to Meteor musiał gonić wynik. I w 82 min dopiął swego po golu kapitana Dariusza Krydela. Później obie drużyny miały jeszcze stuprocentowe sytuacje, ale rezultat już się nie zmienił.

Dla gospodarzy brawa za ambicję

- Przegraliśmy ten mecz w sensie mentalnym - skomentował Stefan Szymański, trener Meteora. - Przecież wyszliśmy na pierwszą połowę w jedenastu przeciwko dziewięciu i oni myśleli, że już mecz wygrają. Niestety, się gra w piłkę nożną, dopóki się bramek nie strzela. A nie strzela się bramek, to nie wygrywa się meczu... Ci zagrali ambitnie i wynik taki, jaki jest. Pod koniec sytuacja była stuprocentowa, nie wykorzystaliśmy... Za ambicję należy się pochwała dla zespołu gospodarzy, a my, cóż, gramy dalej. Będziemy walczyć o awans. Dopiero czterech wróciło z Hiszpanii, więc zespół się konsoliduje. Ale zobaczymy, co to będzie.

- Emocji na pewno nie brakowało - oceniła trenerka Łabędzka. - Przyznam szczerze, że nie mieliśmy zamiaru w ogóle oddawać tego meczu, ale nie spodziewałam się, że chłopacy wyjdą tak zmotywowani i uda nam się wygrywać nawet przez kilka czy kilkanaście minut. A remis to jest sprawiedliwy wynik. Przeciwnik też grał dobrze, dlatego myślę, że obie drużyny są zadowolone. Ambicji na pewno nam nie brakowało i właśnie rozmawiałam przed chwilą z chłopakami, że jeżeli chcą się zmotywować, to potrafią nawet w ósemkę na boisku i to jest piękne. Wiadomo, tej motywacji czasami brakuje, ale kiedy jest potrzeba zmotywowania się już tak na sto procent, to na pewno mogę na nich liczyć.

Radość Staropole strzeliła już 20 bramek!

Wyniki pozostałych spotkań drugiej kolejki rozgrywek świebodzińskiej klasy B: Sokół Rozłogi - Radość Staropole 0:10, Chrobry Brójce - Odra Glińsk 1:2, Błyskawica Lubinicko - Lubusze Rusinów 2:7. Mecz Iskra Łagów - Pogoń II Świebodzin zostanie rozegrany 25 października.

W tabeli prowadzi Radość - 6 punktów (bramki 20:1). Kolejne miejsca zajmują: Lubusze - 6 (11:4), Odra - 6 (5:3), Pogoń II - 3 (4:0), Błyskawica - 3 (7:7), Meteor - 1 (5:7), KS - 1 (3:7), Iskra - 0 (2:3), Chrobry - 0 (2:12), Sokół 0 (0:15).

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto