Kilka miesięcy trwała batalia o oddanie Sabinki. Od tygodnia przebywa w domu tymczasowym i robi ogromne postępy. - Suczka dochodzi do siebie, bidulka zaczyna troszkę nabierać ciałka, uczy się jeść - mówi jej tymczasowy opiekun. To mały piesek w typie jamniczka. Jest trochę dzika, to wynik długiego przetrzymywania w chlewie, bez światła i ludzi.
Bidulka poznaje świat
Mały futrzak nie jest agresywny, ale za to bardzo żywy. Oswaja się z psami opiekuna, powoli daje się już pogłaskać. Oczywiście, co jest naturalne po tak długim przetrzymywaniu w osamotnieniu, Sabinka nie potrafi chodzić na smyczy. - Zakładam jej szelki, codziennie jest lepiej, ale nowy opiekun będzie musiał jeszcze popracować z suczką - tłumaczy pan Michał. - Bidulka musi zaufać człowiekowi - dodaje.
Suczka pilnie potrzebuje ciepłego i wyrozumiałego domu. Osoby zainteresowane adopcja Sabinki proszone są o bezpośredni kontakt z Inspektorem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - Michałem Tyliszczakiem, tel. 691 138 305 lub z naszą redakcją tel. 607 316 678.
Osoba, która zdecyduje się na przygarnięcie Sabinki może liczyć na wsparcie. Suczka ma obiecaną wizytę w salonie psich piękności, gdzie zostanie wykąpana, będzie miała przycięte pazurki i wykonane inne zabiegi pielelęgnacyjne.
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.
Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?