Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto odmieni psi los Kuby? [ZDJĘCIA, WIDEO]

Renata Zdanowicz
Dziesięciolatek uratował psa. Teraz szuka dla niego domu.
Dziesięciolatek uratował psa. Teraz szuka dla niego domu. archiwum prywatne
- Kuba jest łagodny i spokojny, nikogo na pewno nie ugryzie - uśmiecha się 10-letni Olaf. Jego mama Karolina Janes-Narwojsz opowiada: - Kubę zobaczyłam przed Wielkanocą. Olaf go znalazł pierwszy i mnie zaalarmował. Kiedy zobaczyłam wbity, wręcz przyrośnięty do szyi łańcuch, wiedziałam, że zrobię wszystko, żeby temu psu pomóc.

Kundelek Kuba ma może dwa, może cztery lata. Spędził całe swoje życie na łańcuchu. Nigdy nie zaznał radości spacerowania. Pół roku wcześniej jego właściciel zmarł, a „opieka”, czyli dokarmianie oraz podawanie wody, spadła na sąsiadów. Jest samotny. Opuszczony. Bezbronny. Jego domem jest zrujnowana komórka. Choć w pobliżu mieszka wiele rodzin, nikt nie zauważył, że łańcuch, z którego pies już wyrósł, wrzynał mu się bezlitośnie w szyję, tworząc krwawiącą ranę. Pies cierpiał na oczach ludzi, a coraz większa rana sprawiała tak wielki ból, że Kuba w końcu przestał szczekać. Nie wołał już o pomoc... Gasł każdego dnia.

Po znalezieniu Kuby pani Karolina cały dzień szukała pomocy w urzędzie gminy, na policji. Jak nietrudno się domyślić, jej wysiłki nic nie dały. - Nikogo nie obchodził „jakiś tam kundel”. Chłód instytucji, twarde godziny pracy oraz absurdalne procedury załamywały - nadal z bólem wspomina tamte chwile.

Po rozcięciu łańcucha, duża jego część nadal tkwiła w ciele psa. - Zawiozłam Kubę do weterynarza, tam przeszedł operację - mówi wybawicielka kundelka. - Rana była rozległa, łańcuch wrósł się w gardło biednego psa. Pod narkozą przeprowadzono operację usunięcia żelaznych elementów.

Po zabiegu Kuba mieszkał dwa tygodnie w kojcu, ale bardzo go nie lubił. - Strasznie ciężko było mi go tam zamykać po każdym spacerze - mówi pani Karolina. - Powroty były najgorsze, Kuba zapierał się łapami, nie chciał wejść do kojca, niemiłosiernie piszczał. Wszyscy to przeżywaliśmy każdego dnia.

Jak tylko rana się zagoiła... piesek musiał wrócić na łańcuch. Już taki normalny, luźny, ale... to wciąż łańcuch. Odkąd pies wyzdrowiał, Olaf i jego mama próbują znaleźć mu dom. - Wchodziłam na lekcje do każdej klasy w Łagowie, opowiadałam o Kubie i pokazywałam zdjęcia, zrobiłam filmik, ogłoszenie, opowiadam wszystkim i prosiłam o udostępnianie - wylicza pani Karolina.

Czy to się kiedyś skończy i Kuba znajdzie dobrego opiekuna, na jakiego zasłużył? To zależy także od Was, drodzy Czytelnicy. Dla zachęty dodamy, że kastrację opłaci gmina, szczepienie i obrożę zapewni TOZ, wyprawkę żywnościową przekaże Azyl. Pierwsza wizyta w SPA dla psów też będzie gratis. Dzwońcie pod numer: 511 390 660.

Więcej czytaj w tygodniku "Dzień za Dniem". W każdą środę w punktach sprzedaży lub na www.prasa24.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto