Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubuskie wina? Jakość już mamy teraz potrzebna nam ilość

Redakcja
Dawid Sojka jest sommelierem i gościem tegorocznego Winobrania
Dawid Sojka jest sommelierem i gościem tegorocznego Winobrania Dariusz Chajewski
Dawid Sojka jest jednym z kilkunastu sommelierów, znawców win, którzy przyjechali na tegoroczne zielonogórskie Winobranie.

Czego najbardziej brakuje polskim, lubuskim winnicom?

Wina.

Jak to, przecież wokół ratusza mamy tyle stoisk z regionalnym winami?

Nie mówię o jakości trunków, gdyż z nimi naprawdę nie jest już źle, a bywa, że bardzo, bardzo dobrze.

Natomiast poszczególne winnice produkują zbyt mało wina. Jakiś trunek się spodoba, jest sporo zamówień i szansa na to, że zrobi furorę, a okazuje się, że jest problem z jego dostawą.

Na przykład w tej chwili Gostchorze się wyróżnia na plus, gdyż produkuje jeden, dwa rodzaje win musujących i jest w stanie zapewnić ich dostępność. Czyli w każdej liczącej się restauracji, hotelu z winami, to z Gostchorza może się znaleźć. Teraz w Trójmieście robiliśmy konkursową kolacją opartą na winach musujących. Pojawiła się jedna propozycja z Polski, właśnie z tej podkrośnieńskiej winnicy i pobiła na głowę wiele uznanych marek z regionów specjalizujących się w tego rodzaju winach, z tymi z Szampanii włącznie.

Czyli dla małych, rodzinnych winnic recepta na sukces to specjalizacja?

Tak mi się wydaje . Produkcja dwóch, trzech indeksów, czyli rodzajów wina, a nie dziesięciu, dwunastu, gdy wszystkiego wytwarzamy po trzysta butelek, nie ma głębszego sensu. Dobra restauracja potrafi w ciągu roku sprzedać sto, dwieście butelek dobrego polskiego wina.

Bywa, że lubuskich win nie ma w naszym regionie. Przez lata mieliśmy z tym problem nawet podczas Winobrania.

Właśnie. Nocujemy tutaj w dobrym hotelu a w minibarku nie ma żadnego lokalnego trunku. Można powiedzieć, że się czepiam, że to tylko minibarek, ale region powinien się promować w każdy możliwy sposób.

Reklamujemy się jako Polska Toskania. Nie jest to na wyrost?

To dobry prognostyk, szansa na sukces. Teraz trzeba pracować, aby w świadomości Polaka, który jest odbiorcą win, Lubuskie, Zielona Góra, funkcjonowały jako centrum winiarstwa. W tej chwili tak jest, ale naciska Małopolska, gdzie winnic jest najwięcej, a przede wszystkim Podkarpacie, które ma galicyjską tradycję za sobą.

Spodziewacie się czegoś nadzwyczajnego po tej wizycie?

Szukamy smaków, ale przede wszystkim ludzi, którzy produkują wino z pasją. Może znajdziemy jakiś zakręcony trunek, który nas zaskoczy. Bardzo liczę na winnicę Żelazny. Już wkrótce może to być wielkie wow. Ciekaw jestem co robią tradycyjne marki jak Stara Winna Góra, Miłosz, Cosel, Saint Vincent...

Jest kilka ciekawostek. I szkoda, gdy w winnicy znajdujemy siedem, osiem win najwyżej po 600 butelek.

Naprawdę nie wiadomo, co z tym zrobić. Stąd też mój apel: pijmy polskie wina, aby winiarze mogli dokupić ziemi, aby produkowali więcej. Wówczas też polskie wina będą tańsze.

Cena psuje smak polskich win...

Czy 60 zł za butelkę bardzo dobrego wina to naprawdę za dużo? To normalna cena za tradycyjne wino z jakiegokolwiek regionu. Nie mówię tutaj o tzw. winach nowoświatowych, które przywozi się w kanach i rozlewa w Europie. Jednak przydałby się jasny przekaz apelacyjny dla polskich regionów winiarskich, aby były łatwo rozpoznawalne dla konsumenta. Tak, jak jest to we Francji, czy w Hiszpanii. Gwarancja, że jest to wino z konkretnej apelacji, gwarantującej jakość łatwiej, będzie pogodzić się z ceną. Bardzo dobrze, że polskie wina pojawiają się w dyskontach i supermarketach, gdyż w restauracjach są z reguły droższe i to one pracują na przekonanie o wygórowanych cenach.

Przy okazji tegorocznego Winobrania przygotowujemy sześcioodcinkowy cykl „O winie słów kilka”. Pierwszy odcinek już w piątek na www.gazetalubuska.pl/winobranie

Obejrzyj film Polska Toskania

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaki olej do smażenia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lubuskie wina? Jakość już mamy teraz potrzebna nam ilość - Zielona Góra Nasze Miasto

Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto