MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Łzy radości Wisły i smutku Pogoni po finale Pucharu Polski. Ten mecz przejdzie do historii polskiej piłki nożnej

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Radość Wisły i smutek Pogoni po finale Pucharu Polski
Radość Wisły i smutek Pogoni po finale Pucharu Polski Wojciech Matusik
Finałowy mecz Pucharu Polski między Pogonią Szczecin a Wisłą Kraków przyniósł ogromną dawkę emocji i zmian nastrojów na trybunach. Pierwsi ze zdobytej bramki cieszyli się kibice Portowców, ale na koniec świętowali fani "Białej Gwiazdy". U wygranych były łzy radości, a u przegranych smutku. O wielkiej radości i rozgoryczeniu po meczu opowiadali piłkarze uczestniczący w tym niezwykłym wydarzeniu, w którym Wisła wydarła rywalom cenne trofeum doprowadzając do remisu w ostatnich sekundach, by w dogrywce przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

- Tak samo jak wyjątkowe jest to wydarzenie, tak samo trudno znaleźć mi słowa, które to opisują. Poświętowaliśmy w szatni, na pomeczowej konferencji prasowej, ale jeszcze to wszystko do mnie nie dochodzi, co zrobiliśmy. Świetna sprawa. Cieszę się, że jeszcze za piłkarskiego życia udało mi się coś tak pięknego przeżyć. Cieszymy się niesamowicie, ale tej radości w pełni nie będzie, jeżeli w tym sezonie nie awansujemy do ekstraklasy - mówił po meczu kapitan Wisły Alan Uryga.

Pod wielkim wrażeniem był też bramkarz "Białej Gwiazdy" Anton Cziczkan.

- Zagrałem w historycznym meczu na niepowtarzalnym stadionie, przy niezwykłej atmosferze na trybunach, którą stworzyli kibice obu drużyn. Jestem dumny, że mogłem uczestniczyć w takim wydarzeniu i wywalczeniu przez Wisłę zaszczytnego trofeum. Zawsze powtarzam, że najlepszy mecz jeszcze przede mną, ale tym razem okoliczności w jakich tego dokonaliśmy były niezwykłe. To był fantastyczne spotkanie – skomentował bramkarz Wisły Anton Cziczkan, który wrzutką w pole karne z rzutu wolnego rozpoczął akcję dającą w ostatnich sekundach wyrównującą bramkę dla „Białej Gwiazdy”, co odmieniło losy meczu.

Ze spuszczonymi głowami ze stadionu wychodzili piłkarze Pogoni.

- Straciliśmy bramkę w ostatnich sekundach. Po meczu dowiedziałem się, że ten gol padł minutę po czasie. Ta bramka na 1-1 spowodowała, że Wisła miała więcej energii, tak jak przez cały mecz. Lepiej im wychodziła gra niż nam. My zawiedliśmy jako zespół, ja zawiodłem jako kapitan - powiedział lider Pogoni Kamil Grosicki.

Alexander Gorgon skomentował: - Jesteśmy bardzo zawiedzeni tym meczem. Może za dwa dni będziemy w stanie myśleć o następnym spotkaniu. Teraz każdy z nas musi sobie w głowie to ułożyć, żeby strawić to, co się wydarzyło.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łzy radości Wisły i smutku Pogoni po finale Pucharu Polski. Ten mecz przejdzie do historii polskiej piłki nożnej - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto