Wójt Marcin Majek wyjaśnia, że Urząd Gminy Kosakowo projektuje sieć dróg w rejonie tzw. starego Pogórza tj.:
- ul. Słowackiego,
- ul. Majakowskiego,
- ul. Broniewskiego,
- ul. Żeromskiego,
- ul. Sienkiewicza,
- ul. Konopnickiej,
- ul. Szkolnej.
W ramach tej inwestycji planowane jest wybudowanie:
- dróg o nawierzchni asfaltowej,
- z kanalizacją deszczową,
- także przebudowa infrastruktury podziemnej,
- oświetlenie,
- budowa bezpiecznego przejścia dla pieszych wraz z sygnalizacją świetlną przy szkole podstawowej,
- ciąg pieszo-rowerowy.
- Ważnym również elementem całego przedsięwzięcia jest regulacja stanu prawnego przedmiotowych dróg - dodaje wójt Majek.
Jednak mieszkańcy Pogórza nie zgadzają się na takie inwestycje, dosłownie na ich podwórkach. Od roku spotykają się cyklicznie i dyskutują, rozmawiają i myślą nad sposobami, jak wybrnąć z sytuacji, w której zostali postawieni. Ostatnie takie spotkanie miało miejsce w połowie czerwca 2023 r.
- Myślę, że tak jak wszyscy nasi mieszkańcy, którzy tutaj się zebrali oraz Ci, którzy tutaj nie przybyli z różnych względów, będziemy wszyscy, wspólnie poszkodowani przez ten ZRID, który nam chce wójt tutaj urządzić - mówi Iwona Grudzińska, mieszkanka Pogórza. - W tej chwili to ZRID 2.0, bo pierwszy ZRID upadł. Nie poddajemy się i w dalszym ciągu walczymy o nasze nieruchomości, które mają być wywłaszczane ze względu na to, że wójt projektuje nowy układ drogowy i sobie wymyślił, że będzie naszym kosztem go sobie realizował.
Około roku temu, w 2022 roku, mieszkańcy Pogórza otrzymali pisma, w których zostali poproszeni o udostępnienie swoich posesji na czas budowy drogi. Jak się zupełnym przypadkiem wtedy dowiedzieli, budowa drogi niesie ze sobą surowe konsekwencje dla właścicieli posesji na terenie Pogórza.
- To jest spotkanie spowodowane walką, od zeszłego roku, w sprawie ZRID w Pogórzu, gdzie wójt Marcin Majek, na nasze, te wewnętrzne drogi, zrobił projekt - mówi mieszkanka Pogórza Orina Węsierska. - Mówimy na to bubel. Po prostu. Bo to, co tutaj chce zrobić, nasze małe działki, trzystu- czterystumetrowe po prostu chce ciąć. O 60 m2, o 40 m2; gdzie przykładowo na mojej działce bym nie miała ani wjazdu, ulicę bym miała pod oknem, żadnego ogródka, ani niczego.
Wywłaszczenia w Pogórzu
Część mieszkańców musiałaby zrezygnować z kilku, kilkunastu, i kilkudziesięciu metrów kwadratowych swoich działek. Może się to nie wydawać wielkim problemem, jednak jeżeli ktoś ma 300 lub 400 m2 działkę, na której stoi dom i wolnej przestrzeni już prawie nie ma, to zabranie mu około 10, czy 20 m2 robi znaczącą różnicę.
- Ja to ucierpię w znacznym stopniu, bo moja posesja z dwóch stron zostanie wywłaszczona. Gdybym miał to określić w metrach kwadratowych jest to ponad 18 m2 przy działce, która ma 430 m2! To jest dużo, bardzo dużo - mówi pogórzanin Eugeniusz Głodowski.
- Jestem właścicielem działki, na której będzie ucinany narożnik, w związku z czym będzie wycinana przede wszystkim wielopokoleniowa choinka, nasza pamiątka jeszcze po babci. Moje podwórko jest bardzo małe, tak naprawdę jest mikroskopijne, a jak z mikroskopijnego ucinać, no to już się zrobi nie wiem co - dodaje Kacper Grudziński z Pogórza.
- W wersji pierwszej ZRIDu, czyli tej 1.0, moja działka była cięta, czy byłem wywłaszczany z działki, która ma około 350 m2, o około 60 m2, więc stuprocentowo działka by straciła jakąkolwiek przydatność do zamieszkiwania - mówi Dariusz Miernicki, mieszkaniec Pogórza.
Do tego mieszkańcy Pogórza martwią się, że nowa droga nie ułatwi im życia, a jedynie utrudni, bo spowoduje przeniesienie większej ilości ruchu na ich okolice, co z kolei spowoduje, że będą mieli trudniejszy dostęp do wyjazdu: do włączenia się do głównego ruchu. Dodatkowym zmartwieniem jest także zwiększenie ryzyka niebezpieczeństwa - zwłaszcza przy szkole, czy przy prywatnych posesjach.
Według wójta gminy Kosakowo, mieszkańcy niesłusznie obawiają się powstania tej drogi.
- Przedmiotowa inwestycja w zdecydowany sposób poprawi komfort użytkowania mieszkańców zamieszkujących tę część gminy. Dodatkowo przedsięwzięcie w znaczący sposób poprawi bezpieczeństwo dzieci ze szkoły podstawowej w Pogórzu poprzez wykonanie bezpiecznego przejścia dla pieszych wraz z sygnalizacją świetlną przy szkole podstawowej, ciągiem pieszo-rowerowym oraz zatokami autobusowymi - tłumaczy Marcin Majek. - Inwestycja jak najbardziej powstanie. Jest ona jedną z ważniejszych w gminie Kosakowo. Szacunkowa wartość inwestycji to kilkanaście milionów złotych. Bardzo możliwe, że całość będzie realizowana w etapach.
Jak wyjaśnia wójt gminy Kosakowo, cała inwestycja była wielokrotnie omawiana z mieszkańcami.
- Pierwsze spotkanie odbyło się 13 lipca 2021 r., kolejne 27 czerwca 2022 r., 28 lipca 2022 r., 23 listopada 2022 r. W wyniku tych konsultacji gmina Kosakowo dokonała zmian w projekcie tak, aby jak najmniej ingerować w działki mieszkańców. Oczywiście ważnym elementem całej procedury jest regulacja stanu prawnego nieruchomości w granicach pasa drogowego. Na dzień dzisiejszy powierzchnia działek przeznaczonych do włączenia w pas drogowy wynosi: 8242 m2, z czego ingerencja w działki ogrodzone wynosi 150 m2, czyli 1,82 % - wyjaśnia szef Urzędu Gminy Kosakowo. - Z punktu widzenia komunikacyjnego, gospodarczego, a także w trosce o poprawę funkcjonowania mieszkańców i dzieci ze Szkoły Podstawowej w Pogórzu, inwestycja ta jest jak najbardziej zasadna.
Mieszkańcy Pogórza walczą o swoje podwórka
- Nie zaskoczy nas, że wójt dalej będzie realizował to co chce. Od początku nie trzyma się żadnego dialogu z mieszkańcami, to znaczy, my mówimy swoje, proponujemy, chcemy z nim rozmawiać, proponowaliśmy np. jednokierunkowość na naszych drogach, żeby móc z nim uzgodnić to, co będzie dla nas, tutaj, najlepsze - mówi Iwona Grudzińska. - Wójt nie mieszka w naszej miejscowości, ale uważa, że wie lepiej, co jest dla nas dobre i robi to, co uważa, natomiast myślę, że jego cel, znaczy nie tyle cel, ale plan, to to, że dalej będzie chciał go realizować. Natomiast nie wiem, w jakim kształcie, dlatego że ZRID 2.0 ma już pewne mniejsze, okrojone, te cięcia czy odcięcia, jak to wójt nazywa.
Mieszkańcy Pogórza nie zamierzają się poddawać i biernie przyglądać, jakkolwiek małym, wywłaszczeniom ich, już i tak małych, nieruchomości. Monitorują sprawy na tyle, na ile mogą i wkraczają do akcji wtedy, kiedy trzeba. Np. na minionym spotkaniu przygotowali pisma wnoszące o wstrzymanie całego projektu ZRIDu, które każdy mieszkaniec z osobna wystosował do Starostwa Powiatowego w Pucku.
Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?