Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na ulicy Dworcowej w Szczańcu rośnie 21 lip. Gmina wpadła na pomysł, jak uratować drzewa przed bezsensowną wycinką

Renata Zdanowicz
- Jesteśmy gminą przyjazną pszczołom a lipa to jeden z ważniejszych pożytków i jeden ze smaczniejszych miodów - mówi sekretarz gminy Szczaniec Czesław Słodnik
- Jesteśmy gminą przyjazną pszczołom a lipa to jeden z ważniejszych pożytków i jeden ze smaczniejszych miodów - mówi sekretarz gminy Szczaniec Czesław Słodnik Renata Zdanowicz
PKP dostało do ręki groźny oręż. Zgodnie z prawem może wycinać wszystko co rośnie w promieniu 15 metrów od skrajnej szyny. Jak w tej sytuacji uratować piękną aleję lipową w Szczańcu?

Swego czasu droga należała do PKP, później gmina tę drogę przejęła na swoją własność. Wytyczając ulice, trasa od przejazdu w kierunku dworca kolejowego została nazwana ulicą Dworcową.

I właśnie na tej ulicy rośnie piękna aleja lipowa. Pojawiło się jednak niebezpieczeństwo. Kolej chce wyciąć drzewa i może to uczynić zgodnie z prawem. Na jakiej podstawie?

Kolej ma pieniądze na wycinkę

- W PKP pojawiły się pieniądze unijne na poprawę bezpieczeństwa na kolei i ta poprawa polega na tym, że wycina się wszystkie drzewa, które są oddalone o 15 metrów od skrajnego toru. I to wszystko bez względu na to, co to jest. Czy to jest drzewo owocowe, czy to jest jakaś tuja niewysoka, czy mała choineczka, czy piękna lipa, dąb itd. Ktoś podpisał takie rozporządzenie i nie można nic zrobić - tłumaczy sekretarz gminy Czesław Słodnik.

Znaleźli ratunek dla drzew

Mimo wszystko, gmina próbuje z tym jakoś zawalczyć i wpadła na pomysł, by ze szpaleru drzew zrobić pomnik przyrody - Aleja Lipowa Pomnik Przyrody. Aktualnie trwa postępowanie urzędowe w tym kierunku.

- Przygotowujemy dokumenty - informuje Cz. Słodnik. - Geodeta musi określić współrzędne geograficzne każdego drzewa, bo jest taki wymóg.

Wniosek zostanie wysłany do regionalnego dyrektora ochrony środowiska. - I będziemy go poddawać pod rozwagę radzie gminy, żeby uratować tę aleję, bo jak będzie miała status pomnika przyrody to ją rozporządzenie nie obejmie i nie będzie można jej wyciąć - podkreśla sekretarz.

Gmina przyjazna pszczołom

Drzew na alei rośnie aż 21. Lipy są piękne i zadbane, bo zostały już swego czasu przycięte. Sekretarz mówi, że miały już ogromne korony i gmina zadbała o to, by suche gałęzie nie spadały na drogę. - Wszystkie te drzewa są utrzymywane i pielęgnowane przez gminę i nie pozwolimy na ich wycinkę. Tym bardziej, że jesteśmy gminą przyjazną pszczołom a lipa to jest jeden z ważniejszych pożytków, i jeden ze smaczniejszych miodów - zaznacza Cz. Słodnik.

Restrykcyjne prawo do zmiany

Wyjaśnijmy, że w Polsce obowiązuje - powszechnie uznawane - za zbyt restrykcyjne prawo w zakresie odległości i warunków dopuszczających usytuowanie drzew i krzewów w sąsiedztwie linii kolejowej. Podstawą do zmian mogłyby być przykłady innych państw. Otóż podczas gdy w Niemczech minimalna szerokość strefy wolnej od drzew to 6 metrów od osi toru, a w Wielkiej Brytanii 3 metry od linii kolejowej, w Polsce jest to aż 15 metrów od skrajnej szyny.

Nasi czytelnicy często skarżą się, że kolej prowadzi wycinki, co prawda zgodne z prawem, ale mające niewiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Oby tym razem było inaczej!

Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.**Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem**

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto