Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy rozpamiętywać przeszłości a radośnie przekazywać nasze stroje, kulturę i pamięć. Zespół "Echo Kresów"

Renata Zdanowicz
Repertuar świebodzińskiego zespołu poszerza się. Wzrosła też liczba członków zespołu śpiewaczego "Echo Kresów", który teraz liczy 20 osób
Repertuar świebodzińskiego zespołu poszerza się. Wzrosła też liczba członków zespołu śpiewaczego "Echo Kresów", który teraz liczy 20 osób Renata Zdanowicz
Świebodziński Związek Kresowian istnieje od 15 lat. Od dwóch, z powodzeniem działa zespół śpiewaczy „Echo Kresów”, który liczy 20 członków. 11 marca chór wystąpił w Świebodzińskim Domu Kultury w przerwie koncertu zespołu Mereczanki.

Siedzibą Związku jest Dom Kresowy przy ulicy Krętej w Świebodzinie. To tutaj w każdy czwartek zbierają się członkowie, by załatwić sprawy organizacyjne. - Przychodziliśmy tutaj na takie „suche” spotkania. Jak dostaliśmy ten dom, trzeba go było odremontować. Teraz chcemy z niego w pełni korzystać - opowiada nam Jadwiga Ładyko.

Pewnego razu pojawił się pomysł, żeby zacząć śpiewać. - Niektórzy potrafią lepiej, niektórzy gorzej. Ale w sumie idzie nam coraz lepiej - podkreśla pani Jadwiga.

Do założenia zespołu śpiewaczego zmotywowała Kresowiaków Małgorzata Kryś. - Wstąpiła do Związku i obiecała, z racji swojego wykształcenia muzycznego, poprowadzić nasz zespół - tłumaczy Danuta Bołbot.

- Mój tata pochodzi z Grodna, więc czuję, że mam korzenie kresowe - śmieje się M. Kryś.

Na panią Małgosię członkowie zespołu mówią „nasza dyrygentka”. Rzeczywiście, prowadzi zespół zdecydowanie. Wszyscy przyznają, że bez niej nie byłoby chóru. To, że akompaniuje na keyboardzie, członkowie też bardzo sobie cenią.

Pierwszy publiczny występ „Echa Kresów” odbył się 10 czerwca 2017 r. w kościele pw. MBKP, podczas uroczystej mszy za pomordowanych na Kresach Wschodnich II RP i odsłonięciu pamiątkowej tablicy poświęconej tamtym tragicznym wydarzeniom. Na tą okoliczność, w kronice zespołu widniej wpis: „Zaśpiewaliśmy piosenkę autorstwa Lecha Makowieckiego „Wołyń 1943 r. - czy pamiętasz Panie Boże”.

Po uroczystości, w auli świebodzińskiego liceum ogólnokształcącego odbyło się spotkanie towarzyskie środowisk kresowych i kombatanckich. Zespół zaśpiewał tam jeszcze trzy piosenki przeplatane wierszami. - Zebranym nasz występ się spodobał - podkreślają zgodnie chórzystki.

Dlaczego śpiewają? - Chcemy kontynuować naszą kulturę oraz przekazać ją naszym dzieciom i wnukom. Suchy przekaz niewiele daje, więc chcemy prezentować nasze stroje, naszą kulturę i naszą pamięć - wyjaśnia pani Jadwiga.

Bo każdy z Kresów coś innego przywiózł. To słychać także w treści piosenek. - Jedni przyjechali wcześniej, drudzy później. Niektórzy zostawili tam, tak jak mamy w piosence, pierwszą miłość, młodość. Wszystko zostało za tamtą wodą - mówi pani Jadwiga. - My chcemy kontynuować nasze wspomnienia. Nie to, że chcemy rozpamiętywać czy płakać, tylko radośnie je przekazać - dodaje.

A wiedzieć należy, że niektórzy mają wspomnienia bardzo smutne, a niektórzy miłe. Zależy kto z jakiego regionu pochodzi.

- Dlatego tak się skrzyknęliśmy, po prostu, by śpiewać - mówi Jadwiga Ładyko. - Mamy w swoim repertuarze utwory kresowe, ludowe i patriotyczne.

Zespół próbuje nawet własne rymowanki wprowadzać. - Na imieniny piszę koleżankom i tak mnie namówiły - przyznaje pani Jadwiga, która napisała utwór o Świebodzinie pt. „To już nasze miasto”.

- Skoro na pierwszym występie wypadliśmy nie najgorzej, zaprosili nas na Żniwa Poleskie do Białkowa, później na dożynki do Kosieczyna i tak zaczęliśmy koncertować - wylicza pani Jagwiga.

Repertuar się poszerza. Członków chóru jest 20. - Tylko panów małowato, zaledwie pięciu - zaznacza nasza rozmówczyni.

Jadwiga Ładyko jest najstarsza stażem jako członek Świebodzińskiego Związku Kresowian. Za to w prowadzenie zespołu mocno angażuje się Danuta Bołbot. - Koleżanka Danusia dużo pomaga, dobiera repertuar, prowadzi kronikę - wylicza pani Jadwiga.

Nazwa „Echo Kresów” to również pomysł pani Danusi. Ponadto wynajduje ona teksty piosenek. - Część zachowałam z poprzedniego chóru, ale też ściągam z youtuba - wyznaje.

Skromne, ale skomponowane stroje to też pomysł pani Danuty. Podstawowy zestaw stanowią białe bluzki, czarne spódnice i kresowe ludowe chusty. - Na dożynki moją propozycją ubioru były w całości białe stroje, do tego czerwone korale. Kolorowe chusty miałyśmy przewiązane w pasie.

Zespół śpiewa także kameralnie. W listopadzie w Domu Kresowym obchodzono uroczyście trzy jubileusze małżeńskie. W połowie lutego odbyło się spotkanie integracyjne z grupą przyjaciół Sybiraków w 78. rocznicę wywózki na Sybir. - Czas spędziliśmy na opowieściach przy ciasteczkach i kawie - wspominają Kresowianki.
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.

Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto