Przypomnijmy, o sprawie pisaliśmy już 9 lutego. Zobaczcie >>>
Od protestu niewiele się zmieniło. Obie strony wciąż nie doszły do porozumienia.
Protest w szpitalu w Ciborzu
- Część z nas negocjowała w gabinecie z pracodawcą, inni wspierali nas na zewnątrz. Rozmowy trwały bardzo długo. Ktoś, nie wiemy kto, wezwał nawet patrol policyjny. W jakim celu, nie wiem. Ludzie zgromadzeni przy szpitalu zachowali wszelkie zasady reżimu sanitarnego, mieli maseczki i zachowywali bezpieczną odległość – opowiada salowa Beata Walkowiak.
Walkowiak dodaje, że związkowcy nie ustąpią. – Trwamy przy swoich postulatach. Mamy nadzieję, że dojdziemy w końcu do porozumienia. Na razie wykonujemy obowiązki, tak jak powinniśmy wykonywać – dodaje.
Spór jeszcze się nie skończył
Szefostwo szpitala nie komentuje obecnej sytuacji. – Spór się nie skończył. Za kilka dni kolejne negocjacje. W tej chwili za wcześnie na dalsze komentarze – uważa zastępca dyrektora Grzegorz Rossa.
Policja potwierdza, że przyjęła zgłoszenie ze szpitala w Ciborzu. – Nie podjęliśmy jednak żadnych działań, ponieważ po przyjechaniu na miejsce, wzywający odwołał zgłoszenie – informuje rzecznik świebodzińskiej policji Marcin Ruciński.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, kolejne rozmowy mają się odbyć w najbliższy piątek, 5 lutego, w Urzędzie Marszałkowskim.
ZOBACZ WIDEO: Protest w szpitalu w Ciborzu
Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?