Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieczęsto widuje się takie okazy! W Zbąszynku pojawił się wyjątkowy wróbelek. Jak się okazuje - z mutacją genetyczną

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz
Ptaki należy dokarmiać rozsądnie i - przede wszystkim - regularnie.
Ptaki należy dokarmiać rozsądnie i - przede wszystkim - regularnie. Łukasz Szewczyk
Z początku byliśmy przekonani, że to albinos! I chociaż ptak nie jest śnieżnobiały, wciąż jest wyjątkowy. Jasnobrązowe, kremowe upierzenie z daleka rzuca się w oczy. Taki okaz uchwycił w kadrze nasz Czytelnik.

Jasnobrązowy wróbel wzbudza zainteresowanie

- Przylatuje do mnie codziennie na podwórko. To bardzo rzadki przypadek. Jedno ze zdjęć opublikowałem na stronie przyrodniczej, miałem wiele reakcji i komentarzy - mówi Łukasz Szewczyk, który mieszka w Zbąszynku, autor fotografii wyjątkowego wróbelka.

Zobacz zdjęcia wróbelka!

Jak informuje prof. dr hab. Leszek Jerzak z Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu Zielonogórskiego, albinizm to mutacja powodująca całkowity brak melanin w piórach, oczach i skórze. Ptak jest wtedy całkowicie biały. Natomiast na zdjęciach znajduje się młody samiec wróbla z mutacją "brown".

Choć to nie albinos, wciąż jest wyjątkowy

Mutacja "brown" nie zdarza się często, nie można jednak przytoczyć dokładnych liczb, ponieważ badania nad mutacjami u ptaków wciąż trwają. Jak tłumaczy profesor, spowodowana jest ona redukcją eumelaniny w wyniku jej niepełnej syntezy. W wyniku tej mutacji ptak na słońcu szybko płowieje. Nie jest idealnie biały, jak albinos i można dostrzec bardzo delikatnie zabarwione fragmenty. Obserwatorzy ptaków najczęściej obserwują tego typu odmienność u kaczek krzyżówek.

W sumie albinizm jest dość rzadko spotykany. Przyjęło się potocznie nazywać tak każdą wadę w ubarwieniu na zwierzętach. Tych wad jest sporo odmian (jakkolwiek nie są częste) między innymi leucyzm, melanizm czy hypomelanizm. Warto dodać, że zagadnienia mutacji i aberracji barw u ptaków są ciągle w badaniach - mówi profesor.

Wróbelek na celowniku drapieżników

Jaki los czeka pięknego bohatera fotografii? Tego jednoznacznie nie wiadomo, lecz ptaki o odmiennym ubarwieniu nie żyją długo. Zwracają na siebie uwagę i często są wyłapywane przez drapieżniki. Zależnie od stopnia odmienności mogą być odrzucane przez stado i mieć problem ze znalezieniem partnera.

Mam takie odczucie obserwując ptaki, że w mieście żyje się im łatwiej. Mniej drapieżników, mniejsze wymagania wobec partnerów. Dlatego częściej spotykamy w tym środowisku te odmiany barwne - mówi profesor Jerzak.

Ciekawa historia wróbli

Janusz Duszkiewicz, leśnik z Nadleśnictwa Rzepin i miłośnik ptaków zauważa, że wróbli ogółem jest coraz mniej. - Istnieje coraz mniej rodzinnych gospodarstw rolniczych, ludzie już nie chowają kur, kaczek czy gęsi, a wróbel lubił z nimi przebywać i podjadać im resztki czy zboże, którymi były karmione - mówi mężczyzna. - Wróbel lubi daszki, robi gniazdka, ale chętniej na budynkach niż drzewach, więc zmiana sposoby budownictwa też mogła mieć wpływ na jego populację - dodaje.

- Mają coraz mniej środowisk, w których im się dobrze żyje, choć to ptaszek bardzo ciekawy. Był taki przypadek, że wróbel wleciał do kopalni. Przeżył nawet 600 metrów pod powierzchnią ziemi i wychował trzy młode. Rodzice karmili się odpadkami zostawionymi przez górników - opowiada. Wróbel bardzo szybko się rozprzestrzeniał, wędrował razem z żeglarzami, a wraz z rozwojem technologii przemieszczał się na inne kontynenty nawet samolotami i zajmował nowe powierzchnie.

Zobacz też: Jak wróbelek kąpie się na ludzkiej dłoni

Źródło: STORYFUL

Ptaki zimą można dokarmiać, ale z głową!

Wróbelek na jednym ze zdjęć wyjada coś z blachy. Przy tej okazji zapytaliśmy leśnika, czy dokarmianie ptaków rzeczywiście jest tak dobrym pomysłem. Jak tłumaczy Duszkiewicz, istnieje moda na dokarmianie ptaków, jednak poradziłyby one sobie bez takiej pomocy.

Dokarmianie to nasz wymysł, ptaków nie trzeba dokarmiać. Można to robić, ale problem pojawia się na przykład wtedy, gdy dzieci w przedszkolu czy szkole wychodzą na podwórko, dokarmiają codziennie ptaki, a potem następuje przerwa, przykładowo świąteczna. Nagle okazuje się, że nie mają pożywienia, a zdążyły się już rozleniwić w poszukiwaniu go - mówi leśnik.

Ponadto leśnik zwraca uwagę na odpowiednie ustawienie karmnika. Nie powinien on znajdować się zbyt blisko domu, tak aby ptak, uciekając przed drapieżnikiem, nie uderzył o budynek. Karmnik lepiej ustawić w pobliżu krzewów lub drzew, gdzie będzie mógł się schronić w przypadku ataku drapieżnika. - Najgorsze jest to, gdy w karmniku siedzi kot i czeka na ptaki. Trzeba wiedzieć jak karmnik ustawić, na jakiej wysokości. Uważam, że dożywianie nie jest niczym złym, ale ptaki by sobie bez niego poradziły. Jednak jeśli już to robić, to regularnie i z głową - podsumowuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto