Niespodzianka w Świebodzinie. Pogoń przed własną publicznością przegrywa z ZAP Syreną Zbąszynek 2:3. Świetny mecz Pawła Dulata

• Derby powiatu świebodzińskiego w piłkarskiej IV lidze mogły podobać się kibicom.
• Padło pięć bramek, a trzy punkty za zwycięstwo zgarnęła ZAP Syrena Zbąszynek.

Główka Nikodema Rafalika i 1:0 dla Pogoni

Pogoń Świebodzin bardzo szybko, bo już w 3 min, objęła prowadzenie. Z lewej strony boiska dośrodkował Marcin Szymański, a Nikodem Rafalik głową skierował piłkę do siatki, przełamując swoją strzelecką niemoc i zdobywając pierwszego gola w tym sezonie.

Gospodarze przeważali i groźnie atakowali zwłaszcza lewym skrzydłem, na którym świetnie radził sobie wspomniany Szymański. Przed stratą drugiej bramki ZAP Syrenę Zbąszynek uratowała poprzeczka po uderzeniu Michała Kramskiego. Ale tuż przed przerwą Pogoń nieco się rozluźniła, co natychmiast próbowali wykorzystać goście. Michał Hajdasz w krótkim czasie obronił trzy kąśliwe strzały.

Bramka i asysta Pawła Dulata

W drugiej połowie różnicę zrobił Paweł Dulat. W 52 min kapitan ZAP Syreny dostał dobre podanie w okolicach pola karnego, wymanewrował dwóch obrońców i pokonał Hajdasza, wyrównując stan pojedynku. Siedem minut później ten sam zawodnik pokazał się z prawej strony, wjechał w pole karne i znakomicie wyłożył piłkę Sebastianowi Skiereckiemu, który w tej sytuacji nie miał prawa spudłować.

Trzecią bramkę dla gości zdobył w 81 min Bartosz Jóźwiak, który strzałem z dość ostrego kąta najwyraźniej zaskoczył Hajdasza... Miejscowi rzucili się do odrabiania strat. Po główce Mateusza Świtały padł gol kontaktowy na 2:3, ale stało się to dopiero w 90 min. Trzy punkty pojechały do Zbąszynka.

Trudno zatrzymać takiego zawodnika

- Straciliśmy szybko bramkę i chcieliśmy to jak najszybciej odrobić. Udało się w drugiej połowie. Strzeliliśmy na 1:1, potem poszła druga, za ciosem, no i trzecia to już wynik naszej konsekwencji. Zespół ze Świebodzina podszedł wyżej, my tylko na to czekaliśmy - przyznał Dulat, który w sobotę zdobył gola i dołożył asystę. - Cieszę się, że w końcu wygraliśmy. Te porażki nad nami wisiały, nie mogliśmy odczepić się od nich.

- Prowadzimy 1:0 po pierwszej połowie, gdzie mamy jakieś tam sytuacje, które powinny się zamienić na 2:0, no niestety... Wiedzieliśmy, kto wiedzie prym w Zbąszynku, że jest to Paweł Dulat, ale takiego zawodnika ciężko pokryć. Dostał dwa razy piłkę na wolne pole: bramka, asysta... A my co? My już się kłócimy, my wymyślamy sobie swoją teorię grania. Co powiedzieć po takim meczu? Przegraliśmy z zespołem widocznie lepszym - skomentował Tomasz Sobczak, trener Pogoni.

Siedem bramek Cariny Gubin

Wyniki pozostałych spotkań siódmej kolejki lubuskiej IV ligi: Polonia Słubice - Arka Nowa Sól 4:0, Ilanka Rzepin - Tęcza Homanit Krosno Odrzańskie 4:0, Meprozet Stare Kurowo - Lechia II Zielona Góra 0:5, Czarni Żagań - Korona Kożuchów 1:1, Piast Iłowa - Czarni Browar Witnica 3:3, Pogoń Skwierzyna - Carina Gubin 1:7, Spójnia Ośno Lubuskie - Odra Nietków 0:2, Stal Sulęcin - Stilon Prosupport Gorzów 0:1. Pauzował Dąb Sława - Przybyszów.

W tabeli prowadzi Ilanka - 19 punktów (bramki 23:7), drugie miejsce zajmuje Carina - 18 (29:8), a trzecie Dąb - 16 (19:7). ZAP Syrena Zbąszynek awansowała na 14. pozycję - 6 punktów (8:17), a Pogoń Świebodzin spadła na 15. lokatę - 6 (8:12).