Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od 257 dni znicze płoną w miejscu śmierci Kuby z Międzyrzecza! Rodzice, ale i sprawca wypadku czekają na ostateczny wyrok.

Dariusz Dutkiewicz
Dariusz Dutkiewicz
- Rodzice Kuby złożyli apelację i słusznie - uważa Agnieszka Bulicz.
- Rodzice Kuby złożyli apelację i słusznie - uważa Agnieszka Bulicz. Dariusz Dutkiewicz
Od koszmarnego wypadku na Winnicy w Międzyrzeczu minęło dziewięć miesięcy. Dla rodziny Jakuba to mroczna wieczność. Nie ma dnia, aby nie wspominali syna. Kierowca siedzi. Jednak wyrok jaki zapadł przed sądem jest zdaniem rodziny ofiary zbyt łagodny. Według sprawcy, zbyt surowy.

- Do dziś mam ten koszmar przed oczami, bo po prostu najechałam swym autem na to zdarzenie – mówi Agnieszka Bulicz, ciocia Kuby. – Codziennie, zamiennie z rodzicami Kuby, zapalamy znicze w tym miejscu.
Miejscu, gdzie w sobotę 28 marca, w samo południe, Jakub jechał na swym motorowerze w stronę Międzyrzecza. Był na rogatkach miasta, mijał akurat betonowy płot, kiedy zza zakrętu wyleciało jak strzała auto prowadzone przez kompletnie pijanego trzydziestolatka i z impetem uderzyło w chłopaka. Opel dosłownie wcisnął 23-latka w płot. Betonowe płyty pofrunęły na pobliską łąkę jak papierowe karty do gry. Wraz z Kubą.

Rodzice woleli zapamiętać syna, jakim był przed śmiercią

Nie miał szans, aby przeżyć. Obrażenia ciała były tak rozległe, że lekarz odradzał rodzicom, aby zobaczyli syna po śmierci. Pan Filip i jego żona z trudem, ale przystali na to. Woleli zapamiętać syna, jak wszyscy, jako miłego sympatycznego, wesołego chłopaka z rozwichrzoną czupryną.

Przeczytaj także:
https://miedzyrzecz.naszemiasto.pl/co-tu-sie-wydarzylo-zobaczcie-zdjecia-z-wypadkow-i-kolizji/ar/c16-8023315Co tu się wydarzyło?! Zobaczcie zdjęcia z wypadków i kolizji w całym powiecie.

Pirat drogowy miał w organizmie ponad trzy promile
W chwili wypadku trzydziestoletni Ryszard miał w organizmie 3,2 promila alkoholu. Według policjantów, nie mógł ustać na nogach. Nie posiadał prawa jazdy, bo je wcześniej stracił. Kiedy wytrzeźwiał, miał tłumaczyć, że wyrzuciło go z drogi przez nieprawidłowo stojący przed zakrętem samochód. Ostatecznie Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu skazał go na dziewięć lat pozbawienia wolności. Jak zaraz po ogłoszeniu wyroku stwierdziła matka Jakuba, będą wraz z mężem walczyli o wyższy wymiar kary. I złożyli apelację. – Chodzi o to, aby ten człowiek jak najdłużej przebywał za kratami, nie miał możliwości wcześniejszego wyjścia warunkowego, bo kiedy wyjdzie, to wiem, że znowu wsiądzie po pijanemu za kierownicę – tłumaczyła kobieta. – Wcześniej był już za to karany.
Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, apelację złożył też obrońca Ryszarda. Sprawa znajdzie swój epilog przed gorzowskim sądem.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto