Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od euforii do wielkiej nerwówki, ale jest kolejny sukces koszykarzy Stelmetu Enei BC Zielona Góra

Redakcja
Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra wygrali ze Startem Lublin.
Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra wygrali ze Startem Lublin. Jacek Katos
Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra i Startu Lublin rozpoczęli rundę rewanżową sezonu zasadniczego w Energa Basket Lidze. Wygrał Stelmet!

Stelmet Enea BC - Start Lublin 100:93 (31:23, 32:25, 26:20, 11:25).
Stelmet Enea BC: Thomasson 20 (3), Meier 12 (4), Hakanson 9 (1), Zyskowski 9, Gordon 8, oraz: Zamojski 15 (4), Radić 12, Ponitka 10 (2), Koszarek 3 (1), Witliński 2.
Start: Laksa 21 (4), Carter 17 (3), Borowski 15, Tyalor 11, Lemar 7, oraz: Dziemba 9 (1), Szymański 8, Jeszke 5 (1), Jarecki i Pelczar po 0.
Sędziowali: Piotr Pastusiak, Michał Proc, Arnauld Kom Njilo. Widzów: 2.500

ZOBACZ TEŻ

W czwartek zielonogórzanie i lublinianie zaczęli XVI kolejkę ekstraklasy. To początek rundy rewanżowej. W niej wyniki meczów będą miały już spore znaczenie, gdyż w przypadku równej liczby punktów o kolejności w tabeli zadecyduje lepszy bilans w bezpośrednich pojedynkach. Start był jednym z dwóch zespołów z którymi w pierwszej rundzie Stelmet przegrał. Stąd we wczorajszy wieczór ważne było nie tylko zwycięstwo, ale jego rozmiar, większy niż pięć punktów (W Lublinie Start wygrał 84:79). Czy nam się udało? Tak!

ZOBACZ TEŻ

Pierwsza połowa to był ze strony zielonogórzan festiwal strzelecki. W ciągu 40 minut zdobyliśmy 63 punkty, a na 15 prób za trzy trafiliśmy aż jedenastokrotnie osiągając 73,3 procent skuteczności! Nie oznacza to, że było łatwo. Start szczególnie w pierwszej kwarcie pokazał, że nieprzypadkowo w tym sezonie jest w czołówce. Goście szczególnie w pierwszej kwarcie mądrze się bronili, grali szybkim atakiem, wykorzystywali umiejętności strzeleckie Łotysza Martinsa Laksy (15 punktów do przerwy). Stąd Stelmet mimo dobrej gry i efektownych akcji nie mógł wyraźnie odskoczyć. Udało się to w drugiej kwarcie. Najpierw po akcji trzypunktowej Joe Thomassona (trafienie, faul i punkt z wolnego) po raz pierwszy przekroczyliśmy dziesięć punktów przewagi -39:27. Potem nasze prowadzenie jeszcze wzrosło, a najwyżej wygrywaliśmy po rzucie zza linii 6,75 m Przemysława Zamojskiego w 19 min. Było wówczas 59:42. Pierwsza połowa mogła się podobać. Mecz był szybki, akcja goniła akcję, a kilka z nich w wykonaniu zielonogórzan wzbudziło zachwyt na widowni.

Trzecia kwarta zaczęła się zupełnie inaczej. Zielonogórzanie przez pierwszych pięć minut nie mogli trafić, zdobyli wówczas zaledwie pięć punktów. Na szczęście goście też popełniali błędy i nie potrafili tego wykorzystać. Stelmet jednak potrafił się odnaleźć, wróciła skuteczność i kiedy Thomasson równo z syreną trafił za trzy i wygrywaliśmy 89:68 wydawało się, że będzie pogrom gości. Tym bardziej, że zaraz na początku czwartej kwarty Tony Meier trafił za trzy i było już 92:68. Te 24 punkty różnicy tak nas uśpiły, że kolejne sześć minut to był niespodziewany, wielki i niepodobny do nich odwrót zielonogórzan. Dość powiedzieć, że przez sześć minut zdobyliśmy dwa punkty, a goście 17. W 37 min po rzucie Damiana Jeszke wygrywaliśmy tylko 94:88 i niespodziewanie nasz pewny zdawałoby się sukces nagle stanął pod znakiem zapytania. Na szczęście opanowaliśmy nerwy po długiej niemocy rzutowej trafił niezawodny Thomasson. Goście jeszcze próbowali, ale Stelmet już zapomniał o kryzysie. Setka, pękła za sprawą Lude Hakansona i odnieśliśmy czternaste kolejne zwycięstwo. Brawo zielonogórzanie!

ZOBACZ TEŻ

OBEJRZYJ: Co robił Łukasz Koszarek w więzieniu?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Od euforii do wielkiej nerwówki, ale jest kolejny sukces koszykarzy Stelmetu Enei BC Zielona Góra - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto