Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pięć bramek, dwa rzuty karne, czerwona kartka... Ależ emocje w meczu na szczycie klasy A! Sokół Dąbrówka pokonał Victorię Szczaniec 3:2

Redakcja
24 października 2020. Klasa A: Victoria Szczaniec - Sokół Dąbrówka Wlkp. 2:3 (0:2)
24 października 2020. Klasa A: Victoria Szczaniec - Sokół Dąbrówka Wlkp. 2:3 (0:2) Szymon Kozica
Nie lada emocje towarzyszyły sobotniemu (24 października) meczowi piłkarskiej klasy A. Wyżej notowana Victoria Szczaniec na własnym boisku uległa Sokołowi Dąbrówka Wlkp. 2:3. Gospodarze przegrywali już 0:3, ale zaimponowali ambicją i wolą walki.
  • Victoria Szczaniec w 15 min nie wykorzystała rzutu karnego, a od 25 min grała w osłabieniu.
  • Bartosz Bursztyn, prezes Victorii: - Ewidentny błąd jednego zawodnika nas osłabił i zadecydował troszkę o wyniku.
  • Paweł Wetklo, trener Sokoła Dąbrówka: - Trzy punkty wywieźć ze Szczańca to naprawdę jest bardzo duży sukces.

Sobotnie spotkanie dwóch drużyn z górnej części tabeli klasy A musiało się podobać. I choć kibice nie mogli zasiąść na trybunach stadionu w Szczańcu, kilkadziesiąt osób obserwowało pojedynek zza siatki, w tym także przyjezdni z pobliskiej Dąbrówki. A było na co popatrzeć.

Łysiak przestrzelił, Różański wyrzucony z boiska

Od początku meczu groźniej atakowała miejscowa Victoria. W 15 min stanęła przed olbrzymią szansą na objęcie prowadzenia, bo sędzia po faulu w polu karnym podyktował jedenastkę. - Tylko dołem, nie górą! - podpowiadali kibice Danielowi Łysiakowi. Ten jednak uderzył wyżej, ponad interweniującym Marcinem Proniewiczem i... ponad poprzeczką.

Zobacz niewykorzystany rzut karny dla Victorii Szczaniec

10 minut później doszło do sytuacji, która w jakimś stopniu zaważyła na wyniku spotkania. Victoria wychodziła z kontratakiem, gdy z lewej strony boiska Damian Skrzypczak sfaulował ruszającego do piłki Fabiana Różańskiego. Pierwszy został ukarany żółtą kartką za faul, drugi zaś zobaczył kartkę czerwoną, bo zachował się bardzo nieodpowiedzialnie, kopniakiem wymierzając sprawiedliwość rywalowi.

Zobacz akcję, po której Damian Skrzypczak został ukarany żółtą kartką, a Fabian Różański - czerwoną

O dziwo, strata jednego zawodnika nie wpłynęła jakoś wyraźnie na grę gospodarzy, którzy wciąż byli stroną przeważającą i nadal groźnie atakowali. Tylko co z tego, skoro niezmiennie razili nieskutecznością i nie potrafili wykorzystać błędów bramkarza Proniewicza, który niepewnie interweniował przy dośrodkowaniach w polu karnym...

Rzut karny, kontratak i 2:0 dla Sokoła

Morale Victorii poważnie osłabły w 36 min, gdy sędzia podyktował jedenastkę dla Sokoła za to, że w polu karnym obrońca złapał rywala wpół. Nerwy puściły bramkarzowi Sebastianowi Rychlikowi i Vladyslavowi Fabriiowi. Oj, to mogło się skończyć kolejną czerwoną kartką... Skończyło się bramką autorstwa Marcina Stańki.

Zobacz rzut karny i pierwszą bramkę dla Sokoła Dąbrówka Wlkp.

Po zdobyciu gola goście wciąż nie kwapili się do prowadzenia gry. Oddali pole gospodarzom, nastawiając się na kontrataki. Jeden z nich przeprowadzili tuż przed przerwą. W 44 min Dawid Grąs dostał świetne podanie po lewej stronie boiska i plasowanym strzałem pokonał Rychlika, który chyba niepotrzebnie wyszedł z bramki.

Victoria traci trzecią bramkę i... strzela dwie

Po przerwie Victoria, choć osłabiona, nadal próbowała atakować, a Sokół konsekwentnie czyhał na kontry. W 71 min było już 0:3. Po rzucie rożnym i niezbyt udanej interwencji obrońcy w polu karnym najwyżej wyskoczył Jakub Gurdak, piłkę trącił jeszcze Robert Kubala i Rychlik mógł tylko bezradnie patrzeć, jak wpada ona do siatki po golu samobójczym...

Uczciwie trzeba przyznać, że gospodarze w tym meczu zasługiwali na bramkę, i to niejedną. W 75 min dopięli swego. Po wrzutce w polu karnym gości najprzytomniej zachował się Rostyslav Reva, trafiając na 1:3. Pięć minut później, po kolejnym dośrodkowaniu, samobójczego gola nieszczęśliwie strzelił Stańko i było już tylko 2:3. Mimo jeszcze kilku sytuacji z obu stron wynik się nie zmienił.

Kluczowy moment meczu? Czerwona kartka

- Jak na mecz w Szczańcu, to było spokojnie, bo tu zawsze jest walka między nami - nie ukrywa Paweł Wetklo, grający trener Sokoła. - Nam sprawę ułatwiła trochę czerwona kartka dla kolegi z Victorii, głupotę zrobił, kopnął. 3:0 i... pogubiliśmy się w pewnym momencie, bo w dziesięciu nas przycisnęli, nie okłamujmy się. Ostatnie 20 minut to obrona Częstochowy. Ale dziękuję chłopakom za to, że powalczyliśmy. Nerwy były, ale myślę, że trzy punkty wywieźć ze Szczańca to naprawdę jest bardzo duży sukces.

- Trudno zarzucić coś naszym chłopakom - przekonuje Bartosz Bursztyn, prezes Victorii. - Ewidentny błąd indywidualny jednego zawodnika w pierwszej połowie - mówię o czerwonej kartce - który nas osłabił i zadecydował troszkę o wyniku, ponieważ przez 3/4 meczu musieliśmy atakować, gonić wynik, grając w dziesiątkę. Myślę, że to było główną przyczyną naszej porażki, aczkolwiek nie można powiedzieć, że byliśmy gorsi.

Można jeszcze dopaść Błękitnych czy już się nie da?

Trenera Sokoła i prezesa Victorii zapytaliśmy też, czy można jeszcze dogonić Błękitnych Ołobok, którzy mają na koncie komplet zwycięstw i zdecydowanie przewodzą tabeli klasy A.

- Nie, nie. Graliśmy z nimi, to naprawdę bardzo dobrze poukładana ekipa, wiedzą, co mają robić na boisku. Według mnie grają w tej chwili najlepszą piłkę - uważa trener Wetklo. - Powinni awansować już w tamtym sezonie, tylko przegrali z nami w Dąbrówce 0:5 i wtedy Lech Sulechów ich wyprzedził, a że rozgrywki się skończyły, to Lech wszedł. Ale Ołobok to drużyna, która zasługuje na awans w tej chwili, najlepszą piłę grają.

Jeżeli runda wiosenna dojdzie do skutku, to myślę, że wszystko jest w nogach zawodników. To jest A klasa, tutaj nie ma drużyny bezbłędnej - stwierdza prezes Bursztyn. - Jedna runda wyjdzie, druga zazwyczaj jest troszkę słabsza. Myślę, że jak solidnie przepracujemy zimę, jeżeli będzie taka możliwość i będziemy mogli grać na wiosnę, to zrobimy wszystko, aby im troszkę krwi napsuć.

POLECAMY:
Promień Żary wygrał wysoko z Deltą Sieniawa, ale bramek mógł strzelić dwa razy więcej. Zawiodła skuteczność!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto