Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze w Rusinowie, niedaleko Świebodzina, po kilku latach wreszcie wrócą na swoje boisko. Zaszło tam wiele zmian...

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz
Na boisku w Rusinowie wprowadzono sporo zmian, a na tym nie koniec!
Na boisku w Rusinowie wprowadzono sporo zmian, a na tym nie koniec! Anna Moyseowicz
Było ściernisko, jest boisko! Co prawda od dłuższego czasu nieużywane, jednak pojawiła nadzieja, że wkrótce znów zawodnicy będą na nim kopać piłkę, a widzowie podziwiać piłkarskie zmagania wprost z nowopowstałych trybun.

Zmiany na boisku w Rusinowie

Boisko w Rusinowie w ciągu ostatnich lat przeszło spore zmiany, a to jeszcze nie koniec. - Tam kiedyś było ściernisko, a nie boisko - sołtys Agata Bilewicz poł żartem, pół serio nawiązuje do piosenki zespołu Golec uOrkiestra. Boisko od kilku lat stoi odłogiem. Wcześniej najczęściej korzystali z niego piłkarze klubu piłki nożnej Lubusze Rusinów. W 2018 roku pojawił się pomysł modernizacji.

Zebraliśmy się, ja napisałam projekt, a sportowcy się zorganizowali i chodzili po domach, nie tylko w naszej wsi, ale także sąsiednich, i zbierali podpisy pod projektem do Budżetu Obywatelskiego 2019 - opowiada sołtys.

Jak dodaje, niestety z powodu braku inwestora prace się przesunęły na wiosnę 2021 roku.

Modernizacja boiska

Na modernizację przeznaczono 100 tysięcy złotych. W jej ramach planowano nawadnianie, renowację boiska z wyrównaniem terenu i zasianiem trawy. Na wykonanie wszystkich prac budżet okazał się jednak zbyt niski. Samo nawodnienie wyniosło około 88 tysięcy złotych i zostało zrealizowane kilka lat po założonym terminie. - Później zaczęliśmy walczyć o renowację boiska, do której burmistrz dołożył nam 30 tysięcy, ale prace wykonywaliśmy sami. W dużej mierze robimy to własnym sumptem. Płyta została przeorana, wyrównana, dowieziono nową ziemię, później znów wyrównanie i w czerwcu zasialiśmy nową trawę. Teraz płyta jest zakończona, ale planujemy jeszcze zrobić ładne pobocza, wyrównamy teren i tam też dosiejemy trawę - mówi prezes Lubuszy Rusinów Marek Hukiewicz.

Parking przy boisku

Zawodników klubu czekają także prace przy parkingu, który ma powstać niedaleko szatni, wzdłuż całej szerokości boiska. Najpierw jednak konieczne jest utwardzenie ziemi zapewnionym przez gminę tłuczniem.
Wokół boiska stanie ogrodzenie z bramą. W 2021 roku fundusz sołecki przekazał sportowcom na ten cel 15 tysięcy złotych. - Ceny na rynku są jakie są, więc wystarczyło na przód i kawałek boku. Resztę ma sfinansować burmistrz. Ponadto planuje kupno dwóch bramek zwykłych, dwóch małych treningówek i piłkochwytu. Nasza część ogrodzenia jest zakupiona i czeka na swoją kolej. Myślę, że będzie stawiana wczesną wiosną - opowiada sołtys.

Szatnie już stoją

Dzięki Budżetowi Obywatelskiemu przy boisku stanęły kontenery pełniące funkcje szatni. Prowadzą do nich trzy wejścia - dla drużyny gospodarzy, gości i dla sędziów. Wewnątrz są toalety, prysznice, umywalki oraz dostęp do ciepłej wody. - Trochę to trwało, ale w końcu dostaliśmy swoje szatnie - cieszy się prezes klubu.

Będą trybuny!

Również ze środków Budżetu Obywatelskiego, choć innej edycji, sfinansowano postawienie trybun. Na ten cel przeznaczono 15 tysięcy złotych. Powstanie 56 miejsc na wolnostojącym stelażu. Staną pod drugiej stronie boiska, niż szatnie, w połowie szerokości płyty.

Piłkarze dbają we własnym zakresie również o potrzeby bieżące. - W lipcu 2019 roku była zorganizowana zrzutka na kosiarkę. Zebraliśmy około trzech tysięcy, mało, ale zawsze to coś, bo niestety nie mamy czym kosić. Zakupiliśmy ją na raty i kto może, wspomaga nas, wrzuca do puszki, która stoi w sklepie spożywczym. Jeżeli ktoś jest chętny, prezes podaje także numer konta do wpłat - mówi sołtys.

Wrócą na boisko po... pięciu latach!

Piłkarze już od około pięciu lat nie trenowali na swoim boisku. - Płyta była przeorana, nie było bramek, szatni, niczego, to nie było gdzie. Trenowaliśmy na boisku w Glińsku, a obecnie w Lubrzy na orliku, do tego na treningi wynajęliśmy halę w Brójcach. W Świebodzinie gramy na stadionie, ale tylko mecze, na treningi nie udało nam się wcisnąć, bo jest tam dużo miejscowych drużyn, a o godzinie 13 nikt nie przyjdzie, większość zawodników to jednak osoby pracujące - mówi prezes.

Jesteśmy wciąż w rozjazdach, to dla nas wielki problem. Myślę, że jak już przyjdzie wiosna i murawa będzie odpowiednia, trawa się zakorzeni, to pójdziemy trenować u siebie, nie będziemy musieli jeździć, prosić się o boisko - dodaje Hukiewicz. - Orliki zrobiły się płatne, więc to nowy problem. Nie chcemy już płacić za trenowanie, to jest obciążające dla takiego klubu, jak nasz - mówi.

Taki tryb funkcjonowania odbił się na działalności klubu. Jak mówi prezes, jest to widoczne w niechęci ewentualnych kandydatów. Mężczyzna cieszy się z nadchodzących zmian.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto