Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po pikniku rodzinnym w Myszęcinie, niedaleko Świebodzina, zostały miłe wspomnienia i... konflikt za nieopłacony rachunek za prąd

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz
W powiecie świebodzińskim odbył się piknik, podczas którego promowano szczepienia.
W powiecie świebodzińskim odbył się piknik, podczas którego promowano szczepienia.
10 lipca, w sobotę, w Myszęcinie (powiat świebodziński, gmina Szczaniec) odbył się piknik mający na celu promocję szczepień. Były śpiewy i tańce, jedzenie z grilla i moc zabaw dla dzieci. Był też, oczywiście, punkt szczepień, do którego momentami nawet stała kolejka chętnych. Po dobrej zabawie pozostał jednak... nieopłacony rachunek. I nikt nie chce wziąć za niego odpowiedzialności.

Po pikniku wybuchł konflikt

Po pikniku w Myszęcinie pozostały miłe wspomnienia i zdjęcia. Przybyło także zaszczepionych. Pozostało jednak coś jeszcze - nieopłacony rachunek za usługi elektryka, którego nikt nie chce opłacić.

Piknik był inicjatywą odgórną, a jego organizację scedowano na samorząd. Tym razem rzuconą rękawicę podniosło sołectwo. Zapowiadała się piękna współpraca w wyższym celu. Skończyło się jednak wielkim konfliktem.
To właśnie problemy z prądem rzuciły iskrę niezgody pomiędzy sołtys Myszęcina a wójta Szczańca. Iskierkę rozdmuchano rzucając kolejne oskarżenia, aż w końcu doszło do małego pożaru.

Zobacz też: „Szczepienia muszą przybrać na sile”. Coraz więcej zakażeń w grupie wiekowej 21-30 lat

Prąd to podstawa

Sołtys Anna Wróblewska zarzuca gminie brak pomocy przy organizacji wydarzenia, a samemu wójtowi niestosowne zachowanie wobec niej. Oprócz tego informuje o konflikcie związanym z uzgodnieniem odpowiedzialności za opłacenie usług elektryka. Wieczorem, dzień przed piknikiem, wynikły problemy z prądem na placu, gdzie miała się odbyć impreza. Sołtys poinformowała o tym wójta sms-em, nie spotkała się jednak z taką reakcją, jakiej oczekiwała. Jak twierdzi, ten odpisał jej w prześmiewczy sposób. Sołtys w rozmowie z nami zaznacza, że prąd to podstawa do działania punktu szczepień. Potrzebny był chociażby do działania komputerów lub lodówki, w której znajdowały się szczepionki.
I dodaje, że wójt odmówił zapłaty za usługę elektryka, który przyjechał na jej prośbę.

Praca zlecona bez uprzedzenia

Wójt Szczańca Krzysztof Neryng widzi te wydarzenia jednak w nieco inny sposób. W wydanym na stronie gminy oświadczeniu informuje, że wiadomość dotyczącą prądu dostał od sołtys w piątek późnym wieczorem, co komentuje jako "nie do zaakceptowania". Co więcej, dodaje, że prąd cały czas był, a wezwanie elektryka było konieczne przez nieumiejętne stosowanie urządzeń.

Jak pisze Neryng, zlecanie zewnętrznym podmiotom prac, bez wcześniejszego ustalenia z osobami odpowiedzialnymi za to w gminie, jest niedopuszczalne. Z opublikowanego oświadczenia wynika także, że zaangażowanie w organizację imprezy było wprost przeciwne do tego, co twierdzi sołtys.

(...) twierdzenie , że "Gmina nie dołożyła żadnych starań w przygotowaniu tego przedsięwzięcia" – jest zwyczajnym kłamstwem

- podaje wójt, który odwiedził miejsce organizacji pikniku dwa dni przed imprezą. Wówczas to zauważył, że przygotowania są jeszcze w powijakach.

Kiedy na popołudniowym spotkaniu przekazałem pani Sołtys swoje uwagi oraz obawy związane z brakiem jakichkolwiek działań przygotowujących do planowanej imprezy, usłyszałem: „ – Czy Myszęcin kiedyś nie był przygotowany?!”

- pisze wójt.

Ostatecznie nie wiadomo, kto zapłaci rachunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto