Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Świebodzin w doliczonym czasie gry traci zawodnika i bramkę. Remis z Lechią II Zielona Góra oznacza spadek w tabeli IV ligi

Szymon Kozica
Szymon Kozica
13 marca 2021. IV liga: Pogoń Świebodzin - Lechia II Zielona Góra 1:1 (0:0)
13 marca 2021. IV liga: Pogoń Świebodzin - Lechia II Zielona Góra 1:1 (0:0) Szymon Kozica
W sobotnim (13 marca) meczu IV ligi piłkarze Pogoni Świebodzin musieli sobie radzić bez pauzujących za kartki Mateusza Świtały, Patryka Podwyszyńskiego i Radosława Pietrzaka. I byli bardzo bliscy zwycięstwa. Bramkę na 1:1 stracili w doliczonym czasie gry...
  • Przed sobotnim spotkaniem Lechia II Zielona Góra (12. miejsce w tabeli IV ligi) wyprzedzała Pogoń Świebodzin (13. pozycja) o zaledwie punkt. I tak pozostało, chociaż...
  • Rafał Wojewódka, trener Pogoni: - Szkoda, bo byliśmy tak blisko szczęścia, a jeden punkt daje nam to, że spadamy w tabeli chyba o dwa miejsca.
  • Maciej Górecki, trener Lechii: - W naszym przypadku nerwy wynikały z frustracji, bo nam nic nie wychodziło. Jestem bardzo zły na to, że w prostych sytuacjach oddajemy piłkę.

W sobotę piłkarzom przyszło grać przy porywistym wietrze, na śliskiej i grząskiej murawie, a w drugiej połowie także w strugach deszczu. Warunki atmosferyczne, zwłaszcza wicher, troszeczkę rozdawały karty. Ale od początku...

Śliwiński daje prowadzenie, Brzeźniak wyrównuje

W pierwszej połowie optyczną przewagę miała Lechia, która grała z wiatrem. Pogoń pozwoliła rywalom operować piłką, a sama nastawiła się na kontry. Warto odnotować sytuację z początku spotkania, kiedy goście mieli rzut wolny w środkowej strefie boiska. Od bramki gospodarzy daleko, ale Bartosz Olejniczak zauważył, że Michał Hajdasz wyszedł na przedpole i natychmiast uderzył. Trafił w zewnętrzną część lewego słupka...

Obejrzyj wideo: Pogoń Świebodzin - Lechia II Zielona Góra 1:1. Rzut rożny dla Lechii II

Po przerwie było zdecydowanie ciekawiej. W 62 min Bartosz Król mógł dać prowadzenie Lechii, ale Hajdasz nogami odbił piłkę po jego strzale. W odpowiedzi Pogoń była jeszcze bliższa zdobycia gola. W 74 min Jakub Śliwiński na prawym skrzydle w błyskotliwy sposób wymanewrował obrońcę, dośrodkował, Robert Kobrzycki w trudnej sytuacji uderzył z piątego metra, ale piłka odbiła się od słupka, od poprzeczki i wyszła w pole.

Co się odwlecze... Trzy minuty później Śliwa jeszcze raz pognał prawą stroną, zdecydował się chyba na wrzutkę, ale z pomocą porywistego wiatru piłka minęła Łukasza Budzyńskiego, trafiła w wewnętrzną część prawego słupka i wpadła do siatki. 1:0 dla Pogoni.

Lechia wyrównała już w doliczonym czasie gry. Mykola Slobodaniuk tuż przed polem karnym sponiewierał Dawida Sowińskiego, za co ujrzał czerwoną kartkę. Zawodnik Lechii też musiał zejść z boiska, z rozciętą skórą na brodzie i sporym guzem po lewej stronie głowy. A Maciej Brzeźniak zamienił rzut wolny na bramkę, pięknie przenosząc piłkę nad murem.

Później, po faulu przy linii bocznej boiska, drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został także Olejniczak. Goście próbowali wpłynąć na sędziego, by "oszczędził" kapitana drużyny, ale nic nie wskórali...

Pogoń Świebodzin - Lechia II Zielona Góra w ocenie trenerów

Maciej Górecki, trener Lechii, stwierdził, że sobotni pojedynek był podobny do tego z pierwszej rundy, w którym też padł remis 1:1. - My mieliśmy sytuacje, Pogoń miała swoje. Strzeliła bramkę w bardzo kuriozalny sposób, bo z 25-28 metra wrzutka w pole karne z bocznego sektora, która wpadła od słupka dalszego do bramki. W pierwszym meczu dostaliśmy wkrętkę bezpośrednio z rzutu rożnego, więc można powiedzieć, że w podobny sposób, bardzo efektowny zdobywania bramek przez Pogoń. I też musieliśmy gonić wynik w pierwszym meczu, więc myślę, że to bardzo podobne do siebie spotkania - mówił trener Górecki. - Aura na pewno była inna, bo w pierwszym meczu było bardzo ciepło i sucho, a dziś wręcz przeciwnie.

Obejrzyj wideo: Pogoń Świebodzin - Lechia II Zielona Góra 1:1. Rzut rożny dla Pogoni

- Myślę, że dziś duże znaczenie miała pogoda, bo w pierwszej połowie Lechia grała z wiatrem, w drugiej my graliśmy z wiatrem. I to pokazało, jak warunki atmosferyczne wpływają na grę - zaznaczył Rafał Wojewódka, trener Pogoni - Rzeczywiście w pierwszej połowie to Lechia miała przewagę optyczną, była częściej w posiadaniu piłki. Stwarzała sytuacje, aczkolwiek może nie takie klarowne. My też wychodziliśmy ze dwa, trzy razy z kontrami. Jakbyśmy to lepiej zakończyli, to też mogło być inaczej...Druga połowa to już całkiem inne widowisko. Pierwsze 15 minut to zdecydowana nasza przewaga, gdzie troszkę przydusiliśmy Lechię. Później gra się wyrównała. Strzeliliśmy szczęśliwie bramkę, gdzie pomógł nam wiatr rzeczywiście, bo to zmyliło bramkarza Lechii. Później troszkę za mocno się odkryliśmy, chcieliśmy pewnie iść za ciosem, żebyśmy zdobyli drugą bramkę i uspokoili mecz, ale wyglądało to tak, że była akcja za akcję.

- No i ta nieszczęsna sytuacja... Szkoda, bo byliśmy tak blisko szczęścia, a jeden punkt daje nam to, że spadamy w tabeli chyba o dwa miejsca - dodał trener Wojewódka.

Nerwy, nerwy, nerwy... I dwie czerwone kartki

Niestety, w ostatnich minutach emocje i brak opanowania często brały górę nad wyrachowaniem i zdrowym rozsądkiem. I to było widać w poczynaniach obu zespołów.

- W naszym przypadku te nerwy wynikały z frustracji, bo nam nic nie wychodziło - przyznał trener Górecki. - Ja jestem bardzo zły na to, że w prostych sytuacjach oddajemy piłkę. Wydawałoby się proste podanie... OK, biorę pod uwagę, że tutaj jest naprawdę grząsko, po pierwszej połowie było widać już dużo dziur na boisku i na pewno to boisko nie pomagało w grze po ziemi. Natomiast kilka sytuacji, gdzie mamy piłkę przygotowaną do podania i ta piłka ląduje przy nogach zawodników ze Świebodzina... No nie wypada czasami takich prostych strat robić.

- Dla nas to już w ogóle te końcówki są nerwowe, bo przed tygodniem w Starym Kurowie w doliczonym czasie straciliśmy zawodnika, dostał czerwoną kartkę - i dzisiaj jest to samo. Powoli tracimy środkowych obrońców i będziemy musieli mocno przemyśleć pewne sprawy, jak to poukładać na następny mecz - nie ukrywał trener Wojewódka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto