Podopieczna Fundacji Siepomaga.pl Ania z Zielonej Góry w nocy wpadła w niewydolność oddechową. Jak informuje mama dziewczynki - niestety nie poradziliśmy sobie sami. O godzinie trzeciej nad ranem córeczka została zabrana do szpitala z podejrzeniem infekcji. Obecnie jest diagnozowana i wentylowana mechanicznie z uwagi na bardzo niską saturację. Cały czas jestem z córeczką. Tata niestety nie mógł wejść na oddział.
Ostatnie wieści od rodziców Ani nie są dobre
Jak przekazuje fundacji mam Ani - Nie spałyśmy całą noc. Badania, pobieranie krwi, wkłucie wenflonu… Ania miała USG klatki piersiowej i rentgen - wykazały zmiany w płucach. Lekarze stwierdzili zapalenie płuc i włączyli antybiotyk. Cały czas monitorują stan córeczki. Tlen to za mało, zapadła decyzja o podłączeniu respiratora. Niestety okazało się, że w szpitalu na oddziale go zabrakło! O 4 w nocy mąż z drugą córką musieli przyjechać do szpitala z naszym całym sprzętem.
Córeczka nie jest w stanie sama odkrztuszać, walczymy ze śluzem zalewającym płuca. Możemy mieć tylko nadzieję, że stan naszej kochanej Ani jak najszybciej się poprawi. Kolejny raz choroba SMA pokazała, jak jest bezlitosna i że zwykła infekcja może być śmiertelnie niebezpieczna.
Prosimy, bądźcie z nami…
Zobacz też:
Terapia genowa szansą dla Ani z Zielonego Wzgórza
Ania po urodzeniu dostała 10 punktów w skali Apgar. Przez dwa miesiące rozwijała się jak każdy zdrowy noworodek, a choroba nie dawała żadnych objawów. Po tym czasie rodzice zauważyli, że córeczka jest "bardziej wiotka". Rozpoczęły się wizyty u lekarzy, rehabilitacja. Diagnoza była straszna: SMA - rdzeniowy zanik mięśni.
Jedynie co nam pozostaje, prócz codziennych starań, by poczuła naszą bezgraniczną miłość, to walka o terapię genową, która na ten moment jest jedyną szansą córki na zatrzymanie choroby - podkreślają rodzice
Inne dostępne terapie tylko spowalniają jej postęp. Od tego roku, terapia genowa kosztująca 9 milionów złotych, dostępna jest już w Polsce! W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie. Do tej pory możliwość jej przyjęcia była w USA. Do tej pory udało się zebrać blisko 2,5 miliona złotych. Organizatorzy zbiórki, rodzice apelują o wsparcie!
- Tylko ta terapia da naszej Ani szansę na życie i samodzielność, kiedy nas zabraknie...- mówią zielonogórzanie.
Ty też możesz pomóc. Zobacz, w jaki sposób
Trwa akcja pomocy małej Ani, która jest podopieczną fundacji Siepomaga. Liczy się każda złotówka, dlatego ważne jest rozpropagowanie zbiórki.
- Pieniądze można wpłacać:**https://www.siepomaga.pl/ania**
Powstała też grupa licytacyjna na Facebooku. Stworzyli ją ludzie z grupy Maseczki Zielona Góra.
Zielonogórzanie już wystawili wiele przedmiotów, obrazów, zabiegów kosmetycznych, zestawów domowych budżetów, zabawek itd. Licytacje trwają po trzy dni.
Warto zajrzeć na stronę: LICYTACJE DLA ANI Z SMA
Pomóżmy więc małej Ani! Jak tylko potrafimy!
"Rodzice krzyczeli, że się dławi i jest siny". Dzięki szybkiej reakcji policjantów z Sulęcina udało się uratować Antoniego
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?