Staropole. Pierwsze takie urodziny
Jan Trzpil z miejscowości Staropole w gminie Lubrza skończył sto lat. Jest żonaty od 76 lat. W swojej wsi znany jest z pozytywnego podejścia do życia. Jest lubiany przez sąsiadów i ceniony za swoje życie.
– To bardzo ważna uroczystość dla naszej wsi. Duże wydarzenie – podkreślił sołtys Staropola Sławomir Orłowski. – To pan Jan mnie, jako młodego człowieka prowadził. Dzięki niemu mamy kościół we wsi. Angażował się, motywował ludzi, zbierał pieniądze i wspólnymi siłami udało nam się kościół postawić. To ważna historia dla nas.
Sołtys nie przypomina sobie, żeby do tej pory były we wsi tak znaczące urodziny. Dlatego po mszy w wiejskiej świetlicy zorganizował uroczystość z tortem dla wszystkich.
Setne urodziny. Recepta na długowieczność
– Tata jest bardzo radosną osobą, pozytywną, daje energię drugiemu człowiekowi. Myślę, że jest szczęśliwy – mówi Elżbieta Trzpil. – Pytają się taty, jaka jest recepta na długowieczność, mówi, że szczęście rodzinne i modlitwa.
Syn państwa Trzpilów dodaje, że rodzice długo żywili się bez żadnej chemii, a to z pewnością wpływa na ich długie życie.
– Wszystko mieli swoje. Kupowali tylko cukier. Chleb swój piekli – wymienia pan Jan.
Z pewnością modlitwa była i jest obecna w życiu jubilata. Nie brakowało też odwagi, i to nie tylko podczas II wojny światowej, w której walczył i był ranny, ale i później.
– Dla taty zawsze najważniejsze były Bóg, honor, ojczyzna i rodzina. Nawet, jak warunkiem przyjęcia do pracy było zapisanie się do PZPR, powiedział, że tego nie zrobi i poszedł do domu, a za dwa dni przyszedł do niego kierownik i mówi, żeby przyszedł, bo jest dobrym pracownikiem, nie musi się zapisywać do partii, będzie przyjęty – opowiada syn. – Całe życie jest pogodny. Kiedy mógł, pomagał sąsiadom. Z nikim się nie kłócił.
Mieszkańcy Staropola. 76 lat po ślubie
1 czerwca państwo Trzpilowie będą obchodzili 76. rocznicę ślubu. – Pamiętam, jak się poznaliśmy – mówi i uśmiecha się żona pana Jana, która ma 93 lata.
– Miałam pożyczoną białą sukienkę – przyznaje pani Władysława. Na pytanie o receptę na miłość odpowiada krótko, że trzeba zgody. W życiu oboje dużo pracowali. – Gospodarkę mieliśmy, bydło. W pole trzeba było iść, dzieci były małe. Napracowaliśmy się – wspomina.
Małżonkami na co dzień opiekuje się pani Elżbieta. – Bez żony nie poradziłbym sobie w życiu. Opiekuje się moimi rodzicami, tak jakby to byli jej rodzeni rodzice – podkreśla pan Jan. – Wydaje mi się, że tak każdy powinien się zachować – odpowiada skromnie pani Elżbieta.
Ale na pewno nie było łatwo, kiedy starsi państwo podczas pandemii koronawirusa ciężko przechodzili Covid – 19 i w dodatku dwa razy.
Czytaj też:
Setne urodziny. Tort dla wszystkich
Z okazji urodzin Jana Trzpila w sobotę, 13 maja w miejscowym kościele ks. proboszcz ks. Andrzej Finc odprawił uroczystą mszę, która była, zarówno podziękowaniem Bogu za 100 lat życia mieszkańca, jego działalność na rzecz wsi i życiową postawę, jak i prośbą o dalsze lata w zdrowiu i radości. Podczas mszy ksiądz proboszcz przywołał również małżonkę pana Jana, modląc się o to, aby ich małżeństwo i wzajemna miłość była fundamentem dla ich dzieci, wnuków i prawnuków.
Kilka dni wcześniej, pana Jana odwiedziła delegacja pracowników Urzędu Gminy Lubrza, składając życzenia i gratulacje w imieniu wójta gminy, przekazano też list gratulacyjny od Wojewody Lubuskiego.
Czytaj też:
Konferencja PiS przed szpitalem w Piotrkowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Te popularne seriale wracają na ekrany tej jesieni. Sprawdź, co o nich wiesz - QUIZ
- Nowa żona Ronaldo: czwarta i młodsza od niego o 14 lat. Takie było ich wesele [WIDEO]
- Nowy "Znachor" to najlepsza ekranizacja w historii? Tym się różni od starego klasyka
- Trzyosobowa rodzina zginęła w wypadku na A1. Wiadomo, z jaką prędkością pędziło auto