Imprezę poprowadzi sulechowski raper-żołnierz 5. Lubuskiego Pułku Artylerii Vito WS Witek Ostynowicz. A w programie wiele atrakcji, m.in. koncerty, pokazy akrobatyczne, terrorystyczne, utylizacja ładunku wybuchowego robotem, licytacje oryginalnych fantów. Usłyszymy zespół Nie Wiem, Orkiestrę Dętą z Babimostu, zespół śpiewaczy Dominanta i wielu innych wykonawców. A wszystko to po, by zebrać jak najwięcej pieniędzy na leczenie Bartka Najdka.
Bartek Najdek z dnia na dzień zaczął się inaczej zachowywać, żartowano z niego, że chodzi jak Pinokio
Trwa bowiem zbiórka funduszy organizowana przez fundację Siepomaga.pl Potrzeba jeszcze 160 tys. zł na roczne leczenie nierefundowanym lekiem. Bartek jest radosnym 14-latkiem. Pierwsze niepokojące objawy rodzice zauważyli u niego dopiero w grudniu 2020 roku.
Jak mówi tata chłopca, Piotr Najdek, nagle syn zaczął inaczej się zachowywać, jego chód stał się jakby drewniany, skrępowany… Nastąpił regres rozwoju psychoruchowego, zaburzenia pamięci, równowagi i kłopoty z mową. W
Rozpoczęły się wizyty u różnych specjalistów. Bartek przeszedł wiele badań.
W sierpniu bieżącego roku usłyszeli diagnozę: bardzo rzadka choroba metaboliczna uwarunkowana genetycznie – choroba Niemanna - Picka Typu C1. Polega ona na tym, że szkodliwe ilości tłuszczów gromadzą się w śledzionie, wątrobie, płucach i mózgu. Może spowodować uszkodzenie mózgu, trudności w chodzeniu i przełykaniu oraz utratę słuchu i wzroku. Nieleczona prowadzi do śmierci.
Lek, który może pomóc 14-letniemu Bartkowi
Istnieje lek, który może potencjalnie spowolnić postęp choroby. Jest on zarejestrowany na terenie Unii Europejskiej, ale nie jest refundowany w Polsce. Miesięczny koszt leczenia to około 16 000 złotych, stąd prośba o wsparcie i pomoc!
Pan Piotr zgłosił do fundacji Siępomaga.pl
Zgłosił się do fundacji - na stronie siępomaga.pl założono zrzutkę dla nastolatka. Wystarczy wpisać Bartosz Najdek, żeby ją znaleźć. Chłopca pod swoją opiekę wzięli także wolontariusze z Zielonej Góry. Na Facebooku już trwają licytacje dla Bartka. Grupę można znaleźć wpisując: „Pomagajmy. To takie proste! Licytacje charytatywne”. Można też wysłać SMS na nr 72365 o treści 0146803.

Mama Bartka też wymaga pomocy
Nie jest to jedyna tragedia, jaka dotknęła rodzinę Najdków. Mama Bartka, Magda, pracowała w 5. Lubuskim Pułku Artylerii. Wsiadając do auta, zakrztusiła się gumą do żucia. Straciła przytomność. Znaleźli ją żołnierze, którzy zawiadomili pogotowie. W śpiączce trafiła do szpitala..Po latach wciąż nie odzyskała zdrowia. Jest sparaliżowana…
Teraz, by pomóc Bartkowi zaangażowało się wiele osób. Dołączymy do tego grona i my, choćby uczestnicząc w festynie czy wpłacając pieniądze na konto fundacji Siepomaga.pl W sprawę zaangażował się też poseł Jerzy Materna, który zabiega o to, by drogi lek pomagający Bartkowi był refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Już raz się udało, w przypadku walczącej o zdrowie Anny Głuch z Zielonej Góry.
Zobacz wideo: mama Poli prosi o wsparcie:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?