Lubuskie. Światowy Dzień UFO. Oni naprawdę "to" widzieli? Mieszkańcy z regionu opowiadają o dziwnych obiektach na niebie

Zielona Góra - Krosno Odrzańskie

Pod koniec lutego 2019 roku, jeden z naszych Czytelników zaobserwował na niebie dziwne zjawisko, które przypominało niezidentyfikowany obiekt latający (UFO). Czy na naszym niebie mogło dojść do tak doskonałej obserwacji tego zjawiska? UFO nad Lubuskiem? Nasz Czytelnik opowiada o dziwnym obiekcie na niebie. Czy mógł to być statek istot pozaziemskich? Na podstawie przesłanych do Fundacji Nautilus zdjęć otrzymaliśmy odpowiedź, że nie stwierdzono zmian w post produkcji, zarówno na poziomie programowym jak i poprzez samo wklejenie obiektu po wykonaniu fotografii. "Seria została określona mianem "rewelacyjnej" przez osoby, które od wielu lat zajmują się tą tematyką, a sama relacja świadka jako bardzo wiarygodna" - czytamy w opinii Fundacji Nautilus, która zajmuje się badaniem podobnych zdarzeń od 2002 roku. Czy to możliwe, że widoczny na zdjęciach obiekt został zaobserwowany i uwieczniony? UFO dla niektórych jest zjawiskiem tak abstrakcyjnym, że nie dziwią wątpliwości i wyśmiewanie. Obiekty tego typu kojarzone są głównie z Roswell, Strefą 51, kosmitami, filmami science fiction, kreskówkami. Tymczasem nie zawsze UFO jest zjawiskiem w postaci pozaziemskiego statku obcej cywilizacji. Z drugiej strony, jeśli nie mamy do czynienia z kosmitami, to z czym? Czym jest tajemniczy kształt na niebie, który może poruszać się z niewyobrażalną prędkością? Tajny projekt wojska? Czy rzeczywiście zjawisko pojawienia się UFO musi nieść za sobą spektakularne wizje? Czy musi być dokładnie tak, jak mówią o tym prawa fizyki? A może nawet nie wiemy, że wokół nas dzieją się rzeczy, które trudno wyjaśnić, zaś to, co od czasu do czasu obserwujemy to anomalie, efekt wypadku przy pracy, skutkiem czego coś, co miało być niewidoczne, nagle z niewyjaśnionych przyczyn możemy dostrzec? Co jeśli nie jesteśmy sami na naszej planecie? Jeśli nasze zwierzęta, czy schizofrenicy widzą więcej? Nie zdarzyło wam się obserwować waszego psa czy kota, który kilkadziesiąt minut, może wpatrywał się w jedno i to samo miejsce? Może to wszystko ma jakiś głębszy sens? Może widoczny na zdjęciach obiekt jest efektem znalezienia się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze?